Sosnowiec. "Korzeniec 2" we wrześniu 2013 r.
Świetnie przyjęta nie tylko w Sosnowcu powieść kryminalna retro autorstwa prof. Zbigniewa Białasa będzie miała drugą część. - Książka ukaże się we wrześniu 2013 roku - mówi Dorota Malinowska-Grupińska, właścicielka wydawnictwa MG, które uwierzyło w potencjał "Korzeńca".
Druga część kryminału będzie nosić tytuł "Otwarte drzwi".
W tym samym czasie w sprzedaży pojawi się też specjalne, ilustrowane wydanie pierwszego "Korzeńca", w twardej oprawie. Książka będzie ilustrowana starymi pocztówkami z Sosnowca, pochodzącymi z lat tuż przed I wojną światową, w których dzieje się akcja kryminału.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu prof. Zbigniew Białas otrzymał za swój debiut powieściowy nagrodę Śląskiego Wawrzynu Literackiego, przyznawanego przez czytelników Biblioteki Śląskiej.
Zbigniew Białas jest profesorem anglistyki na Uniwersytecie Śląskim w Sosnowcu, wielbicielem opery i zapalonym wędkarzem.
Mieszka w Sosnowcu od wielu lat, choć nie pochodzi z tego miasta. - Ja w ogóle nie jestem z Sosnowca, urodziłem się przez przypadek w tutejszym szpitalu - mówił w wywiadzie z DZ. - Moja mama jest z Siewierza (stąd ten siewierski epizod w "Korzeńcu"), tata urodził się w Toporowicach, wsi w powiecie będzińskim. Dostał pracę w Porębie, w fabryce i całe dzieciństwo spędziłem tam. Jestem więc właściwie porębianinem. Z powodu konfliktu serologicznego bezpieczniej było, by moja mama urodziła w szpitalu. Do liceum chodziłem w Zawierciu. Sosnowiec zobaczyłem dopiero na studiach. Poszedłem tu na anglistykę, bo jako finalista ogólnopolskiej olimpiady z tego języka nie musiałem zdawać egzaminu wstępnego. Niektórzy ludzie, gdy mówię im, że nie jestem z Sosnowca, wręcz kwestionują moje prawo do pisania książek o Sosnowcu. Ja wtedy im odpowiadam, że Lem na Marsie nie mieszkał, a o Marsie pisał - dodaje autor "Korzeńca".
