Przestrzeń wymiany myśli i działań
- Postanowiliśmy sami realizować nasze projekty, nawet jeśli są ryzykowne. Nie ograniczamy się tylko do teatru, ciekawi nas, co robią inni artyści. Sztuka jest dla nas przestrzenią wymiany myśli i działań, w której mogą się spotkać ludzie różnych kultur, wyznań, zajmujący się różnymi dziedzinami sztuki - mówi AGATA BUZEK o fundacji Przestrzeni Wymiany Działań Arteria.
Robimy Przestrzeń Wymiany Działań Arteria: Agata Buzek, aktorka, Anna Gajewska, aktorka Kacper Kuszewski, aktor, Michał Sieczkowski, aktor i reżyser.
Agata Buzek [na zdjęciu]: Dlaczego stworzyliśmy "Arterię"? Każdy z nas, mimo swoich zajęć, czuł niedosyt. Czuliśmy, że mamy mnóstwo niewykorzystanej energii i pomysłów.
Postanowiliśmy sami realizować nasze projekty, nawet jeśli są ryzykowne. Nie ograniczamy się tylko do teatru, ciekawi nas, co robią inni artyści. Sztuka jest dla nas przestrzenią wymiany myśli i działań, w której mogą się spotkać ludzie różnych kultur, wyznań, zajmujący się różnymi dziedzinami sztuki. Takie spotkania są inspirujące, poszerzają horyzonty. Przekonaliśmy się o tym przy naszym pierwszym projekcie - sztuce "Sallinger" Bernarda-Marie Koltesa, którą wystawiliśmy gościnnie w Fabryce Trzciny na warszawskiej Pradze. Kostiumy projektowali Czesi, a scenografię i światło Francuzi z Jeune Theatre Nationale. Fotograf Bartek Zaranek stworzył artystyczną dokumentację pracy nad spektaklem, zakończoną wernisażem w dniu premiery. Udało się. Już w maju zaproszono nas na festiwal teatralny do Strasburga, gdzie mieliśmy bardzo dobre recenzje. Ciężko na to pracowaliśmy, czasem po 18 godzin na dobę. Od rana telefony, maile, potem próby od 10 do 22. Kto miał wolne, załatwiał sprawy urzędowe, dotacje, spotkania ze sponsorami i tak kończyliśmy o 1 nad ranem, i chociaż przez ostatni rok musieliśmy stać się menedżerami, księgowymi, producentami i specjalistami od promocji, to wciąż jesteśmy grupą dobrych przyjaciół, którzy chcą coś wspólnie robić. Właśnie układamy plan działań na przyszły sezon.
Może by tak miejska akcja społeczno-kulturalna i koncert na 3000 osób...?
