Artykuły

Wrocław. Teatr Polski im. Grzegorzewskiego?

Czy wrocławski Teatr Polski [na zdjęciu] powinien już dziś nosić czyjeś imię? Minister rzucił pomysł, a podlegli mu urzędnicy powinni ten pomysł rozwinąć i wprowadzić w życie. Pomysł polega na tym, by Teatrowi Polskiemu nadać imię Jerzego Grzegorzewskiego.

W mediach pojawiają się informacje w trybie dokonanym: "Teatr Polski we Wrocławiu otrzyma imię Jerzego Grzegorzewskiego". Autorem tego pomysłu jest minister kultury Waldemar Dąbrowski.

- Takiej rzeczy, jak nadanie imienia jakiejkowiek placówce kulturalnej, nie robi się ad hoc. Muszą być uruchomione odpowiednie procedury. Na razie nic takiego nie miało miejsca - uspokaja Kazimierz Budzanowski, dyrektor wydziału kultury Urzędu Marszałkowskiego.

Nazwa Teatr Polski ma dość szczególną tradycję. Pierwsze sceny tak ochrzczone powstały w Poznaniu (rok 1875) i w Warszawie (1913), gdy państwa polskiego nie było. Wtedy Teatr Polski znaczyło tyle co - Dom Polski, miejsce kultywujące narodowe tradycje. Pozostałe cztery sceny w Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Szczecinie i we Wrocławiu o nazwie Teatr Polski powołano dopiero po II wojnie światowej na tak zwanych, ziemiach odzyskanych i była to też swego rodzaju demonstracja polskości.

- Sądzę, że pośpiech w wiązaniu Teatru Polskiego z patronem, nawet tak wybitnym jak Jerzy Grzegorzewski jest przedwczesny - uważa wybitny wrocławski teatrolog prof. Janusz Degler. - Nieprzypadkowo większość scen o tej nazwie nie ma patrona. Nie dlatego, że nikt na ten honor nie zasłużył. We Wrocławiu oprócz Jerzego Grzegorzewskiego było przynajmniej kilku wybitnych twórców godnych tego wyróżnienia. Wybranie patrona, jeśli zespół artystyczny ma taką potrzebę, wymaga rozwagi i długiej debaty. Nie można tego robić pochopnie, to jest delikatna i odpowiedzialna decyzja. Gdybym ja miał decydować, który z teatrów związanych z twórczością Grzegorzewskiego nazwać jego imieniem, wskazałbym na Scenę na Wierzbowej warszawskiego Teatru Narodowego, na której powstały najwybitniejsze dzieła tego artysty - dodaje prof. Degler.

W samym teatrze na Zapolskiej zdania są podzielone, choć entuzjastów pomysłu ministra jest jakby mniej. Najgorętszym wydaje się dyr. Bogdan Tosza, który objął dyrekcję Teatru Polskiego w ubiegłym roku. Najtrudniejsze w tym wszystkim jest to, iż wszyscy szanują kandydata na patrona, ale... Trudno tu być aptekarzem i z całą pewnością nie da się tego zmierzyć.

JERZY GRZEGORZEWSKI (1939-2005)

Po studiach był związany z łódzkim Teatrem im. Jaracza i Starym Teatrem w Krakowie. W latach 1978-1982 był dyrektorem artystycznym Teatru Polskiego we Wrocławiu, gdzie wyreżyserował i był autorem scenografii m.in. takich przedstawień jak "Śmierć w starych dekoracjach" wg Różewicza, "Ślub" Gombrowicza (nagrodzony na festiwalu sztuk współczesnych), "Ameryka" wg Kafki i "Nie-boska komedia" Krasińskiego. Najwybitniejsze przedstawienia stworzył w warszawskich teatrach Studio i Narodowym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji