Artykuły

Koszalin. Radziwonowicz przegrał z Kułagowskim

Bałtycki Teatr Dramatyczny musi wypłacić swojemu byłemu dyrektorowi Zbigniewowi Kułagowskiemu ekwiwalent za urlop. 20 września Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił apelację teatru od wcześniejszego wyroku w tej sprawie.

Zbigniew Kułagowski przestał być dyrektorem BTD pod koniec marca 2004 roku. Z posady zrezygnował sam, ale zrobił to pod naciskiem władz miasta. Po dymisji przeszedł na etat aktora. Do wykorzystania miał jednak dyrektorski urlop. Nie wziął go, bo prezydent Mikietyński obiecał mu, że teatr wypłaci za wolne dni ekwiwalent. Nowy szef teatru Roman Radziwonowicz ekwiwalentu jednak nie wypłacił, więc Kułagowski poszedł do sądu. Parę miesięcy temu wygrał w pierwszej instancji, wczoraj w drugiej. Wyrok jest prawomocny, więc teatr będzie musiał teraz wypłacić Kułagowskiemu 6 tysięcy złotych za zaległy urlop oraz wydać drugie tyle na koszty procesu.

- Nadal jestem przekonany, że decyzja o odmowie zrealizowania żądania pana Zbigniewa Kułagowskiego była słuszna - usłyszeliśmy od Romana Radziwonowicza. - Zapewniam, że nie podjąłem jej pochopnie. Wtedy wszystko wskazywało na to, że sprawę powinniśmy wygrać. Taką opinię usłyszałem od wielu prawników, z którymi wówczas się konsultowałem. Stało się inaczej, ale to też brałem pod uwagę. Czekam na uzasadnienie. W zależności od jego treści zdecyduję albo o wniosku o kasację, albo zakończeniu całej sprawy.

Wyrok koszalińskiego sądu nie jest pierwszym korzystnym dla Kułagowskiego rozstrzygnięciem jego sporów z BTD. W marcu Regionalna Izba Obrachunkowa w Szczecinie uniewinniła byłego dyrektora od zarzutu naruszenia dyscypliny finansów publicznych, co zarzucił mu prezydent Mikityński.

Uniewinniona przez RIO została również była główna księgowa BTD Maria Potyrało-Zalewska.

Teraz kobieta zamierza dowieść swej niewinności przed sądem karnym. Potyrało-Zalewska nie zgodziła się na warunkowe umorzenie postępowania przez koszaliński Sąd Grodzki w swojej sprawie, co proponowała prokuratura. Teraz śledczy, którzy zarzucili byłej głównej księgowej BTD nierzetelne prowadzenie ksiąg rachunkowych, mają siedem dni na sporządzenie ^aktu oskarżenia. Mecenas Iwona Bielak, która broni byłej głównej księgowej teatru, uważa, że jej klientka ma wielkie szansę na wygranie sprawy. - Dlatego nie mogłam się zgodzić na warunkowe umorzenie postępowania, bo jest to równoznaczne z przyznaniem się do winy, czyli do nierzetelnego prowadzenia ksiąg rachunkowych, czego moja klientka nigdy nie robiła - powiedziała nam po posiedzeniu sądu mecenas Bielak.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji