Rosja. Sopranistka Sarah Brightman poleci w kosmos
Angielska sopranistka Sarah Brightman ogłosiła w Moskwie plany kosmicznej podróży rosyjską rakietą Sojuz do stacji orbitalnej i z powrotem. Ma za to zapłacić, bagatela, ponad 35 mln. dol. Będzie już ósmym kosmicznym turystą.
Ostatnio prywatnie w kosmos leciał w 2009 r. założyciel grupy cyrkowej "Cirque du Soleil" - kanadyjski miliarder Guy Laliberte. Za miejsce w kabinie Sojuza zapłacił 35 mln dol. Nieoficjalnie wiadomo, że od tego czasu cena poszła w górę.
- Przez całe życie czułam nieodpartą potrzebę odbycia takiej podróży - mówiła Brightman na konferencji prasowej w Moskwie, gdzie wystąpiła wraz z przedstawicielami Rosyjskiej Agencji Kosmicznej oraz firmy Space Adventures, która jest pośrednikiem w takich komercyjnych wojażach. - Cena jest tajemnicą handlową, ale proszę pamiętać, że to bilet w dwie strony - zaznaczył Eric Anderson ze Space Adventures.
Brightnam ma 52 lata. Od dziecka chciała zostać artystką, ćwiczyła śpiew i taniec. Światowy rozgłos przyniosła jej rola w "Upiorze w operze" granym najpierw na West Endzie, potem na Broadwayu (1986 r.). Album z tym musicalem sprzedał się w rekordowej liczbie blisko 40 mln kopii na CD. Wkrótce rozpoczęła karierę solo, okrzyknięto ją najlepiej sprzedającą się sopranistką świata. Śpiewała na otwarciu igrzysk olimpijskich w Barcelonie w 1992 r. (z Jose Carrerasem), jak i w Pekinie w 2008 r. (z chińskim śpiewakiem Liu Huanem).
Jej majątek ocenia się na ok. 50 mln dol. Z tego wynika, że na spełnienie kosmicznych marzeń jest gotowa wydać jego większą część. - Widok pierwszego człowieka spacerującego po Księżycu pod koniec lat 60. zainspirował mnie i dodał odwagi do rozwoju własnej kariery - tłumaczyła Brightman.
Gwiazda w Gwiezdnym Miasteczku
W lipcu pomyślnie przeszła medyczne testy w Moskwie. Sześciomiesięczny trening do lotu rozpocznie w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą, kiedy tylko wróci z tournee promującego jej nowy album "Dream Chaser".
Wkrótce ma zostać ogłoszona data i szczegóły jej podróży.
Brightman byłaby pierwszą profesjonalną artystką w kosmosie, do tej pory bilety kupowali bogaci biznesmeni. W 2002 roku do lotu sposobił się członek amerykańskiej grupy popowej 'N Sync - Lance Bass, ale nie udało mu się zebrać funduszy (planował sprzedać film dokumentalny ze swej podróży) i jego lot nie doszedł do skutku.
Pierwszy kosmiczny turysta - amerykański inwestor Dennis Tito - poleciał w 2001 r. za cenę 20 mln dol. Od tego czasu koszt takiej prywatnej eskapady wzrósł, ale podobno w Space Adventures ustawiła się kolejka miliarderów żądnych kosmicznych wrażeń.
