Artykuły

Kraków. Gdyńskie nagrody młodych Krakowian

Krakowscy aktorzy zawsze przywozili z Gdyni nagrody. Tyle że do tej pory zdarzało się to głównie mistrzom, m.in. Annie Dymnej, Jerzemu Stuhrowi czy Krzysztofowi Globiszowi. Tym razem uhonorowano ich uczniów. Nagrody za debiut przyznano Annie Cieślak i Tomaszowi Kotowi [na zdjęciu].

Oboje zagrali niezwykle dramatyczne, wymagające sporych umiejętności role. Anna Cieślak wcieliła się w tytułową postać filmu Franco de Peni "Masz na imię Justine", wstrząsającej opowieści o dziewczynie, która chcąc wyrwać się z małomiasteczkowej beznadziei, trafiła do Niemiec, gdzie została sprzedana - jako dobry materiał na prostytutkę - międzynarodowemu gangowi. Natomiast Tomaszowi Kotowi w filmie "Skazany na bluesa" Jana Kidawy-Błońskiego przyszło zmierzyć się z postacią Ryszarda Riedla, charyzmatycznego, tragicznie zmarłego wokalisty zespołu Dżem.

Zdolna uczennica

Anna Cieślak przed rokiem ukończyła krakowską PWST. Natychmiast otrzymała angaż w Teatrze im. Juliusza Słowackiego, gdzie zagrała w Szekspirowskiej "Miarce za miarkę" w reż. Heleny Kaut-Howson oraz w Czechowowskiej "Mewie" w reż. Andrzeja Domalika. Filmowy dorobek ma również skromny: role w serialach - "Glina" Władysława Pasikowskiego i "Egzamin z życia" Teresy Kotlarczyk, epizod w "Karolu - człowieku, który został papieżem" Giacomo Battiato. Tak naprawdę postać Marioli w "Masz na imię Justine" to jej pierwsze poważne wyzwanie aktorskie.

- Franco de Pena jest reżyserem, który kładzie bardzo duży nacisk na przygotowania - opowiada Ania. - On pracuje w filmie tak jak w teatrze. Przed zdjęciami zorganizował nam coś w rodzaju obozu kondycyjnego. Przez dwa tygodnie prowadziliśmy próby, wiele rozmawialiśmy. Jedna ze scen, w której miałam zagrać, rozgrywała się w rzeźni, więc trafiłam na trzy dni do zakładów mięsnych.

Te przygotowania bardzo się przydały. Z rolą krakowska aktorka poradziła sobie znakomicie, tworząc przejmującą kreację, pełną psychologicznych niuansów.

Zdolny uczeń

Tomasz Kot po skończeniu przed czterema laty krakowskiej szkoły teatralnej trafił do Bagateli, gdzie stworzył kilka interesujących kreacji, m.in. w Gombrowiczowskim "Ślubie" w reż. Waldemara Śmigasiewicza czy "Testosteronie" Andrzeja Saramonowicza w reż. Piotra Urbaniaka. Zagrał w kilku spektaklach teatru legnickiego oraz w "Ca-stingu" Rafała Kmity, wystawionym na Scenie STU, a także w przedstawieniach Teatru Telewizji - "Wyborze" Jacka Włoska w reż. Jerzego Stuhra i "Balladzie o Zakaczawiu" Macieja Kowalskiego w reż. Jacka Glomba. Krakowski aktor trafił również do kilku popularnych seriali, m.in. "Na dobre i na złe", "Camera Cafe", "Kryminalnych".

Drogę do aktorstwa miał dość krętą. Chciał być malarzem, rok spędził w seminarium duchownym, do matury podchodził dwukrotnie, a do krakowskiej szkoły teatralnej dostał się za pierwszym razem. - To niezwykle uzdolniony aktor - mówi Henryk Jacek Schoen, dyrektor teatru Bagatela. - Szybki i zdyscyplinowany. To aktor totalny, gotowy całym sobą oddać się nowej roli.

Jan Kidawa-Błoński zobaczył go w "Hamlecie" podczas gościnnych występów legnickiego teatru w Warszawie. Propozycją zagrania Riedla bardzo się przejął. Zaczął namiętnie słuchać jego piosenek, rozmawiać z jego znajomymi i przyjaciółmi, nawet na jakiś czas zamieszkał w mieszkaniu, w którym kiedyś żył legendarny pieśniarz. Te przygotowania bardzo się przydały, Kot nie gra Riedla - on nim jest.

- Na planie panowała świetna atmosfera, ale momentami było ciężko. Chyba się udało, więc teraz jest satysfakcja - wyznaje aktor.

Nauczyciele

Wiele było udanych ról - pierwszoplanowych i epizodycznych - krakowskich aktorów w gdyńskim konkursie - choćby Jerzego Stuhra w "Persona non grata" Krzysztofa Zanussiego i "Doskonałym popołudniu" Przemysława Wojcieszka, Krzysztofa Globisza w "Zakochanym aniele" Artura Więcka "Barona" i "Wróżbach kumaka" Roberta Glińskiego, Anny Dymnej w "Skazanym na bluesa". Tym razem jednak jury nie dostrzegło ich, a ich uczniów. To chyba jeszcze większa satysfakcja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji