Warszawa. Kazimierz Kord w Operze Narodowej
Kazimierz Kord [na zdjęciu] zostanie szefem muzycznym Opery Narodowej. Ten znakomity dyrygent ma w najbliższych dniach otrzymać nominację od ministra kultury.
Kazimierz Kord to polski dyrygent o najbogatszych doświadczeniach w teatrach operowych świata, pracował w nowojorskiej Metropolitan, Operze w San Francisco, londyńskiej Covent Garden czy monachijskiej Staatsoper. W warszawskiej Operze Narodowej pierwszy raz pojawił się jednak dopiero w grudniu ubiegłego roku przygotowując muzycznie premierę "Damy pikowej" Czajkowskiego. Jak się okazuje, nie była to jednorazowa przygoda. Od nowego sezonu Kazimierz Kord zostanie dyrektorem muzycznym tego teatru.
Przygotowanie tej nominacji wymagało zmiany statutu Opery Narodowej przez Waldemara Dąbrowskiego. Kazimierz Kord ma być trzecim - obok dyrektora naczelnego i artystycznego - szefem mianowanym przez ministra kultury. W nowej funkcji zadebiutuje, dyrygując "Halką" Stanisława Moniuszki podczas inauguracji sezonu, 25 września.
Znane są już plany repertuarowe Opery Narodowej w przyszłym sezonie. Dyrektor artystyczny Mariusz Treliński przeniesie z Poznania swą inscenizację "Andrei Cheniera" Giordano i planuje wystawić "Cyganerię" Pucciniego. Krzysztof Warlikowski będzie reżyserować "Wozzecka" Berga, a znakomity niemiecki inscenizator Achim Freyer pokaże oryginalną wersję "Czarodziejskiego fletu" Mozarta. Listę premier ma uzupełnić kilkakrotnie już przekładany "Spartakus" w choreografii Emila Wesołowskiego oraz wieczór baletów słynnego Jirziego Kyliana.
Nowa dyrekcja chce także mocniej niż w latach ubiegłych wykorzystać kameralną scenę Opery Narodowej. Być może tam odbędzie się sceniczna prapremiera nowej opery Zygmunta Krauzego "Iwona, księżniczka Burgunda" wg Gombrowicza w reżyserii Grzegorza Jarzyny.
