Artykuły

Gdańsk. Mariana Kołodzieja portret własny

Chciałoby się wykrzyknąć: nareszcie! Staraniem Nadbałtyckiego Centrum Kultury ukazuje się ogromniasty album, zawierający prace Mariana Kołodzieja, zebrane ze wszystkich okresów i reprezentatywne dla wszystkich rodzajów jego twórczości. A samego artystę poznać będzie można na jutrzejszym [30 września] spotkaniu w ratuszu przy ul. Korzennej w Gdańsku o godzinie 18.

Podjął się tego dzieła NCK jako gospodarz ostatnich, satyrycznych wystaw Kołodzieja, na których artysta obsmarował całą lokalną i ogólnopolską śmietankę towarzyską i polityczną. Lokalna widać się na Mistrza nie nadąsała, skoro nawet wsparła wydanie albumu. Dzięki temu ci, którzy na wernisaż nie zostali zaproszeni lub go przezornie ominęli, mogą teraz w domowym zaciszu obejrzeć samych siebie. Dosadne to niekiedy karykatury.

Kiedy już przebrniemy przez te pełne jadu i żółci karty, czasem ocieplone przyjacielskim spojrzeniem, wejdziemy do baśniowej krainy projektów scenograficznych Mariana Kołodzieja. "Barokowe", jak o nich często mówiono, olśniewają. Za nimi rozpoczyna się trzecia, równie niezwykła, choć biegunowo inna część: Kołodziejowe Klisze pamięci, czarno-białe rysunki oparte na oświęcimskich reminiscencjach.

Prace zebrane w jedno składają się na świadectwo, które niekiedy zapiera dech. Niezwykła pokazuje się w tej książce jedność życia. Jak ściśle przystają do siebie rozbuchane, scenograficzne szkice oraz mroczne oświęcimskie rysunki. Także satyryczne obrazki, zdawałoby się błahe, doraźne, leżą na przedłużeniu wcześniejszego życia artysty. Czuje się w nich ten sam głód prawdy, czystych racji, myślenie w kategorii: tak, tak-nie, nie.

Marian Kołodziej w potocznej pamięci pozostaje przede wszystkim jako autor słynnych ołtarzy papieskich - na gdańskiej Zaspie i sopockim hipodromie. Album jest okazją poznania jego artystycznego życia. A samego artystę poznać będzie można na jutrzejszym spotkaniu w ratuszu przy ul. Korzennej w Gdańsku o godzinie 18.

Pod kreską. Mariana Kołodzieja portret własny, Nadbałtyckie Centrum Kultury, Gdańsk 2005.

Na zdjęciu: Autoportret Mariana Kołodzieja z żoną, Haliną Słojewską

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji