Artykuły

W tym szaleństwie jest metoda

Francuska publiczność nagrodziła polski spektakl długimi trzyminu­towymi brawami. Polacy wystąpili w sali "Barague Chabran", w miej­scu, którym od kilku lat wystawiają najzdolniejsi młodzi reżyserzy eu­ropejscy. Tu wystawia m.in. swoje spektakle niemiecki reżyser Tho­mas Postermeier.

Adaptacja najsłynniejszej tragedii Szekspira w reżyserii Krzysztofa War­likowskiego z Jackiem Poniedziałkiem w roli tytułowej i Magdaleną Cielecką jako Ofelią ani na chwilę nie pozwoli­ła zastanawiać się, jak też zinterpreto­wany będzie słynny monolog "Być al­bo nie być". To pytanie zadają sobie widzowie tylko bezbarwnych i nud­nych inscenizacji.

Na "Hamlecie" Warlikowskiego nudzić się nie sposób, choć nie dla wszystkich stwierdzenie to ma walor komplementu. Wielu widzów, a i re­cenzentów zarzuciło reżyserowi udziw­nianie teatralnej materii. Rzeczywi­ście można sobie zadać pytanie, dla­czego Gildersterna i Rosenkrantza grają kobiety Maria Seweryn i Ola Po­pławska, skąd wzięła się w jednym spektaklu parada różnych teatralnych konwencji i scenograficznych porząd­ków. Sam tylko Klaudiusz i Hamlet noszą najpierw wojskowe kostiumy z lampasami, potem garnitury, wreszcie stają naprzeciwko siebie z nagimi torsami jak zapaśnicy, którym pozostało już tylko zmierzyć się na śmierć i życie. Uczeni w teatralnym języku wywiedli­by zaraz, który efekt z Brooka, a który z Grotowskiego. A przecież rzecz naj­ważniejsza w spektaklu Warlikowskie­go to wierność w interpretacji tekstu, wsparta intensywną grą całego zespo­łu. To prawda, że chwilami widz może gubić się w prowadzonych symulta­nicznie wątkach - ślub Klaudiusza i Gertrudy trwa, gdy na drugim planie Hamletowi objawia się duch zamordo­wanego ojca. Ale przecież efekt ten ma za zadanie wzmocnić w nas świado­mość narastającego konfliktu.

Wielkim atutem spektaklu jest ro­la Jacka Poniedziałka. To Hamlet, któ­ry nie hamletyzuje, choć trudno od­mówić mu wrażliwości. Spotkanie z duchem starego króla okupił szcze­rym płaczem. Po raz ostatni odważy się być dzieckiem stając nago przed matką, gdy żąda dochowania wierno­ści zamordowanemu ojcu. Ironia księ­cia nie jest dowodem słabości ani ucieczką od rzeczywistości. Wobec Klaudiusza nie sili się nawet na neu­tralność. W czasie ślubu po prostu nie podaje ręki. Gra szaleństwo nie tylko dlatego, że jest w nim metoda, ale, jak powie kiedy indziej, bo życie nie ma perspektyw.

Warlikowski skomponował spek­takl z ogromną precyzją, ale i poetyc­kim rozmachem, wiele obrazów na długo zapada w pamięć. Do rozmowy z Klaudiuszem Hamlet zakłada dziecięcą tekturową maskę, co jest chwy­tem tyle prostym, co niesamowitym, podobnie jak opanowany do perfekcji jego sprężysty krok szympansa w cza­sie spotkania z Poloniuszem. Do naj­bardziej przejmujących scen należy rozmowa księcia z Ofelią. Bohaterka grana przez Magdalenę Cielecką przeczuwa rozstanie. Nieprzytomna z bó­lu, wdziera się na scenę w półnegliżu, szepcząc żarliwie miłosne wyznania z dawnego listu Hamleta. Odpychana i brutalnie przewracana na ziemię, wstaje i próbuje przytulić się do księ­cia. Głucha na obelgi, chce ratować miłość, bez której nie warto żyć. Spa­zmatyczny monolog Klaudiusza Mar­ka Kality to kolejny przykład tego, jak wspaniale można przeżywać teatr. Osobne brawa należą się Cezaremu Kosińskiemu. Zagrana przez niego śmierć Gonzagi porusza nawet Klau­diusza. Oto teatralne doznanie i te­atralna rola może działać na nasze uczucia silniej niż życie, jeśli tylko ak­torowi uda się przekroczyć nieznośne w teatrze granice konwencji.

Po śmierci Hamleta publiczność, choć zapaliły się światła, nie opuszcza sali, czeka na Fortynbrasa. Tymcza­sem aktorzy schodzą ze sceny. To ko­niec, którym Warlikowski zdaje się mówić, że teatr, nawet gdy opowiada tę samą, znaną od wieków historię, ma zawsze inne oblicze, zaś jego naj­większym wrogiem jest rutyna, która nie pozwala przenieść się nam w inny wymiar.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji