Artykuły

Nikt nie jest bez winy

"Nietoperz" w reż. Kornela Mundruczó w TR Warszawa. Pisze Wiesław Kowalski w serwisie Teatr dla Was.

Przy okazji premiery "Nietoperza" w TR Warszawa można było zobaczyć przegląd filmów Kornéla Mundruczó. Daje to ciekawy przyczynek do spojrzenia na twórczość teatralną autora "Pięknych dni" i "Joanny", która jednak dość mocno odbiega od sposobów obrazowania rzeczywistości filmowej. W kinie naturalizm służy węgierskiemu reżyserowi przede wszystkim do pokazania pesymistycznej i mrocznej wizji świata, która dzięki zastosowaniu ironicznego dystansu nabiera niekiedy formatu poetyckiego, przestając być beznamiętnie artykułowanym dokumentem. W inscenizacjach teatralnych natomiast na mocno stylizowaną, realistyczną warstwę nałożona zostaje sfera symboliczna. W "Nietoperzu" też dochodzi do kontrowersyjnego mieszania znaczeniowych poziomów i łamania tradycyjnych teatralnych kanonów. Ta wielopłaszczyznowość konsekwentnie miesza stylistyki i powoduje, że mamy do czynienia z formą jednocześnie wyrafinowaną i pospolitą, poetycką i wulgarną, groteskową i symboliczną. Sposób pokazywania śmierci w TR Warszawa może wzbudzać w widzach jednocześnie ciekawość, z drugiej niechęć i przerażenie - choćby z racji odważnych skłonności do korzystania z kiczu i hiperboli. Nie da się jednak ukryć, że przewrotność używanych środków bywa w spektaklu autora "Osiedla Nibelungów" przejmująca, niekiedy chwyta mocno za serce, silnie dotyka naszych emocji. Wzrusza i porusza. Tak jak w "Kaliguli" słyszymy dźwięki przeboju Boney M "Sunny" , w "Nietoperzu" równie przewrotnie zabrzmi w finale "Te Amo" z repertuaru Umberto Tozziego.

Jak zawsze mocną stroną w inscenizacjach Kornéla Mundruczó jest aktorstwo. Szczególnie silnie swoją obecność zaznaczają Adam Woronowicz, Roma Gąsiorowska, Sebastian Pawlak, Dawid Ogrodnik i Małgorzata Buczkowska.

Trudny temat eutanazji poruszany w warszawskim spektaklu mógłby dryfować w kierunku moralizowania. Tak się jednak nie staje. Mundruczó, podobnie jak w pokazywanym na toruńskim Kontakcie "Lodzie" Sorokina, opowiada się za relatywizacją sposobu myślenia. Dlatego i w przypadku "Nietoperza" nie skłaniałbym się do wygłaszania sądów zbyt kategorycznych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji