Prawda czystej poezji
Teatr Rampa w Warszawie zaprasza 22 września na polską premierę musicalu "Jeździec burzy" o życiu i karierze Jima Morrisona, legendarnego wokalisty The Doors. W jego postać wcielą się, na zmianę, Robert Janowski i Marcin Rychcik. Libretto Lou Risinga, muzyka Jima Morrisona i The Doors.
- Jestem pełen obaw, czy udźwignę ciężar tej postaci - mówił Marcin Rychcik. Wyznał, że w kwestii gry aktorskiej sporo czerpie od Roberta Janowskiego.
- To będzie Morrison, ale przepuszczony przez "mój filtr" - deklaruje Janowski.
W roli Pameli Courson, towarzyszki życia Morrisona, wystąpi Maria Seweryn: "To był niezwykły związek, metafizyczne porozumienie". Trójkąta głównych postaci dopełnia Ray Manzarek - Maciej Kowalewski: "Siadam za klawiszami i gram, że gram". W innych rolach wystąpią aktorzy Rampy, a także Piotr Bukartyk i Zygmunt Staszczyk w roli Van Morrisona. Aranżacje i kierownictwo muzyczne wziął na siebie Romuald Kunikowski, a choreografię - Jarosław Staniek.
- Polska premiera musicalu "Jeździec burzy" odbyła się dzięki konsekwencji i oślemu uporowi dyrektora Krzysztofa Miklaszewskiego - zdradził reżyser Arkadiusz Jakubik. - Jim Morrison to Doktor Jekyll i Mister Hyde. Obraz nieśmiałego, wrażliwego człowieka przyćmiła sława pijaka, narkomana i skandalisty. A Jim jest prawdą, czystą poezją. Najtrudniejszym wyzwaniem, jakie niesie ten musical, jest dla mnie zetknięcie się dwóch najzupełniej różnych energii: odgrywanego przez aktorów tekstu dramatycznego i muzyki rockowej. Mam nadzieję zrobić spektakl o sposobie szukania prawdy, sensu życia. O wolności i kosmicznej potrzebie autodestrukcji.
Widowisko uzupełnione zostanie etiudami filmowymi - Morrison i Manzarek byli studentami szkoły filmowej w Los Angeles - realizowane przez Wojciecha Smarzowskiego. Kręcono np. zdjęcia na wysypisku śmieci z udziałem m.in. setki amerykańskich karaczanów o długości ok. ośmiu centymetrów, zakupionych (po trzy złote sztuka) w warszawskim zoo.