Artykuły

Przerwany wywiad Romana Pawłowskiego z Joanną Szczepkowską

Roman Pawłowski zaproponował mi wywiad do Gazety Wyborczej na temat, który poruszyłam w moim tekście "Homo dzieciństwo". Z dwóch dróg, jakie rysują się teraz przede mną, między milczeniem a próbami wyjaśnienia sytuacji, wybieram to drugie, mimo, że każdego dnia coraz bardziej zdaję sobie sprawę z konsekwencji manipulacji moimi wypowiedziami - pisze Joanna Szczepkowska.

Już dziś mam kilka listów potępiających od ludzi, którzy mówią o swoim żydowskim pochodzeniu, z komentarzy wnioskując o moim antysemityzmie. Dostaję też wyrazy poparcia od bojówkarskiej części prawicy, a sytuację odczuwam jako naprawdę poważną. Mimo to, a nawet tym bardziej, decyduję się rozmawiać. Nauczona doświadczeniem postanowiłam jednak się zabezpieczyć i w czasie wywiadu z Romanem Pawłowskim, po kilku pytaniach położyłam obok jego magnetofonu swój, żeby pamięć o treści wywiadu była obopólna. Rozmowa, jak każda w czasie wywiadu, ma charakter brudnopisu, a w tym wypadku jest szczególnie emocjonalna i poszarpana.

Roman Pawłowski jednak nie dokończył naszej rozmowy. Ze względu na możliwość kolejnej manipulacji słowami albo faktem zerwania spotkania, zdecydowałam się opublikować ledwie zaczętą rozmowę spisaną z taśmy. Nagranie zaczyna się dopiero po kilku pytaniach, z czego pierwsze, o ile pamiętam, brzmiało - Czy ja jestem gejem? Odpowiedziałam, że nie wiem.

JS - Już Panu powiem. Nawet Panu tutaj zacytuję stopień manipulacji. Ale może jeszcze wróćmy do tego, co ja zrobiłam.

RP - Pisze Pani: "w środowisku teatralnym działa silne lobby homoseksualne, aktorzy mimo braku talentu są faworyzowani w wyborze".

JS - Co? Zaraz gdzie Co pan czyta? Jeszcze raz

RP - "W środowisku teatralnym działa silne lobby homoseksualne, aktorzy mimo braku talentu są faworyzowani w wyborze"

JS - To nie są moje słowa. Co pan czyta? To nie są moje słowa.

RP - "Spryciarze z gejowskich środowisk znakomicie"

JS - To nie są moje słowa.

RP - To nie są Pani słowa?

JS - Nie. Może Pan po prostu Może my zastopujemy i może Pan przeczyta mój tekst. To nie są moje słowa. Mój tekst na pół strony był opisem mojego cudownego dzieciństwa w środowisku homoseksualnym, cudownych obrazów, które miałam okazję siłą rzeczy, jako dziecko z rodziny artystycznej i o tym, że miałam dwanaście lat, kiedy się dowiedziałam, że pary homoseksualne to nie jest coś akceptowane społecznie. O tym był ten tekst. O tym, że jestem za małżeństwami homoseksualnymi i o tym, że uważam, że sprytni ludzie ze środowisk gejowskich wykorzystują słowo, pojęcie " tolerancja" do tego, żeby każda krytyka była blokowana, że ktokolwiek krytykuje natychmiast jest oskarżany o homofobię. Żeby było jasne: Napisałam ten krótki tekścik tylko, dlatego, ze Grzegorz Małecki dał wywiad, na ten wywiad zareagował Maciej Nowak, a ja na jego felieton, który się nazywał "Szczęściem pederasta" i ja na ten felieton zareagowałam króciutkim

RP - Napisała Pani, że lobby gejowskie rządzi w teatrze.

JS - Pan tu przede mną siedzi i ma Pan jakieś informacje, ja rozumiem, że pan źródła nie przeczytał.

RP - Przeczytałem wszystko, co jest na ten temat do przeczytania.

JS - No dobrze, ale czy przeczytał pan mój tekst?

RP - Przeczytałem Pani tekst.

JS - No to, dlaczego cytuje Pan nie te teksty?

RP - Ja cytuję Pani teksty.

JS - Ale teksty, które ma Pan przede mną, to nie są moje teksty.

RP - Zaraz sprawdzę, dobrze?

JS - Bardzo proszę. To, co stopujemy na razie? Żeby nam się baterie nie wyczerpały

Przerwa. Nagranie drugie

RP - Chciałbym panią poprosić o parę przykładów gejowskich przedsięwzięć może pozostańmy na obszarze teatru. Spektakle, których krytyka została stłumiona, ponieważ ich twórcy byli homoseksualni.

JS - Zaraz, zaraz"Spektakle", co?

RP - Mówi pani, że nie można krytykować w Polsce geja nie narażając się na homofobię. Jakiś przykład?

JS - Już. Już Panu mówię Pan po prostu w tej chwili też przeinacza to zdanie. Ja mówię Że w Polsce według mnie doszliśmy już do tej granicy tolerancji i możliwości debaty na temat Ja mam do Pana takie pytanie. Czy są środowiska homoseksualne, czy nie ma?

RP - Nie mam pojęcia. Nie zastanawiam się nad tym.

JS - Dlaczego Pan się nie zastanawia, skoro rozmawiamy o tym? Czy my ustalamy, że w ogóle homoseksualizm istnieje czy nie?

RP - Istnieje. Nie ulega wątpliwości.

JS - Można mówić o środowiskach gejowskich czy nie można? Są parady gejowskie, czy nie ma?

RP - Wie Pani, co jak z każdą generalizacją nazwała pani całą grupę orientacji jednym terminem, a następnie zarzuciła Pani tym ludziom, że w imię swoich interesów mają wpływy, lobbują Pani będzie nieustannie wycofywać się z

JS - Nawzajem. Nawzajem. Otóż może ustalmy naczelne pytanie, ja wie Pan ze względu na to, że Pan zacytował nie moje "te" troszeczkę nam się zawirowało. Otóż po tej mojej wypowiedzi, gdzie ja nie przypuszczałam, że się obudzę jako homofobka, stopień manipulacji moją wypowiedzią, stopień poddenerwowania dziennikarzy jest taki, że ja dopiero teraz widzę, jak silne jest to lobby. Zaraz Panu coś przeczytam.

RP - Ale co to ma wspólnego w ogóle

JS - Zaraz Panu przeczytam, jakie słowa pojawiają się przy moim nazwisku. (Roman Pawłowski śmiech) "To, co wyartykułowała Pani Szczepkowska nazywa się judaizacją geja" . To jest Gazeta Wyborcza opolska.

RP - Tego nie powiedziała Gazeta Wyborcza opolska tylko to powiedziała pani profesor Marzanna Pogorzelska.

JS - Jakie słowa się pojawiają przy moim nazwisku"Judaizacja, antysemityzm holokaust"

RP - Ale przecież jest Pani inteligentna, rozumie Pani, że to są

JS - To są mechanizmy z Dziennika Telewizyjnego z komuny.

RP - Ale co

JS - Oczywiście. Jeżeli tego samego dnia widzę swoją osobę zmontowaną z Lechem Wałęsą, któremu zgodnie z moimi przekonaniami ja jestem przeciwna, nigdy w życiu nie odezwałabym się tak, jak odezwał się Lech Wałęsa. Cały dzień słyszę o tym, ze jestem w jednym froncie z Lechem Wałęsą. Co to jest innego, jak nie manipulacja?

RP - Bardzo mi przykro z tego powodu, ale nie widzę nadal wpływu

JS - Ja nie widzę, żeby było Panu przykro. A ja widzę. Jak to nie widzi pan wpływu lobby, a co to jest?

RP - Pani profesor Pogorzelska to, co mówi jest dość ciekawe: Nietolerancja wokół osób homoseksualnych przebiega w podobny sposób, jak kiedyś antysemityzm. Dziś już nie bardzo można powiedzieć, że Żyd to ten, który jest winny wszystkiemu, więc jego miejsce zajmuje gej.

JS - To jest po prostu wyjątkowo obrzydliwe.

RP - "Oczywiście mogło się tak zdarzyć, że osoby, które pani Szczepkowska zna nie od najlepszej strony, są homoseksualne, ale przypisywanie im przynależności do zorganizowanego lobby, które szkodzi i którego w dodatku nie można krytykować, jest krzywdzące". Pani Pogorzelska tutaj trafia, nazywa pewien mechanizm.

JS - Nie, pani Pogorzelska po prostu manipuluje.

RP - Twierdzi tylko, ze doszukiwanie się zorganizowanej grupy wśród mniejszości i doszukiwanie się złych wpływów i doszukiwanie się wizerunku grupy, która ma swoje interesy i jest mniejszością, przypomina jej mechanizm nazywania żydowskiej mniejszości i pomawianie jej też o wpływy i złą działalność.

JS - Tak. Otóż

RP - Ten mechanizm, o którym pani mówi działa też w przypadku żydowskiej mniejszości.

JS - Pan robi to, co pan Morozowski z TVN24, używa przy moim nazwisku, przy tym hasłowym odbiorze, jaki ludzie mają teraz, użył przy moim nazwisku słowa "holokaust", czyli już jestem blisko faszyzmu, to już naprawdę jest czysta manipulacja. Ja Panu pokażę jeszcze, na czym polega manipulacja Pani Pogorzelskiej. Otóż mówi dziennikarka:

"Panią Szczepkowską o brak tolerancji trudno posądzić. Podkreśla zresztą, że wychowała się w środowisku, w którym byli geje, zna się od lat z homoseksualnymi parami"

Ja tego nie podkreślam, tylko opisuję bardzo nietypowy życiorys, czyli życie wśród ludzi homoseksualnych. Co mówi Pani Pogorzelska: " I to jest znów bardzo charakterystyczne. Antysemita nigdy nie powie, ze jest antysemitą". I znowu jestem antysemitką.

RP - Ja bardzo chętnie wysłucham tego, co pani mówi, ale nie jest moim zadaniem publikowanie polemiki z mediami.

JS - Nie. Pan mnie pyta o dowody lobbingu gejowskiego.

RP - Ale nie w mediach.

JS - Dlaczego nie, proszę Pana? Ja Panu mówię o sile lobbingu gejowskiego, którego w tej chwili doznaję.

RP - Pani Pogorzelska jest gejem?

JS - Skąd ja mogę wiedzieć? Pan mnie w tej chwili naprawdę pyta jak ubek. Przecież takie pytanie by mi zdawali na Rakowieckiej za komuny. Jeszcze tylko lampy brakuje, żeby mi pan w oczy świecił. Pan używa i pani Pogorzelska takiego słowa: "doszukiwanie się wpływów". Że to jest taka fobia mniejszościowa.

RP - Pani mówi, że pani znalazła

JS - Ja się nie doszukuje, ja nie znalazłam, bo nie szukałam, tylko widzę.

RP - Co to zmienia?

JS - Bardzo wiele. Człowiek, który ma na przykład arachnofobię. Człowiek, który boi się pająków szuka pająka, doszukuje się, musi go w końcu zobaczyć, to jest fobia i jednym z dowodów na istnienie lobby jest to, że ja jestem co sekundę oskarżana o homofobię. Odpowiedź na mój artykuł, który był raportem ze stanu teatru, na który sobie pozwoliłam, ponieważ taki sam raport dałam o telewizji, który Gazeta wydrukowała z pocałowaniem ręki

RP - Ale

JS - Sekundę. Odpowiedź na to była, że to jest homofoniczne, otóż zaręczam Panu, że tam nic homobobicznego nie ma.

RP - To jest sprawa miedzy panią a tym redaktorem.

JS - To był niejeden redaktor.

RP- Znam ten artykuł, miał dwadzieścia dwie strony i tam jest dziesięć linijek na temat lobby homoseksualnego. Więc mówienie, że tekst został odrzucony z powodu lobbingu

JS - Ale ja mam te odpowiedzi.

RP - O homofobii?

JS - Tak. Mam te odpowiedzi.

RP - Ja nie chcę rozmawiać o mediach. Chcę wiedzieć, czy jest to lobby, czy nie, bo jeśli nie, to nie mamy o czym rozmawiać. Powiedziała Pani, że nie można dostać roli

JS - Gdzie ja tak powiedziałam? Proszę mi zacytować ten fragment, gdzie powiedziałam, że nie można dostać roli, jeśli

RP - Mówiła pani, że taryfa ulgowa dla gejów powinna się skończyć.

JS - Tak. A gdzie jest napisane, że nie można dostać roli

RP - Mmm

JS - Pan manipuluje. Czy ja jestem homoseksualna? Nie wiem zresztą, może jestem. Czy ja nie dostałam roli od Krystiana Lupy?

RP - Mówiła Pani coś o angażowaniu aktorów, czy nie?

JS - O angażowaniu Nic.

RP - O tym, że reżyserzy zmuszają aktorów, żeby się rozbierali?

JS - No mówiłam.

RP - I że homoseksualni reżyserzy zmuszają aktorów, żeby się obnażali.

JS - No mówiłam I teraz Pan mnie zapyta o nazwiska, ale oczywiście nazwisk nie mogę podać.

RP - Że że żeby dostać rolę u homoseksualnego reżysera trzeba Mhmm przepraszam

JS - No, cotrzeba

R. P- Mmmm. Mmmm wie Pani, coUważam, że ta rozmowa nie ma sensu.

JS- Rozumiem. Całkowicie Pana rozumiem.

RP - Dziękuję.

JS - Ja też panu dziękuję.

RP - Jest to kompletnie bez sensu.

JS - Kompletnie. Też tak uważam.

Koniec nagrania

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji