Artykuły

Bycie na scenie w cenie

- Życia nie jest w stanie przerosnąć nawet najbardziej udany program satyryczny. Życie pisze niewiarygodne scenariusze, a my do Shopki garściami z niego czerpiemy. - ADOLF WELTSCHEK o premierze Reality Shopki Szoł w Teatrze Groteska w Krakowie.

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz: "Gold z Wami" to tytuł tegorocznej 13. Reality Shopki Szoł. Co sugeruje? - Tegoroczna shopka to druga część kongresu założycielskiego ugrupowania społeczno-politycznego SJN, czyli Shopka Jest Najważniejsza.

Adolf Weltschek: Jak każde najbardziej nawet ekscentryczne ugrupowanie musimy przedstawić program i hasła, które byłyby akceptowalne dla naszych obecnych i przyszłych zwolenników. To hasło "Gold z Wami" sugeruje przyszłym wyborcom, że życzymy im wszystkiego najlepszego, życzymy bogactwa.

Chociaż, co usłyszymy : " (...) nie wszystko złoto, co świeci/ To wiedzą nawet maleńkie dzieci/ Naiwny, kto chce z tą myślą walczyć/ Amber Gold niechaj za przykład starczy".

- To już jest inny problem. Ale mam nadzieję, że nasi zwolennicy identyfikują nas jako wiarygodne ugrupowanie, w którego słowa można wierzyć bezgranicznie.

Ile będzie numerów ?

- 26 wystąpień programowych. Każde wystąpienie to przyczynek do tworzonego przez ugrupowanie programu. Mamy nadzieję, że zawsze będzie to program pozytywny. Jeżeli pojawią się głosy krytyczne, to będą stanowić fundament dla pozytywnych wniosków.

Reality Shopka Szoł jest jednorazowym widowiskiem, którego premiera jest pierwszą i jedyną próbą generalną. Tak będzie również tym razem?

- Jak przystało na zdarzenia reality, inaczej być nie może. Jedną nogą tkwimy w teatrze, drugą jesteśmy w realnym życiu, w którym nasi artyści na co dzień są zaabsorbowani sprawami publicznymi.

Aktorzy Shopki to znane postaci sceny politycznej. Czy stając na scenie teatralnej, mają żądania, prośby?

- Po 12 latach niektórzy nasi artyści mogliby ubiegać się o eksternistyczny dyplom aktorski. Poziom wykonawczy widowiska przez ten czas bardzo się podniósł, a udział artystów w kreowaniu swoich ról jest coraz większy. Bo też większa jest świadomość mechanizmów sceny. Sprawdza się u nas porzekadło, że "ćwiczenie czyni mistrza".

Podobno niektórzy przed oddaniem się w ręce profesjonalnych trenerów sztuki aktorskiej w Grotesce biorą wcześniej lekcje tańca, śpiewu czy dykcji?

- Nic o tym oficjalnie nie słyszałem, ale jeżeli tak się dzieje, to znaczy, że nasi aktorzy traktują widzów poważnie.

Znane powiedzenie brzmi "życie przerosło kabaret", ale czy tu przypadkiem kabaret nie przerasta życia, jeżeli np. wicemarszałek Sejmu biegnie do gabinetu na próbę i śpiewa przez telefon piosenkę?

- Życia nie jest w stanie przerosnąć nawet najbardziej udany program satyryczny. Życie pisze niewiarygodne scenariusze, a my do Shopki garściami z niego czerpiemy.

Mocną stroną Shopki są teksty. Artyści się na nie zgadzali czy prosili o zmiany?

- Artyści z Shopki już wiedzą, że im bardziej wyraziste wystąpienie, tym większy sukces. Mają do nas zaufanie, że nie przekraczamy granic dobrego smaku. Jak zawsze staraliśmy się stworzyć świetne teksty. Wśród nich jest wiele niezwykle trafnych, nawet "proroczych".

Na przykład?

- Przewidzieliśmy sytuację w PO i reakcję ministra Gowina w sprawie związków partnerskich.

Artyści Shopki wolą być mądrzy czy piękni?

- Przede wszystkim wyraziści. Chcą mieć taki kostium, który zapadnie w pamięć widowni; nietuzinkowy, podważający dotychczasowy wizerunek, bo to działa ożywczo na wyobraźnię. Artyści o tym wiedzą i nawet prowokują nas, by tworzyć im kostiumy i sytuacje w pewnym sensie kontrowersyjne. Zresztą my - Małgorzata Zwolińska, Jacek Stankiewicz i ja - pracę nad Shopką rozpoczynamy od wymyślania postaci i sytuacji scenicznych. Takimi hitami z dawnych lat były występy prezydenta Maj-chrowskiego, który zmienił się w krasnoludka czy w kwiat margaretki; Joanny Senyszyn jako zakonnicy albo profesorów Ćwiąkalskiego i Zolla jako ulicznych meneli.

Będą zmiany w wizerunkach tych postaci w tym roku?

- Tak, i często zaskakujące, jak w przypadku prezydenta Majchrowskiego. Profesorowie Ćwiąkalski i Zoll nadal będą pozostawali w grupie "oburzonych", patrzących na przemiany z pozycji tych, którym nie bardzo w nowej rzeczywistości się udało. Choć zdecydowanie odświeżą swój wizerunek. Zaś rola Joanny Senyszyn zaskoczyła nawet ją samą.

Czego można życzyć przed widowiskiem będącym wielkim znakiem zapytania?

- Aby widzowie powiedzieli zgodnie, że tegoroczna edycja była najlepsza.

Będzie następna shopka?

- Wolałbym nie snuć planów. Z logiki i ciągłości serialowej wynika, że tak, ale życie różne przynosi niespodzianki. Niech się najpierw odbędzie Shopka 13.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji