Artykuły

Maciej Englert po śmierci Erwina Axera: Teatr Współczesny nie będzie już taki sam

Uczeń i następca Erwina Axera, dyrektor Teatru Współczesnego w Warszawie Maciej Englert o swoim mistrzu: - Erwin Axer to jest niewątpliwie jeden z najważniejszych filarów, na których opierał się teatr XX w. To, że był ciągle z nami, dawało poczucie spokoju, że nad tym wszystkim, co się w teatrze dzieje, jakaś mądrość się unosi, smak, klasa, jakaś potrzeba wypowiedzi artystycznej i intelektualnej.

Wiadomość o jego śmierci, mimo że nie uczestniczył w życiu teatralnym od kilku lat, jest zaskakująca, każe zastanowić się nad przyszłością teatru bez Erwina Axera. On pozostanie w naszej pamięci, miejmy nadzieję, że nie zostanie ona zadeptana przez hałaśliwość dzisiejszych czasów. Axer jest już częścią historii teatru od bardzo dawna. Zrealizował dziesiątki sztuk, w tym najgłośniejsze m.in. "Karierę Arturo Ui", "Trzy siostry", "Tango" i wszystkie inne mrożkowskie przedstawienia. Jednocześnie ponad 30 lat kierował jednym teatrem. Tę dyrekcję miałem zaszczyt przejąć z jego rąk, z jego wskazania. Do dziś stworzony przez niego Teatr Współczesny uprawia program artystyczny, który został stworzony tam przez Erwina Axera. Taka wyrwa się robi na Mokotowskiej 13. Czas nie oszczędził tego zaczarowanego miejsca.

Erwin Axer przede wszystkim był człowiekiem olbrzymiej klasy i wielką indywidualnością. Nie pouczał, wyrażał swoje przekonania, niczego nie narzucając, choć zazwyczaj miał rację. Przykładał olbrzymią wagę do interpretacji literatury, do umiejętności jej czytania ze zrozumieniem, do znajdowania tego, co w literaturze żywe. Pełen autoironii i dystansu do samego siebie, które można znaleźć w jego spuściźnie literackiej, stawia go w panteonie najwybitniejszych twórców zeszłego i obecnego stulecia.

Jako dyrektor teatru zawsze wskazywał na długotrwałość budowania zespołu teatralnego, gromadzenia wokół siebie ludzi, którzy wyznają tę samą estetykę, z którymi nie zaczyna się od nowa za każdym razem, lecz idzie o krok dalej, nie chwytając się jednorazowego działania. We Współczesnym grali najwybitniejsi aktorzy. Zespół za każdym razem składał się z ludzi, którzy byli w tym teatrze z potrzeby, z tych, którzy chcieli tu być i byli chciani przez teatr. Bo na tym zasadza się teatr zespołowy. To smutny dzień dla dzisiejszego zespołu Współczesnego.

Na zdjęciu: Ervin Axer i Max Frisch.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji