Artykuły

Kielce. Prapremiera sztuki Pakuły u Żeromskiego

Świat się zmienił, a z nim uczucia. Dlatego Asnyk nie starczy, trzeba znaleźć słowa, które je oddadzą. Bo jeśli je zatracimy, dojdzie do apokalipsy. Ostrzega przed tym spektakl "Mój niepokój ma przy sobie broń". Premiera w sobotę o godz. 19.

Tak specyfikę nowej sztuki w kieleckim teatrze opisuje jej autor, 29-letni dramaturg Mateusz Pakuła. Kielczanin, ale na co dzień na emigracji pod Wawelem.

- Ludzie poznają się i randkują na Facebooku, kochają się przez Skype'a, a filmiki ze sobą wrzucają na YouTube. Uczucia mutują jak bakterie, dlatego trzeba dla nich znaleźć nowy język - tłumaczy. Dodaje, że jeszcze niedawno myślał, że dziś kochamy i nienawidzimy tak samo jak w antyku. Sam jeszcze nie wie, jak nazwać nowe uczucia, ale próbuje je wyrazić przez spektakl.

- A jest on pisany poezją szarpaną, mozaikową. To coś zupełnie nowego w teatrze - dopowiada Piotr Szczerski, dyrektor Teatru im. Żeromskiego. Autorzy wykorzystali fragmenty kilkudziesięciu piosenek i tekstów literackich, m.in. Umberta Eco, Wojciecha Tochmana, ale i Bryana Adamsa oraz Lany Del Rey. Tymi cytatami bohaterowie rozmawiają, przemieszczając się po kolejnych wyspach. Na każdej z nich klimat i okoliczności są inne. - To wygląda trochę jak w grze komputerowej, takie szybkie przeskoki świadomości z kwiatka na kwiatek - wyjaśnia reżyserka Julia Mark. A Pakuła dodaje, że prędkość tych przeskoków i dziwność ich połączeń może powodować, że spektakl będzie uznany za "zeschizowany". - Ale trzeba dodać, że jest też bardzo śmieszny. Jego hardkorowość równoważy się z niefrasobliwym sposobem opowiadania - mówi dramaturg.

Uczucia to jednak tylko część "Mojego niepokoju". Każda wyspa symbolizuje jakieś nieszczęście, skażenie chemiczne, przyrodnicze czy mentalne. Autorzy próbują w ten sposób pokazać, że jeśli sami nie zadbamy o stan naszej planety, to doprowadzimy do apokalipsy. - I to nie będzie tak, jak naściemniali Majowie, tylko my sami się wykończymy - ostrzega Pakuła.

Dużą atrakcją będzie muzyka grana na żywo przez DJ-a Mr Krime i perkusistę Antonisa Skoliasa, syna znanego muzyka Jorgosa. Scenografia zaś przypomina tekturowe pudełko, przez które oglądamy poszczególne scenki rodzajowe.

W spektaklu nie ma jednego głównego bohatera, pojawia się kilkanaście postaci, a gra je ośmioro aktorów: Dagna Dywicka, Joanna Kasperek, Wojciech Niemczyk, Dawid Żłobiński, Edward Janaszek i gościnnie Krzysztof Grabowski, Wojciech Długosz i Antonis Skolias.

Premiera w sobotę o godz. 19.

Na zdjęciu: próba spektaklu

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji