Katowice. Syn górnika zagra alter ego Kutza
W Teatrze Śląskim trwają ostatnie próby do premiery spektaklu opartego na powieści Kazimierza Kutza "Piąta strona świata". Pierwszy spektakl już w piątek o godz. 18, a uroczysta premiera - dzień później, dokładnie w 84. urodziny autora książki.
To będzie jedna z najważniejszych, o ile nie najważniejsza, premiera w tym sezonie w Śląskiem. Wielka produkcja, na dużej scenie, z prawie wszystkimi aktorami katowickiego teatru na scenie. A przede wszystkim - adaptacja debiutanckiej powieści człowieka, którego albo się kocha, albo nienawidzi. Emocji na pewno nie zabraknie.
Kutz w "Piątej stronie świata" opowiada historię głównego bohatera (którego określa jako swoje alter ego, ale... nie w 100 procentach), Ślązaka z Szopienic, od czasów dzieciństwa, przypadającego na czas międzywojenny, po wiek średni, spędzany już w Tychach, w mieszkaniu w bloku, gdzie mieszka z matką.
Reżyser spektaklu i autor adaptacji książki, Robert Talarczyk, główną rolę powierzył Dariuszowi Chojnackiemu [na zdjęciu].
Bohater jest również narratorem spektaklu, obecnym na scenie od pierwszej do ostatniej minuty. Opowiada o życiu swoim, rodziny, przyjaciół i sąsiadów, a za nim, w tle, rozgrywają się te historie.
To pierwsza tak duża rola urodzonego w Zabrzu aktora, który w 2005 r. skończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie, wydział zamiejscowy we Wrocławiu. Od 2009 roku jest na stałe związany z Teatrem Śląskim. Występował m.in. w filmach "Chrzest" i "Obława".
- Marzę, by ten spektakl był kolejną dyskusją Ślązaków na temat tożsamości - mówi Dariusz Chojnacki. - Duma Ślązaków wzrasta ostatnio, ale marzę, byśmy wrócili do naszej historii, zastanowili się, kim byli nasi dziadkowie, pradziadkowie.
Książkę "Piąta strona świata" dostał na urodziny od teściowej, 14 września 2011 r. - Z miejsca była dla mnie ważna, bo pan Kazimierz ma autorytet tutaj, na Śląsku. Chciałbym, żeby książka sprowokowała innych ludzi do pisania o Śląsku - mówi Chojnacki, syn górnika i krawcowej, biegle władający gwarą.
