Artykuły

Witkacy obnażony

Ujawnia się w tych listach egocentryzm Witkacego, ale przede wszystkim uderza ich szczerość - o "Listach do żony" Stanisława Ignacego Witkiewicza pisze Krzysztof Masłoń w Rzeczpospolitej.

Na edycję listów Stanisława Witkiewicza do żony czekaliśmy bardzo długo bo prawie ćwierć wieku. Aż tyle minęło lat odkąd Anna Micińska poinformowała o rozpoczęciu prac nad ich wydaniem. W międzyczasie ogromniała skandalizująca legenda tej korespondencji ale też zwiększał się dystans czasowy rodzący obawy że krytyczne opracowanie listów stanie się może gratką dla zaprzysięgłych witkacologów lecz nie zainteresuje szerszego kręgu czytelników.

Dziś możemy zweryfikować te obawy i stwierdzić, że jest to dzieło niemające odpowiednika w literaturze polskiej. Ukazała się bowiem - jako 14. tom "Dzieł zebranych" Stanisława Ignacego Witkiewicza nakładem PIW - pierwsza część jego "Listów do żony" przygotowanych do druku przez Annę Micińską a opracowanych i opatrzonych przypisami przez prof. Janusza Deglera.

Na korespondencję Witkacego z żoną składa się 1278 listów kartek pocztowych widokówek i telegramów z całego okresu ich małżeństwa (1923-1939). Niestety Jadwiga Witkiewiczowa przechowała listy męża nie zachowując swoich.

W pierwszym tomie edycji (całość zaplanowana jest na cztery tomy) znajdujemy 238 listów Witkacego z lat 1923 - 1927 opatrzonych szczegółowymi przypisami pozwalającymi rozszyfrować osoby często pseudonimowane czy poznać okoliczności przedstawianych wydarzeń. Anna Micińska której śmierć w 2001 roku przerwała pracę nad listami kontynuowaną obecnie przez Janusza Deglera pisała: "Jest zdumiewające jak bardzo Witkacy w tej korespondencji jest szczery jak bardzo i do końcawobec żony otwarty. Bez żadnej pozy masek min grymasów (...) objawia się oto czytelnikowi tych listów Witkacy nie tyle w pantoflach ile obnażony nie w sensie ekshibicjonistycznym zresztą lecz po prostu najbardziej intymnym".

Korespondencja ta może szokować, w wielu miejscach stawia autora listów w niekorzystnym świetle nie zapominajmy jednak że małżeństwo Jadwigi i Stanisława Witkiewiczów było związkiem szczególnym. Dość przeczytać np. list z 21 sierpnia 1927 roku a w nim następujące zdania: "Ty zdaje się myślisz że jak dasz mi swobodę to ja będę rżnął kurwy w Twoim łóżku. Mylisz się bardzo. Chodzi o moralną atmosferę swobody z której d o b r o w o l n i e można nie korzystać. A najmniejszy łańcuszek wytwarza żądzę Nieskończoności a nie tylko swobody ruchów w swoim pokoju".

Tylko przez pierwsze dwa lata małżeństwa Jadwiga i Stanisław mieszkali razem w Zakopanem. Później ona przeprowadziła się do Warszawy gdzie on oczywiście przyjeżdżał, większość czasu spędzając jednak na Krupówkach. To tłumaczy wielkość tej korespondencji często niesłychanie ożywionej. Witkacy ze zdumiewającą szczerością opisywał żonie swoje "orgie" (z dzisiejszego punktu widzenia stosunkowo wstrzemięźliwe) zwierzał się z coraz to nowych zauroczeń przyznawał do alkoholowo-narkotycznych ekscesów po których narzekał na straszliwe "glątwy" i zarzekał się że "już nigdy". W opublikowanym tomie jest też list związany z usunięciem przez Jadwigę Witkiewiczową ciąży w 1925 roku. Poddanie się aborcji wymusił na niej mąż.

Ujawnia się w tych listach egocentryzm Witkacego, ale przede wszystkim uderza ich szczerość. 10 kwietnia 1923 r. napisał: "Nic nie jest warte życia oprócz pracy artystycznej". Jadwiga Witkiewiczowa nie do końca może ale przychylała się do tego zdania. I nie kryła swojej fascynacji tym niezwykłym partnerem z upływem lat - zdecydowanie bardziej przyjacielem niż mężem. W swoich "Wspomnieniach o Stanisławie Ignacym Witkiewiczu" też zadziwiająco szczerych wystawia mu właściwie laurkę: "Jego intelekt wszechstronny talent i kopalnia wiedzy ze wszystkich dziedzin nauki obdarzony przy tym niesłychanym urokiem dowcipem humorem oryginalnością a nawet wieloma dziwactwami które czasem drażniły i męczyły nawet bardzo - było to zjawisko wyjątkowe pod każdym względem".

***

Szerzej o "Listach do żony" Stanisława Ignacego Witkiewicza w najbliższym Plusie Minusie. Promocja tomu nad którym "Rzeczpospolita" objęła patronat prasowy odbędzie się 19 września o godz. 19 w warszawskim Traffic Clubie (ul. Bracka 25). Spotkanie poprowadzi Lech Sokół o małżeństwie Witkacego opowie Janusz Degler wybrane listy zaprezentuje Jerzy Radziwiłowicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji