Artykuły

Ekspresja, emocje, profesjonalizm aktorów - tak najkrócej można opisać polsko-ukraiński "Projekt Witkacy".

"Projekt Witkacy" to koprodukcja Studia Teatralnego KOŁO z Warszawy i Teatru Arabeski z Charkowa. Wzięli w nim udział reżyserzy i kompozytor z Polski oraz ukraińscy aktorzy i muzycy. Spektakl odbył się w budynku I LO przy ul. 3 Maja. Projekt składał się z trzech części, które odbyły się w trzech różnych salach: biologicznej, fizycznej i w pokoju nauczycielskim.

Spektakl oglądało ok. 30 widzów. Aktorzy byli bardzo blisko nich i "zabrali" ich w pewną podróż, a Ukraina została pokazana jako region dotknięty katastrofą. Projekt rozpoczął się od dramatu pt. "Kurka Wodna". Miłością tytułowej Kurki jest Edgar, który próbuje zastrzelić ukochaną. Jak się okazuje, zabić ją wcale nie jest łatwo. Postać Kurki Wodnej to wcielenie kobiety-demona, która wabi mężczyzn budząc w nich pożądanie i pragnienie czegoś więcej.

Akcja drugiej sztuki - pt. "Matka" toczy się wokół relacji matki i syna. Kobieta utrzymuje syna, okazuje mu miłość, ale ciągle jęczy nad swym matczynym bólem. W dramacie tym nie zabrakło scen rozbieranych.

Ostatni dramat pt. "Wariat i Zakonnica" przyniósł szczyptę czarnego humoru. Demoniczny wariat Walpurg wodzi na pokuszenie młodziutką zakonnicę. Jest również człowiek udający psychiatrę. Pragnienie unikalności odbierane jest jako szaleństwo, godne natychmiastowej terapii.

Wszystkie części grane były w języku ukraińskim. Niestety zabrakło tłumaczenia na język polski, ale jak stwierdził jeden z widzów, sama akcja była warta obejrzenia.

- Akcję cały czas rozkręcała rytmiczna muzyka i gra świateł. Trzy różne przedstawienia łączyły się sposobem podania sztuki, zapałem oraz powiązaniem czasu i wydarzeń. To przechodzenie między stanami emocji, uczuć i pewnymi sposobami bycia - mówi Mikołaj, absolwent teatrologii na Uniwersytecie Lubelskim.

Powtórka spektaklu w sobotę o godz. 15. również w I LO.