Artykuły

Do rzeczy

"Rzeczy" w reż. Bogusława Kierca w Teatrze Logos w Łodzi. Pisze Dariusz Pawłowski w Polsce Dzienniku Łódzkim.

Na początku był stół. Albo jakakolwiek inna rzecz. Kiedy to nie chodziło o nic więcej, kiedy to niedorzecznością było doszukiwać się istoty rzeczy. Albo nadawać rzeczom wartość. Bo rzecz nie istniała przeciwko nam, nie była celem, przyczyną i towarem. Nie zastępowała transcendencji, nie dawała wolności, ani nie niewoliła. Nie była też tylko rzeczownikiem. Była za to zjednoczona z człowiekiem. Z niego wynikała i dla niego istniała, on ją tworzył i wypełniał, ona natomiast oddawała mu swoje "nieżycie", a co za tym idzie - brak egoizmu, czy raczej niedostępnego indywidualizmu. Była dla wszystkich. W chwilach wolnych zaś od użytkowości razem z człowiekiem tęskniła za pięknem. Którego ponoć nie da się zrobić. A może raczej nie da się już zrobić po Nim.

Teatr Logos w Łodzi rozpoczął nowy sezon artystyczny rzeczą, a właściwie rzeczami poważnymi. "Rzeczy", według Rainera Marii Rilkego w przekładzie Bernarda Antochewicza, ułożył i wyreżyserował Bogusław Kierc. Zaprosił na wieczór poetycki, a właściwie wieczór konwersacyjny. Zagaja Poeta, próbuje przywołać nas do porządku, tzn. początku. Gdzieś do dzieciństwa, ale niekoniecznie naszego, lecz dzieciństwa jako takiego, dzieciństwa wszystkiego. Później na scenie rozsiadają się aktorzy. Prawie wśród widowni, a może nawet za mało wśród widowni. I zaczynają rozmawiać. Ze sobą, ale prawie też z widzami, choć może nawet za mało z widzami. Takie zostawienie teatralnej sytuacji o mały krok za wcześnie, kiedy można było śmiało pójść duży krok dalej (swoistym symbolem tego stanu są plecy grającej aktorki wystawione części publiczności), stworzyło poczucie zawieszenia, niepewności, nawet - a użyjmy odważnie tego słowa - niedoskonałości.

Okoliczności zapraszają widza, ba - tak bardzo nawet, że ten może chciałby przestać czuć się widzem, chciałby zniwelować niekomfortową sytuację utrzymania percepcji w najwyższym stopniu uważności, by nie uronić nic z zawiłego języka, chciałby może nawet się odezwać, pokonwersować przecież. Tymczasem sugerując mu powrót do autentyczności, pozostawia się go w teatrze. Aż szkoda okazji do sprawdzenia, jak bardzo mógłby się dać oszukać...

Rzeczone słowo w Logosu (jak to brzmi) "Rzeczach" jest wymagające. Razem ze słuchającym wadzi się z Bogiem, ubiera w wyrażenia najskrytsze tęsknoty, łaknie nadziei, chce się wydostać z uwikłań. Pragnie walczyć, ale i miota się. Oczekuje, że słuchający, albo się w nim odnajdzie, albo się z nim zderzy. Nawet jeżeli pozostawi słuchającego z najstarszą i najprawdziwszą prawdą, że człowiekowi pozostaje niewiedza i obojętnie co powie, wiedzieć nie będzie...

W miejscu między słowem a widzem najlepiej odnajdują się Marek Targowski i Marek Kasprzyk, którzy umieścili się między pełnym przekonania uniesieniem, a zwyczajnym zwątpieniem. Wygrywają naturalnością i bezpośredniością wobec słowa, by nie przegrać "zagrywaniem" się nim. Być może to pokora wobec słowa podpowiada im, że treść jest tu wystarczająca i nie należy jej zawłaszczać.

Wśród rzeczy to słowo uruchamia aktorów, a poprzez nich - także rzeczy. Jedynie Dusza (Monika Tomczyk) cały czas drga, zajmuje się sobą, dotyka ludzi, reaguje na ich odkrycia. Tutaj tylko ona jest żywa. A może raczej tylko ona daje rzeczywiste życie istnieniu. Bez niej nie uniosą nas największe skrzydła. Bez niej wszystko jest rzeczą. To ona wyrywając się nieustannie zmusza do działania, do tworzenia, to z nią tylko zatem można rozwijać się, dążyć, być artystą. W metaforycznym finale to dusza zbiera rozmaitych uczestników życia, ludzi różnie pokiereszowanych, odmiennie pragnących, wokół tego samego celu, tego samego uniesienia.

W rzeczy samej Logos na początek dał do myślenia. I ubrał to w teatr. Do rzeczy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji