Artykuły

Rok Lutosławskiego 2013 - alfabet kompozytora

Był osobą dyskretną, publicznie niechętnie wypowiadał się na temat swojej muzyki, jednak sporo o niej pisał i chętnie komentował na piśmie swoje utwory. Unikał też rozmów o sprawach osobistych, we wszystkim zachowywał umiar. Oto niektóre wątki z życia i twórczości WITOLDA LUTOSŁAWSKIEGO.

Miał niebywały autorytet, i mimo swojej skromności onieśmielał rozmówców. Dopiero po latach ukazała się np. twarz Lutosławskiego filantropa, którą za życia skrzętnie ukrywał. Oto niektóre wątki z życia i twórczości Witolda Lutosławskiego.

Aleatoryzm kontrolowany - Wynalazek własny, po raz pierwszy zastosowany w "Grach weneckich" (1961) i stale obecny w twórczości. W przeciwieństwie do pełnego aleatoryzmu, obecnego np. u Johna Cage'a, Lutosławski ograniczył grę przypadku do niektórych fragmentów w utworze, w których dał wykonawcom swobodę w zakresie rytmu i ekspresji.

Andrzej Panufnik - Kompozytor, przyjaciel z lat studiów w Konserwatorium Warszawskim. W czasie okupacji grywali zarobkowo w duecie na dwa fortepiany w kawiarniach. W repertuarze mieli ok. 200 opracowań znanych tematów. Po wojnie ich drogi się rozeszły, tym bardziej, że Panufnik wyemigrował do Anglii.

Awangarda - Nie utożsamiał się z jej radykalizmem. Nie chciał odcinać się od przeszłości, przeciwnie - wskazywał na kompozytorów, którzy ukształtowali jego wyobraźnię. Podkreślał jednak, że zawsze trzeba szukać własnych dróg.

Bach - "Gdy oddajemy się kontemplacji jego dzieł, to nieraz musimy się zdumiewać, że potężne masy energii psychicznej potrafił on wyzwalać z taką prostotą i naturalnością". ("O J.S. Bachu").

Chopin - Źródło silnych wzruszeń z dzieciństwa, w młodości grywał go namiętnie, powracał do niego wiele razy. "Daje mi to zastrzyk życiodajnych sił" - pisał.

Codzienność - Starał się nie dopuszczać, aby miała wpływ na jego twórczość. Jednak w trudnych latach 80. dołączył do opozycji, brał udział w bojkocie władz poprzez odmowę przyjmowania nagród, udziału w koncertach, programach telewizyjnych. Za to z zadowoleniem odebrał nagrodę "Solidarności" za III Symfonię.

Danuta Lutosławska - Żona. Była siostrą pisarza Stanisława Dygata, córką wybitnego architekta Antoniego Dygata, sama również była architektką. Lutosławscy byli wzorowym małżeństwem (48 lat stażu), uchodzili za ideał wspólnego życia. Miała swój udział w powstawaniu muzyki - przepisywała na czysto utwory z brudnopisów.

Derwid - Pseudonim, którego używał tuż po wojnie, jako autor piosenek rozrywkowych, walczyków, fokstrotów, pisanych w celach zarobkowych. "Nie oczekuję dziś nikogo" śpiewała Rena Rolska. Do połowy lat 70. nie było wiadomo, że Derwid i Lutosławski to jedna osoba.

Drozdowo - Dom rodzinny. Pochodził z rodziny ziemiańskiej o tradycjach niepodległościowych. Jej posiadłość znajdowała się w Drozdowie, koło Łomży. Tam spędził dzieciństwo.

Dzieciństwo - W rok po urodzeniu się Witolda wybuchła wojna światowa. Rodzina szukała ratunku przed Niemcami, ewakuując się do Rosji. W Moskwie spędził z matką i braćmi kilka pierwszych lat swojego życia. Tam stracił życie jego ojciec.

Dyrygowanie - "Był świetnym dyrygentem" - uważa Anne-Sophie Mutter. Zadebiutował w tej roli w 1963 roku w Zagrzebiu, dyrygując prawykonaniem "Trois Poemes d'Henri Michaux". Dyrygował wyłącznie swoimi utworami z najlepszymi orkiestrami świata.

Elegant - Był nienaganny w ubiorze, nosił się z dyskretnym smakiem. Nigdy nie widziano go bez krawata, chyba że w czarnym golfie. W archiwum rodzinnym zachowało się zdjęcie, jak płynie kajakiem w koszuli z krawatem.

Filantrop - Fundował stypendia dla młodych muzyków i pomoc materialną w trudnych sytuacjach życiowych. Fundował je w bardzo dyskretny sposób, mało kto o tym wiedział, nie obnosił się ze swoją filantropią. Wielka klasa.

Forma - Nie tylko w muzyce, ale tę właśnie szlifował przez całe twórcze życie. Jego wynalazkiem była tzw. forma dwufazowa utworu, potem również łańcuchowa.

Fortepian - Najpierw uczył się gry na skrzypcach, potem na fortepianie, który studiował w Konserwatorium Warszawskim równolegle z kompozycją. Był bardzo dobrym pianistą, potrafił improwizować, przez kilka lat okupacji żył z grania, ale potem zerwał z pianistyką. Instrument, który przez 20 lat stał w jego pracowni na Śmiałej, znajduje na Zamku Królewskim w Warszawie.

Francja - Wyśmienicie mówił po francusku, cenił też i znał kulturę Francji. Miał studiować w Paryżu, ale wybuchła wojna. Skomponował kilka cyklów wokalnych, opartych na wierszach poetów francuskich: "Trois poemes d'Henri Michaux", "Paroles tissees", "Les Espaces du sommeil", "Chatefleurs et chantefables".

Gabinet - W willi na Śmiałej. Został zaprojektowany przez Danutę Lutosławską w stylu minimalistycznym. Panował tam sterylny porządek.

Hałas - W swoim domu zainstalował trzy warstwy szyb, aby odciąć się od ulicy. Niepokoiła go tzw. background music, "mdła papka dźwiękowa". "Jeśli się wsącza przez kilkanaście godzin dziennie w ucho współczesnego człowieka ten zorganizowany szmer, następuje znieczulenie na bodźce o charakterze artystycznym" - uważał. Dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek.

Intuicja - "Właściwie najważniejsza jest intuicja. Uważam, że warte jest tylko coś, co się samo stanie, co się samo urodzi, a nie to, co sobie człowiek postanowi czy wymyśli" (w rozmowie z Irina Nikolską).

Kawiarnie warszawskie - Ziemiańska, Aria, U Aktorek, Sztuka i Moda. W czasie okupacji grywał w nich zarobkowo na dwa fortepiany z Andrzejem Panufnikiem własne transkrypcje oraz jazz. W ten właśnie sposób powstał jego najpopularniejszy utwór z tzw. użytkowych - "Wariacje na temat Paganiniego". W "Arii" poznał swoją przyszłą żonę, Danutę Dygat.

Koncert fortepianowy - Skomponował go dla Krystiana Zimermana w latach 1987-88. Nie mógł się na to zdobyć przez kilkadziesiąt lat, mimo że gorąco namawiał go inny pianista, Witold Małcużyński.

Kwartet smyczkowy - Być może jego najradykalniejszy utwór, rozwinięcie użytego w "Grach weneckich" aleatoryzmu kontrolowanego. "Wewnątrz pewnych odcinków czasu poszczególni wykonawcy grają swoje partie zupełnie niezależnie od innych. Muszą oni samodzielnie decydować o długości pauz i sposobie realizowania zmian agogicznych" - pisał w instrukcji dla muzyków.

Literatura - Uwielbiał wiersze Kazimiery Iłłakowiczówny, napisał "Pięć pieśni" w oparciu o jej "Rymy dziecięce". Był admiratorem Josepha Conrada, książek podróżniczych Ryszarda Kapuścińskiego. Lubił czytać głośno przed snem w towarzystwie żony, Danuty.

Londyn - Zawsze był tam dobrze przyjmowany i znakomicie się tam czuł. Dyrygował, otrzymywał zamówienia z angielskich instytucji.

Mścisław Rostropowicz - Wielki rosyjski wiolonczelista i przyjaciel Polaków, dla którego skomponował "Koncert wiolonczelowy" (1970).

Muzyka - "Jest nie tylko komponowaniem dźwięków, lecz również, a może przede wszystkim, komponowaniem ludzkich reakcji na nie."

Muzyka elektroniczna - Nie pojawiła się w jego twórczości. Przyznawał, że "istnieją powody, żeby uznać ją za bardziej zgodną z duchem naszych czasów niż tradycyjne instrumentarium". Zwracał jednak uwagę, że kompozytorów uprawiających ten rodzaj twórczości bardziej fascynuje sama technika niż ekspresja.

Muzyka żałobna - 1958 rok, przełom nie tylko w jego twórczości. Utwór o sugestywnej dramaturgii i logicznej formie. Tu pojawił się pierwszy klaster w historii muzyki polskiej.

Norwegia - Azyl w latach 80., od kiedy zamieszkał tam jego pasierb, Marcin Bogusławski z rodziną. Miał dom w Oslo oraz niewielki dom nad wodą pod miastem, a w nim mały fortepian i pracownię.

Ojciec - Józef Lutosławski za działalność patriotyczną został rozstrzelany przez bolszewików w Moskwie razem ze swoim bratem, stryjem Witolda. W Moskwie rodzina Lutosławskich szukała schronienia przed ofensywą niemiecką w 1915 r.

Okupacja - Uciekł z obozu jenieckiego i dotarł do Warszawy piechotą, pokonując czterysta kilometrów. Utrzymywał się, grając na fortepianie w kawiarniach. W Sztuce i Modzie cudem uniknął aresztowania podczas łapanki.

Opera - Nie przepadał, uważał za dziedzinę sztuki najbardziej "zramolałą" i domagającą się odnowy. Przymierzał się do skomponowania opery surrealistycznej "Konferencja ptaków".

Pasierb - Architekt Marcin Bogusławski, syn Danuty Dygat i architekta Jana Bogusławskiego. Przybliżał postać ojczyma w wielu filmach dokumentalnych. Odnalazł jego zapiski osobiste, które staną się kanwą dla dokumentu "Granatowy zeszyt" w reż. Natalii Ziółkowskiej-Kurczuk (premiera na jesieni).

Piękno - Uważał się za pośrednika między pięknem i odbiorcą. "Piękno pozwala człowiekowi przeczuwać, czym jest szczęście".

Podróże - Do pewnego momentu w ogóle, ze względu na żelazną kurtynę. W latach 60. świat otworzył się na Lutosławskiego, podróżował międzykontynentalnie jako dyrygent i z wykładami. Pod koniec życia chętnie prywatnie do Norwegii.

Poczucie humoru - Ujawniał zwłaszcza w gronie rodziny i najbliższych przyjaciół, do których należeli Krzysztof Zanussi, Krystyna Zachwatowicz i Andrzej Wajda, Stanisław Dygat i Kalina Jędrusik, Ryszard Kapuściński i wielu innych.

Pracowitość - Tytaniczna. Uważał, że trzeba pomagać natchnieniu systematyczną pracą. Komponował od rana, w stałych godzinach, według stałego schematu dnia.

Religia - W tych sprawach nie chciał się deklarować. Nieobce mu jednak były rozważania metafizyczne - pochodził z rodziny, w której było wielu duchownych. Jedyny zachowany utwór o religijnym rodowodzie to "Lacrimosa" z 1937 r., którą wykonano w dniu pogrzebu kompozytora 7 lutego 1994 r.

Rodzina - Była pochodzenia ziemiańskiego, miała majątek w Drozdowie, 150 kilometrów na północ od Warszawy. Miała sympatie endeckie, czego kompozytor nie podzielał.

Socrealizm - Absolutnie tego nie popierał i był atakowany za tzw. formalizm. Ówczesny minister kultury Włodzimierz Sokorski powiedział, że takich kompozytorów, jak Lutosławski, należałoby wrzucać pod tramwaj.

Sport - Przez wiele lat żeglował po polskich jeziorach i rzekach.

Talent - "Dobro powierzone", za które odpowiada się przed innymi. Zadaniem artysty jest dążenie do doskonałości w swojej dziedzinie.

Teatr - Po wojnie pisał dużo muzyki dla radia i dla teatrów, np. Polskiego. Zaprzestał, gdy tylko jego twórczość właściwa zyskała należny jej rozgłos. Napisał kilka utworów, w których można się dopatrzyć związków z teatrem, np. "Koncert wiolonczelowy" o dramatycznej formie.

Uprzejmość - Ważna cecha osobowości i dobrego wychowania, które wyniósł z rodzinnego domu.

Warszawa - Miasto, w którym się urodził 25 stycznia 1913 r., i w którym spędził całe swoje dorosłe życie - jako mieszkaniec Śródmieścia, Saskiej Kępy, wreszcie Starego Żoliborza i willi przy ul. Śmiałej.

Warszawska Jesień - Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej, na którym często go grywano, również w wykonaniu zagranicznych orkiestr, i odbywały się polskie prawykonania, np. "Koncertu fortepianowego". W latach 1959-74 był członkiem komisji programowej.

Wincenty Lutosławski - stryj, profesor filozofii, specjalista od Platona, działacz narodowy. Nie jedyna wybitna postać w rodzinie Lutosławskich.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji