Artykuły

Uzdrowiła mnie muzyka!

- Minęło kilka lat od chwili choroby, a mój kalendarz występów robi się tak czarny od wpisanych terminów, jak był przed chorobą. Czyli okazało się, że nadal jestem po prostu niepoprawnym pracoholikiem - mówi BOGUSŁAW KACZYŃSKI.

Pięknie Pan wyszedł z ciężkiej choroby.

- Ciężko nad tym pracuję. Codziennie rehabilitacja, i to od pięciu lat, po półtorej do dwóch godzin dziennie. Przychodzą rehabilitanci i z nimi ćwiczę. Poza niedzielami. I piszę.

Wydaje Pan swoją kolejną książkę?

- Tak. To już będzie siedemnasta w moim dorobku! Będzie o moich festiwalach muzycznych w Łańcucie, których byłem przez wiele lat dyrektorem. Tytuł książki: "Łańcut - moja miłość". Wyjdzie w sierpniu. Będzie to gawęda z przepięknymi zdjęciami.

Tylko podziwiać taki hart ducha. Pan miał przecież udar mózgu, a tu kolejne wyzwanie?

- Cały czas mówię, że nie mam pretensji do losu o to, co mi się przytrafiło. Całe życie chciałem mieć wszystko, co najlepsze. I miałem. I udar też dostałem najlepszy, to był specjalny udar, bo wyjątkowo groźny, to było na granicy, tu albo tam. Miałem sparaliżowaną połowę ciała. A prognozy lekarzy mówiły, że do końca życia będę leżał w łóżku...

Co więc Pana uratowało?

- Mój chorobliwy optymizm oraz słuchanie muzyki na słuchawkach w klinice, od rana do wieczora. Głównie muzyka Chopina. On naprawdę uzdrawia.

A czego nauczyła Pana ta straszna choroba?

- Że muszę więcej wypoczywać, cieszyć się urokami życia, spotykać z przyjaciółmi, prowadzić życie towarzyskie. No, ale minęło kilka lat od chwili choroby, a mój kalendarz występów robi się tak czarny od wpisanych terminów, jak był przed chorobą. Czyli okazało się, że nadal jestem po prostu niepoprawnym pracoholikiem. Chociaż staram się pewną higienę życia zachować - codzienne ćwiczenia i dietę. Niestety, od pięciu lat nie piję już kawy, chociaż nadal kolekcjonuję porcelanę. Jest jeden warunek: porcelana musi być w kwiaty. Nie jest to jednak tylko Rosenthal. Mam komplet filiżanek i spodeczków z rosyjskiej fabryki porcelany Kuzniecowa. Przepiękne, cieniutkie jak mgiełka, pokryte kwiatami oraz owocami dzikiej róży. Zastanawiam się czasem, czy przypadkiem tej filiżanki nie trzymał w ręce ostatni car Rosji?

Uwielbia Pan kwiaty?

- Tak, uwielbiam sztuczne kwiaty, szczególnie te jedwabne z krajów Dalekiego Wschodu. Kiedy byłem w Chinach i Korei, to nieustannie odwiedzałem tamtejsze salony kwiatowe. Kwiaty tam to prawdziwe dzieła sztuki. Kupowałem je i przywoziłem do Polski. Ale proszę nie zapominać, że i prawdziwe też kocham. Moje tarasy w domu to są prawdziwe ogrody Semiramidy.

Kto kocha kwiaty, kocha piękne zapachy. Czym pachnie taki elegancki mężczyzna jak Pan?

- To jest Fahrenheit. On ma taką niespokojną nutkę. I bardzo mi się podoba, ale ponieważ nie można używać non stop tych samych perfum, to na przemian używam też Obssesion Calvina Kleina.

Jak Pan, osoba tak aktywna, że mogłaby zawstydzić niejednego młodego człowieka swoją energią, relaksuje się?

- Są takie dni w ciągu roku, kiedy jestem psychicznie zmęczony. Wtedy wyłączam radio i telewizor, wyłączam wszystko, nawet zegary odwracam cyferblatami do ściany. Siadam sobie w fotelu i zupełnie o niczym nie myślę. W kompletnej ciszy. Czasem liczę listki na jakiejś gałązce za oknem, po prostu odpoczywam i po jakimś okresie, to może być kilka godzin czy jeden dzień, ogarnia mnie uczucie "oczyszczenia".

Jednym słowem stworzył Pan własny sposób medytacji?

- Tak, absolutna racja. Faktycznie tak jest!

***

Bogusław Kaczyński

Urodzony: 2 maja 1942 roku w Białej Podlaskiej. Kariera: Dziennikarz i krytyk muzyczny, popularyzator opery, operetki i muzyki poważnej. Twórca telewizyjny, animator kultury, prezenter i autor wielu programów w TVP. W plebiscycie "Polityki" - Koniec Wieku, zaliczony został do grona dziesięciu największych osobowości telewizyjnych XX wieku. Prywatnie: Miłośnik muzyki.

Na zdjęciu: Bogusław Kaczyński na Europejskim Festiwalu im. Jana Kiepury, Krynica Zdrój, sierpień 2011

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji