Artykuły

Poznań. Wmurowanie aktu erekcyjnego pod obelisk Romana Wilhelmiego

W poniedziałek 17 września w samo południe na skwerku Romana Wilhelmiego przed budynkiem Sceny na Piętrze odbyła się miła, a zarazem niezwykle ważna uroczystość, wmurowanie aktu erekcyjnego po obelisk Romana Wilhelmiego, znakomitego aktora, poznaniaka.

To ważny moment dla miasta Poznania, który wreszcie przywraca poznaniakom swojego wybitnego obywatela, ale także dla Fundacji sceny na piętrze Tespis, która w tym roku obchodzi wspaniały jubileusz, 20-lecia powstania. Wmurowanie aktu erekcyjnego i odsłonięcie 3 listopada obelisku jest jednym z najistotniejszych elementów obchodów tego jubileuszu.

W Scenie na Piętrze, 24 kwietnia 1991 roku miała miejsce ostatnia premiera teatralna Romana Wilhelmiego. Aktor zagrał w swoim rodzinnym Poznaniu, w monodramie "Mały światek Sammy Lee" Kena Hughesa w reżyserii Zdzisława Wardejna. Aktor zmarł pół roku później. Jak wspomina szef sceny, Romuald Grząślewicz, Wilhelmi, mimo kiepskiej kondycji fizycznej brawurowo zagrał w półtoragodzinnym, wyczerpującym monodramie.

Fundacja sceny na piętrze Tespis podjęła się zorganizowania I Dni Romana Wilhelmiego w 2008 roku. Potem były kolejne. W tym roku będziemy je obchodzić już po raz piąty. Każdym dniom poświęconym temu znakomitemu poznaniakowi towarzyszyły kolejne inicjatywy i specjalna jednodniówka "Goniec Sceny". Podczas pierwszych - odsłonięto tablicę, a od czerwca 2011 roku skwer przy ulicy Masztalarskiej nosi jego imię. Ukonstytuował się też komitet społeczny budowy pomnika Romana Wilhelmiego. Na jego czele stanął senator Włodzimierz Łęcki. Dzieła stworzenia obelisku podjął się artysta rzeźbiarz, Roman Kosmala. Z odruchu serca poznaniacy włączyli się w ten szczytny cel, dofinansowując jego budowę w ramach dobrowolnych składek.

- To wielka sprawa. Cieszę się, że dożyłem tych chwil, że miałem okazję przeżyć na gorąco te wszystkie przygotowania i zobaczyć, jak wspaniale ludzie reagują na tę inicjatywę - mówi Adam Wilhelmi, brat aktora. - Jemu, jako poznaniakowi, który się tu urodził, wychował, który tutaj kończył szkołę podstawową i średnią jak najbardziej się to należy. Romek bardzo chętnie wracał do Poznania. Kochał swoją mamę i ojca, nas chyba lubił - śmieje się pan Adam - bo co najmniej dwa razu w roku musiał do Poznania przyjechać. Bardzo chętnie wracał do tego miasta zarówno jako poznaniak, ale też i aktor. To niesamowite, że po tyle latach rzeczywistość, o której opowiadał w swoich rolach, niewiele się zmieniła. Dla mnie jest to fantastyczne, że młodzi ludzie oglądając jego filmy, nadal je przeżywają.

W tubie, która zostanie wmurowana podczas uroczystości znajdzie się preambuła aktu erekcyjnego oraz aktualny numer Głosu Wielkopolskiego.

Fundacja sceny na piętrze Tespis zaprasza serdecznie wszystkich poznaniaków, którym pamięć Romana Wilhelmiego jest bliska na to wyjątkowe wydarzenie w historii miasta Poznania. Wszyscy biorący udział w uroczystości, nie tylko członkowie Społecznego Komitetu "Zróbmy to na przekór kryzysowi" i darczyńcy, będą mogli złożyć swój podpis pod aktem erekcyjnym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji