Artykuły

Nowy Jork. Cyfrowy "Popiół i diament" w Museum of the Moving Image

Poddany cyfrowej rekonstrukcji "Popiół i Diament" trafił do nowojorskiego Museum of the Moving Image. Amerykańscy kinomani mieli okazję zobaczyć film Andrzeja Wajdy na dwóch weekendowych projekcjach.

Zlokalizowana w dzielnicy Queens placówka kulturalna przedstawiła ekranizację powieści Jerzego Andrzejewskiego ze Zbigniewem Cybulskim w roli głównej w serii "See it Big". Składają się na nią arcydzieła światowej kinematografii wyświetlane z nowych, odrestaurowanych kopii.

Niedzielną projekcję, która przyciągnęła kilkuset nowojorskich miłośników kina poprzedził krótki wykład jednego z najbardziej cenionych współczesnych krytyków i historyków filmu Davida Thomsona, Brytyjczyka mieszkającego w USA. Jest on m.in. autorem wydanej w tym roku książki "The Big Screen:

The Story of the Movies", którą uczestniczący w projekcji wiceprezes i współzałożyciel Sony Pictures Classics Michael Barker nazwał najlepszą historią kina.

Thomson mówił o pochodzącym z roku 1958 "Popiele i Diamencie" w kontekście różnych, a zwłaszcza tzw. "sprawiedliwych wojen". Przekonywał, że kiedy II wojna światowa się zakończyła, niewielu ludzi spostrzegło, że miała miejsce kolejna inwazja na Polskę przez Związek Sowiecki i trwała ona przez dekady zanim kraj odzyskał wolność.

- Nie wiedziałem prawie nic o Polsce dopóki pod koniec lat 50. Andrzej Wajda nie zrealizował trylogii filmowej "Pokolenie", "Kanał" i "Popiół i diament " - mówił krytyk. Uznał on "Popiół i diament" za wspaniałe dzieło, komplementował jego walory estetyczne, a zwłaszcza oświetlenie, a także Cybulskiego, którego nazwał aktorem niemal tak charyzmatycznym i sławnym przynajmniej w Europie, jak James Dean i Marlon Brando.

Krytyk przypomniał, że wybitni amerykańscy reżyserzy Francis Ford Coppola oraz Martin Scorsese zaliczyli dzieło Wajdy do dziesiątki najlepszych na świecie. Jak dodał, ludziom dla których Polska jest wciąż tajemnicą film pozwoli więcej dowiedzieć się o kraju oraz zachęci ich do obejrzenia

"Pokolenia" i "Kanału".

- Wartość tego filmu dzisiaj polega na tym, że przypomina on ludziom, którzy tego nie wiedzą o historii Europy w XX wieku. Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy co się wówczas działo. Ten film przedstawia tyle spraw i stawia tyle pytań, że zmusza do myślenia. Poza tym jest to dzieło niezwykłej piękności - powiedział Thomson PAP.

Według krytyka film do dzisiaj może zainteresować amerykańską widownię. "Całą trylogię można wyświetlać w ciągu weekendu i zmieni ona ludzi" - zapewniał autor "The Big Screen: The Story of the Movies".

Zmodernizowane w minionym roku, wyposażone w nowoczesną aparaturę Museum of the Moving Image, które organizuje m.in. wystawy, instalacje, seminaria, projekcje filmów klasycznych i współczesnych zamierza prezentować kolejne odrestaurowane cyfrowo filmy polskie. Potwierdził to w rozmowie z PAP jego główny kurator David Schwartz.

"Popiół i diament" jest wspaniałą okazją, aby to zapoczątkować. Jest to część cyklu, który nazywamy "See it Big" pokazującego klasykę filmową na dużym ekranie. Dzisiaj mamy wspaniałą okazję przedstawić w świetnym, odrestaurowanym kształcie jeden z najwspanialszych polskich filmów jakie w ogóle powstały - dodał Schwartz.

Weekendowe projekcje doszły do skutku dzięki współpracy z Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorku. Jednym z inicjatorów przedsięwzięcia był także Sławomir Grunberg - reżyser, operator i producent filmów dokumentalnych mieszkający obecnie w Stanach Zjednoczonych.

- Jako osoba zafascynowana tymi odrestaurowanymi filmami, które widziałem już jako student łódzkiej szkoły filmowej, postanowiłem je sprowadzić do Stanów i niejako stałem się ich dystrybutorem. Museum of the Moving Image zaprezentowało właśnie ich pierwszy pokaz - wyjaśnił PAP Grunberg.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji