Świat jak ze snu
Inauguracja działalności drugiej sceny dramatycznej Teatru Narodowego - "Przy Wierzbowej".
Gombrowicz nigdy nie uznawał się za człowieka teatru. Twierdził też, że rzadko w teatrach bywał. Napisał trzy sztuki, po śmierci odnaleziono nie dokończoną, czwartą pt. "Historia". W jednym ze swoich "Dzienników" o "Ślubie" napisał: "Trudność polega na tym, że nie jest on opracowaniem artystycznym jakiegoś problemu czy sytuacji [...], ale luźnym wyładowaniem wyobraźni, wytężonej co prawda w określonym kierunku". Mówił, że na scenie "Ślub" powinien stać się górą Synaj pełną mistycznych objawień, chmurą, brzemienną tysiącem znaczeń, rozpędzoną pracą wyobraźni i intuicji, Grand Guignolem obfitującym w igraszki, zagadkową missa solemnis na przełomie czasów u stóp niewiadomego ołtarza.
Po realizacji "Nocy listopadowej" Stanisława Wyspiańskiego, której premiera 19 listopada ubiegłego roku zainaugurowała działalność Teatru Narodowego, Jerzy Grzegorzewski reżyseruje Gombrowiczowski "Ślub". Uważa on, że również sobotnia premiera przejdzie do historii, ponieważ otworzy drugą, obok Sali im. Bogusławskiego, scenę dramatyczną "Narodowego" - "Scenę przy Wierzbowej".
Dramat ten Grzegorzewski po raz pierwszy reżyserował w 1975 r. we wrocławskim Teatrze Polskim. O przedstawieniu, którego premiera odbędzie się w sobotę, mówi, że chce, aby jego "Ślub" "był rozpięty między dwoma cytatami z Gombrowicza": "Lekko i umiarkowanie" i "Naprzód, naprzód dalej go". Reżyser wprowadza do sztuki postać Sobowtóra Henryka (w tekście oryginalnym nie ma takiego bohatera).
W roli Henryka zobaczymy Jana Peszka, jako Władzio wystąpi Mariusz Benoit. Natomiast rodziców głównego bohatera zagrają Magdalena Warzecha i Zbigniew Zamachowski. W przedstawieniu udział biorą też: Emil Wesołowski jako Sobowtór Henryka, Joanna Żółkowska jako Mania, Wojciech Malajkat jako Pijak. Autorką scenografii jest Barbara Hanicka, autorem muzyki - Stanisław Radwan.
