Inny Don Juan
Swego pierwszego "Don Juana" Jerzy Grzegorzewski zrobił przed dwoma laty w ojczyźnie Moliera - w Comédie de Saint Etienne; scenografię przygotowała Barbara Hanicka, muzykę napisał Stanisław Radwan, a rolę tytułową grał Jerzy Radziwiłowicz. Inscenizacja miała być powtórzona w Paryżu na scenie Odeonu, gdzie cały sezon poświęcono dramaturgii francuskiej realizowanej przez cudzoziemców. Szacowny teatr wycofał się jednak z przedsięwzięcia po paru próbach; premiera paryska odbyła się ubiegłej jesieni na peryferyjnej scenie Silvia Monfort. Krytyka francuska, mówiąc delikatnie, nie wykazała entuzjazmu: "Takiego Don Juana Molier nigdy nie ośmieliłby się wymyślić, a jeżeli już, to przyprawiłby go on z pewnością o atak apopleksji" - pisano (przytaczam za krakowskimi "Didaskaliami"). Czy warszawska publiczność, lepiej obeznana z bezceremonialnością reżysera obdzierającego zazwyczaj wystawiane klasyczne dzieła do rdzenia, łatwiej zaakceptuje "Don Juana" po grzegorzewsku - zobaczymy. W inscenizacji na scenie warszawskiego Studia obok Radziwiłowicza wystąpi Jan Peszek w roli Sganarela.