Warszawa. Jerzy Lach kandydatem na szefa Warszawskiej Opery Kameralnej
Do drugiego etapu konkursu na stanowisko szefa Warszawskiej Opery Kameralnej przeszedł jeden kandydat: p.o. dyrektor tej placówki Jerzy Lach - powiedziała PAP Joanna Czechowicz-Bieniek z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego.
Swoje kandydatury na stanowisko dyrektora opery złożyło 11 osób. Konkurenci Lacha, byłego szefa departamentu kultury w Urzędzie Marszałkowskim, nie przeszli do drugiego etapu z powodu niespełnienia wymogów formalno-prawnych - wyjaśniła Czechowicz- Bieniek.
Jak powiedziała, nowy dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej zostanie wyłoniony prawdopodobnie na początku listopada, po jeszcze dwóch posiedzeniach konkursowego jury i zatwierdzeniu kandydatury przez zarząd województwa.
W przededniu przejęcia obowiązków dyrektora Warszawskiej Opery Kameralnej - 1 sierpnia - Lach przestał pełnić funkcję szefa Departamentu Kultury, Promocji i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. W Operze Kameralnej zastąpił założyciela opery Stefana Sutkowskiego.
Czechowicz zastrzegła, że lista kandydatów biorących udział w konkursie nie może zostać ujawniona bez decyzji władz samorządu. Jak jednak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, obok Lacha swoje kandydatury na stanowisko szefa opery zgłosili: dyrygent Zbigniew Graca; śpiewak operowy i były dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi Kazimierz Kowalski; były dyrektor Opery na Zamku w Szczecinie Warcisław Kunc; zastępca dyrektora Warszawskiej Opery Kameralnej Krzysztof Kur; były dyrektor Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu Dariusz Mikulski; dyrygent Ruben Silva; śpiewaczka Dorota Sobieska; dyrygent i dyrektor chóru Jeunesses Musicales Ewa Strusińska; były dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina Andrzej Sułek; reżyser teatralny i były dyrektor Teatru Wielkiego im. St. Moniuszki w Poznaniu Michał Znaniecki.
Urząd Marszałkowski, finansujący działalność Warszawskiej Opery Kameralnej, chciał zwolnić dyscyplinarnie Sutkowskiego po wykryciu w maju nieprawidłowości finansowych w placówce. Wykazano m.in., że pracowników było ponad dwa razy więcej niż miejsc na widowni, artystom zdarzała się nieobecność na próbach i koncertach, bilety rozdawano za darmo.
Wcześniej, w kwietniu, Sutkowski złożył rezygnację ze stanowiska. Jak wówczas tłumaczył, zmusiła go do tego trudna sytuacja finansowa instytucji, której dotację Urząd Marszałkowski zredukował o 23,5 proc.
Z powodu cięć Warszawska Opera Kameralna chciała odwołać Festiwal Mozartowski, czyli najbardziej znaną doroczną imprezę, realizowaną przez tę instytucję od ponad 20 lat. Po rozmowach z przedstawicielami samorządu postanowiono jednak, że festiwal się odbędzie, mimo że opera - decyzją władz województwa - nie dostanie z województwa więcej pieniędzy, a jedynie otrzyma wcześniej całą kwotę dotacji. Z tego powodu opera może pod koniec tego roku pozostać bez dopływu środków finansowych.
Sprawą Warszawskiej Opery Kameralnej zajął się również Sejm. Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zwróciła się do ministra kultury o podjęcie działań, które zapewnią stabilność finansową Warszawskiej Operze Kameralnej. W dezyderacie zaapelowała o opiekę nad organizowanym przez tę placówkę Festiwalem Mozartowskim. W środę członkowie komisji wysłuchają odpowiedzi ministra Bogdana Zdrojewskiego.
Warszawska Opera Kameralna rozpoczęła działalność 12 września 1961 r. premierą opery "Służąca panią" Giovanniego Battisty Pergolesiego. W ciągu 50 lat działalności w operze odbyło się ponad 220 premier, zaprezentowano kilkadziesiąt dzieł scenicznych napisanych na zamówienie opery.
W zeszłym roku Warszawska Opera Kameralna obchodziła swoje 50-lecie. Jubileusz działalności upamiętniono Festiwalem Oper Kameralnych XX i XXI w.