Artykuły

Arie kastratów doprowadziły publiczność do szaleństwa

Na ogół powściągliwa w wyrażaniu emocji publiczność filharmonii, tym razem dała się ponieść euforii. Po niedzielnym koncercie Philippe'a Jarousskiego i Marie Nicole Lemieux wypełniona po brzegi aula UAM zupełnie oszalała - pisze Adam Olaf Gibowski w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Niedzielny koncert pt. "Zapomniane arie kastratów" z udziałem dwóch wielkich gwiazd światowej wokalistyki: kanadyjskiego kontraltu Marie Nicole Lemieux i francuskiego kontratenora Philippe'a Jaorousskiego przyciągnął melomanów nie tylko z Polski. Frekwencja była porównywalna z koncertem laureatów ostatniego Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego. Nadzwyczajny koncert cieszył się tak wielkim zainteresowaniem, że organizatorzy postanowili dostawić na estradzie prawie sto dodatkowych miejsc. Ceny biletów, choć były wysokie (200 zł), nie odstraszyły fanów światowej wokalistyki. Nawet sprzedawane godzinę przed koncertem wejściówki za 80 zł szły jak ciepłe bułki.

W programie koncertu znalazły się głównie rzadko wykonywane duety i arie Claudio Monteverdiego, Francesco Cavallego, Giacomo Carissimiego, a także utwory instrumentalne Giovanniego Pandolfiego, Marco Uccelliniego oraz Giovanniego Legrenziego. Śpiewakom towarzyszył znakomity zespół instrumentalistów Ensamble Artaserse. Sukces frekwencyjny był najprawdopodobniej zasługą młodego, ale sławnego już Philippe'a Jarousskiego, który znany jest na wszystkich kontynentach. To przede wszystkim dla niego melomani przyszli do filharmonii. Nie dziwi to specjalnie, bo 34-letni Francuz jest bez dwóch zdań artystą wybitnym i bardzo utalentowany. Paradoksalnie jednak to nie on był największym objawieniem niedzielnego wieczoru. Najjaśniejszą perłą w koronie okazała się Kanadyjka Marie Nicole Lemieux. Śpiewaczka jest prawdziwym demonem opery! Posiada głos o dużej rozpiętości skali, cechujący się krystalicznie czystą i aksamitną barwą, a przy tym zaskakuje wręcz powalającą na kolana techniką śpiewu i niebywałą kulturą wokalną! Zdumiewa łatwość i swoboda, z jakimi artystka pokonuje największe trudności techniczne, nie uchybiając przy tym warstwie interpretacyjnej wykonywanych utworów. Lemieux jest mistrzynią nastroju, potrafi wzruszać, bawić i czarować w naturalny i niewymuszony sposób. Trudno od tej artystki oderwać, choćby na chwilę, wzrok. Śpiewaczka od wejścia na scenę sterowała w dowolny sposób emocjami publiczności, trzymając ją w swego rodzaju hipnozie. Ileż wzruszenia zafundowała publiczności, wykonując "Lament Idraspe" z opery Erismena Francesco Cavallego! Swoją głęboko emocjonalną interpretacją wbiła w fotel niejednego słuchacza.

Wiele artystycznego piękna dostarczył słuchaczom także Philippe Jaorussky wykonaniem "Arii na temat z chaconne - Amanti, io vi so dire" Benedetto Ferrari. Śpiewak z największą swobodą poruszał się wśród spiętrzonych kaskadach koloratur, wprawiając publiczność w zachwyt.

Największym atutem wokalnego duetu Lemieux i Jaroussky było doskonałe porozumienie śpiewaków na scenie. Widać było, że artyści "czuli się" nawzajem, partnerowali sobie z największym zrozumieniem, w sposób naturalny i prawdziwy. Jako przykład owego porozumienia przytoczyć warto wykonanie chaconne na dwa głosy "Lagrimosa belta" Giovanniego Felice Sancesa. Właśnie tym utworem rozpalili poznańską publiczność do czerwoności, wzbudzając entuzjazm, jakiego szacowna aula UAM dawno nie widziała.

Ferii braw na stojąco, okrzykom i tupaniu publiczności nie było końca. Zachęceni gigantycznym entuzjazmem widowni artyści bisowali trzykrotnie, za każdym razem bardziej podgrzewając emocje publiczności. Nie ma co ukrywać, niedzielny koncert był bez wątpienia największym wydarzeniem muzycznym tego sezonu w Poznaniu.

Warto przypomnieć, że Filharmonia Poznańska wyjątkowo dba o widza operowego, który właśnie na jej deskach - a nie w Teatrze Wielkim - miał okazję zobaczyć artystów występujących na największych scenach operowych świata. To właśnie tu fani światowej wokalistyki usłyszeli Julię Lezhnevą, Olgę Pasiecznik, Sumi Jo czy wreszcie Philippe'a Jarousskiego i Marie Nicole Lemieux.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji