Artykuły

Powtórka z życia

Łódzką Filmówkę KRZYSZTOF JANCZAR ukończył w 1974 roku, dyplom zrobił 5 lat później, a w 1981 roku postanowił poszukać szczęścia w USA. Z kraju wyjeżdżał w glorii, miał za sobą nagrodę dla najlepszego aktora za rolę Tolka "Bicza" w "Nie zaznasz spokoju" Mieczysława Waśkowskiego. Zostawiał też warszawski Teatr Narodowy.

Od 15. roku życia na planie. Zadebiutował w serialu "Wojna domowa" u boku takich znakomitości, jak: Irena Kwiatkowska, Kazimierz Rudzki (serialowi rodzice), Alina Janowska, Andrzej Szczepkowski. Jak Krzysztof Janczar został Pawłem Jankowskim? Otóż pewnego dnia poszedł z ojcem na Torwar. Tam zauważył ich drugi reżyser Ryszard Pluciński. Zapytał, czy nie przyszedłby na zdjęcia próbne? Poszedł. Nie wiedział tylko, że wcześniej ojciec poprosił Jerzego Gruzę, by pod żadnym pozorem nie angażował syna do serialu, ponieważ nie chciał, by ten szedł w jego ślady. Jerzy Gruza nie znał Krzysztofa, więc gdy przedstawił się prawdziwym nazwiskiem - Musiał (Janczar był pseudonimem teatralnym ojca) - został zaangażowany.

"Wojna domowa" pozostaje niedoścignionym wzorem

Dziś nikt nie wyobraża sobie, że ktoś inny mógłby zagrać zbuntowanego nastolatka Pawła. Wielu widzów uważa też, że choć "Wojna domowa" liczy już sobie 48 lat, pozostaje niedoścignionym wzorem serialu komediowego. Zabawnie tylko brzmi informacja, w zderzeniu z faktem, ile dziś zarabiają nastoletni aktorzy, że Krzysztof kupił sobie wtedy motorower. Pewną kwotę wpłacił też na książeczkę mieszkaniową.

Amerykański sen nie dla wszystkich

Finanse nie są najważniejsze. Istotniejszy jest fakt, że poznał świetnych, życzliwych ludzi. Był wtedy uczniem zasadniczej szkoły zawodowej na Okopowej, uczył się zawodu tokarza! Znalazł się tam, ponieważ oblał egzamin z matematyki do wymarzonego liceum. W zawodówce zetknął się z nowym dla siebie światem. By się nie dać, zapisał się na boks. Na planie serialu powróciły marzenia. Bywał w domach aktorów, z którymi grał, prowadził z nimi długie, mądre rozmowy. Pod ich wpływem postanowił, że po maturze zdaje do szkoły aktorskiej. Łódzką Filmówkę ukończył w

1974 roku, dyplom zrobił 5 lat później, a w 1981 roku postanowił poszukać szczęścia w USA. Z kraju wyjeżdżał w glorii, miał za sobą nagrodę dla najlepszego aktora za rolę Tolka "Bicza" w "Nie zaznasz spokoju" Mieczysława Waśkowskiego. Zostawiał też warszawski Teatr Narodowy. Zderzenie z ziemią obiecaną było bolesne. Przez dwa lata pracował jako operator komputerów, ich sprzedawca, był operatorem maszyn w fabryce, barmanem, remontował i budował domy. Przydała mu się zawodówka - pracował też jako tokarz. Po "godzinach" uczył się pisać scenariusze. Jego mentorem był Jerzy Skolimowski. Potem udało mu się zagrać niewielką rolę rosyjskiego żołnierza w filmie "Czerwony świt", dzięki której dostał się do związku zawodowego aktorów. Największym amerykańskim sukcesem była rola Andrieja Bonowii w "Polowaniu na Czerwony Październik" Johna McTiernana. W 1993 roku wrócił do kraju.

Urodził się w szpitalu na Solcu, wychował w domu przy Szpitalnej w Warszawie. Spokój i bezpieczne dzieciństwo zapewniała mu mama, babcia Zofia i dziadek Mikołaj. Ojciec Tadeusz Janczar ożenił się po raz drugi z aktorką Małgorzatą Lorentowicz. Czuł żal, że nie ma go na co dzień, ale po latach wyznał, że ojca wspomina wspaniale.

Otrzymali szansę na odbudowanie relacji

Jego relacje z synem też nie były najprostsze. Gdy wyjeżdżał do USA, jego syn Krzysztof Artur (38) ze związku ze znakomitą choreograf, profesor baletu Janiną Niesobską, miał 7 lat. Też musiał sobie poradzić z rozłąką i tęsknotą za ojcem. Jak dziadek, jak ojciec, i on został aktorem. Dzisiaj ojca i syna możemy oglądać w serialu "Klan".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji