Robinson Crusoe pod chmurką
"Robinson Crusoe" w reż. Martina Otavy w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
Ci, którzy przychodzą do teatru letniego chcą muzyki i zabawy. Wakacyjnie Opera na Zamku zagrała w plenerze Teatru Letniego muzyczną prapremierę "Robinsona Crusoe".
Wybór tytułu jest wydarzeniem. Choć utwór ma potencjał w melodyjnej partyturze i libretcie pełnym egzotyki nikt wcześniej w Polsce nie wystawił opery komicznej, którą Jacques Offenbach 150 lat temu skomponował na kanwie powieści Daniela Defoe.
Spektakl, który Opera na Zamku zagrała w sobotę w Teatrze Letnim to przeniesienie tytułu z Teatru w Libercu w reż. dyrektora tej sceny Martina Otavy.
Ten napisał do "Robinsona" własne libretto z właściwym sobie czeskim humorem i dystansem. Szczecińska inscenizacja nim się posiłkuje, ale w pierwszy akt wpleciono w kabaretowym stylu liczne współczesne szczecińskie aluzje. Publiczność przyjmowała je śmiechem i brawami. Największymi, kiedy matka Crusoe, która tu pochodzi ze Szczecina, z sentymentem wspomina, jakie to miasto, w którym rządzą prawi i skromni włodarze myślący jego o pomyślności i dobrobycie. Na co słyszy, że ciocia dawno w Szczecinie nie była. Gontynka ciągle tylko marzeniem. Arkonka w listopadzie, chyba na lodowisko...
Opera śmieje się też ze swojego świata. Ze sceny pada: - Opera nie jest teraz na Zamku, tylko w namiocie. Zamiast fosy jest buspas z ulubionym przez lokalnych krytyków tramwajem...
A do tego na scenie jest chór w roli ludożerców, którzy mają ochotę zjeść orkiestrę i widownię. Na czele ludojadów stoi Jean Magodokolan. W scenografii banany i pomarańcze rosną na krzakach.
Ci, którzy przychodzą do teatru letniego chcą muzyki i zabawy. Przedstawienie wyróżnia dobry wybór solistów do pleneru, którzy śpiewają pełnym głosem. Publiczność wokalnie czarowała Ewa Majcherczyk. Podobał się Robinson Crusoe. (Wojciech Sokolnicki). Na pierwszy plan przebijał się z piękną dykcją Piętaszek w "spodenkowej roli" Małgorzaty Kustosik.
Tytuł wróci na afisz, ma zostać zagrany w Sylwestra w hali Opery.