Artykuły

Przypowieść o pierścieniu

"Natan Mędrzec" w reż. Natalii Korczakowskiej w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Kama Pawlicka w serwisie Teatr dla Was.

Jerozolima w XII wieku była tyglem religijnym. Mieszkali tam obok siebie Żydzi, Chrześcijanie i Muzułmanie. Każda z tych wielkich religii walczyła z innymi o prymat; przemoc i śmierć były tam wpisane w codzienność. Tylko Natan, zwany przez współwyznawców mędrcem, stara się, by świat zewnętrzny nie zburzył zbudowanego przez niego pozornego, jak się okaże, spokoju. Tytułowy bohater sztuki Gottholda Ephraima Lessinga jest zmęczony, wymięty przez życie, które uważnie obserwuje z pozycji doświadczonego mędrca. Promykiem i światłem jest dla niego przybrana córka Recha, którą zaadoptował po śmierci swoich siedmiu synów.

Jednak pewnego dnia świat pełen pułapek wdziera się do jego domu jak nieproszony gość. Kiedy Natan wraca po długiej podróży dowiaduje się, że jego ukochane dziecko zostało uratowane z pożaru przez młodego templariusza. Młodzieniec, zatwardziały chrześcijan, i wychowana na pobożną Żydówkę Recha, szybko zakochują się w sobie bez pamięci. Natan od początku nie jest przychylny temu małżeństwu, zrozpaczony i zdesperowany templariusz szuka więc ratunku u patriarchy Jerozolimy i u sułtana Saladyna, któremu zawdzięcza życie. Miłość - która nie powinna się zdarzyć - w sztuce Lessinga można porównać do puszki Pandory. Znienacka otwarta wywołuje bowiem lawinę pytań o granice tolerancji, akceptację inności, poszukiwanie człowieka we wrogu, wznoszenie się ponad słabościami. Kluczową dla dramatu jest przypowieść o pierścieniu, którą Natan opowiada Saladynowi. Ojciec, nie chcąc faworyzować żadnego ze swoich trzech synów, nakazał artyście stworzyć duplikaty drogocennego klejnotu, a następnie każdemu z nich podarował taki sam pierścień, zapewniając przy tym o ich autentyczności. Po śmierci ojca synowie zaczęli spierać się o to, który z trzech pierścieni jest tym prawdziwym. Postać ojca z przypowieści porównywana jest do Boga, klejnoty symbolizują tu judaizm, islam i chrześcijaństwo. Natan jest sędzią próbującym rozstrzygnąć spór, która z tych trzech religii jest najważniejsza. Konflikt jednak wydaje się bezsensowny. Ze słów mędrca wynika, że Bóg kocha wszystkich ludzi jednakowo, niezależnie od wyznawanej religii; każda z nich jest bowiem Jego dziełem.

Spektakl Natalii Korczakowskiej opiera się na gęstym, pełnym filozoficznych przypowieści i odniesień dialogu oraz na kreacjach aktorskich. Aktorom pole do popisu dał autor dramatu, tworząc postaci z krwi i kości, targane namiętnościami i emocjami. Każdy z bohaterów "Natana Mędrca" jest inny, wszyscy jednak noszą w sercu jakąś zadrę czy tragedię, z którymi sami muszą się zmierzyć.

Tytułowy Natan to wielka rola Jerzego Radziwiłowicza. Aktor nie używa zbędnych emocji, jest powściągliwy i skryty, tylko jego twarz wyraża uczucia stosowne do sytuacji.

Znudzonego życiem i ospałego sułtana Saladyna - w tej roli Mariusz Bonaszewski - niewiele rzeczy jest w stanie wyrwać z odrętwienia. Pozwala się nawet ograć w szachy kobiecie, własnej siostrze, jednocześnie najbardziej zaufanej opiekunce i doradczyni.

Dominika Kluźniak po raz kolejny pokazała, że jest jedną z najlepszych aktorek młodego pokolenia. Aktorka zbudowała, w przeciwieństwie do Radziwiłowicza, bardzo emocjonalną postać córki Natana Rechy, umiejętnie różnicując jej charakter. Widać jak dokonuje się w niej przemiana z ukochanej, żyjącej pod kloszem córeczki w kobietę, która musi zmierzyć się z nieoczekiwaną miłością i tajemnicą, jaką owiane jest jej pochodzenie.

Oskar Hamerski jako patriarcha Jerozolimy ma władzę wypisaną na twarzy, niczego się nie boi i z nikim nie liczy. Jego różowa koszula i błyszczący garnitur sugerują wystawne życie, które powinno być obce wyższej rangi duchownemu.

Templariusz w wykonaniu Krzysztofa Zarzeckiego to nieokiełznany, miotający się między wiarą a miłością mężczyzna. Zaślepiony wywołuje lawinę zdarzeń, niekoniecznie dla siebie szczęśliwych.

W Teatrze Narodowym sztuka Lessinga dzieje się współcześnie w hotelu -świątyni. Sugestywna i niezwykle plastyczna scenografia Anny Met wprowadza nas w świat bajek z tysiąca i jednej nocy. Ale to tylko pozór. Szklane, obrotowe drzwi tworzą labirynt, w którym można się łatwo zgubić. Zapach kadzideł w pałacu Sułtana i słowa szeptane do ucha mogą zwieść nawet najbardziej wytrawnego gracza. Walka o rząd nad duszami trwa nadal, niewiele się zmieniło od XII wieku. Historia, jak wiemy, lubi się powtarzać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji