Artykuły

Warszawa. Baśń o miłości, bez morału w Studio

Teatr Studio rozpoczyna nowy sezon, a plany na najbliższe miesiące ma imponujące.

Agnieszka Glińska, szefowa artystyczna teatru, przygotowuje premierę "Wiśniowego sadu" Czechowa. Przeniesie też na scenę dwa teksty Doroty Masłowskiej - "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" oraz nową, napisaną na zamówienie teatru sztukę dla dzieci. Na afiszu pojawią się m.in. dwa dramaty Davida Mameta ("Anarchistka" i "Oleanna") oraz "Pułapka" Tadeusza Różewicza. Julia Holewińska i Kuba Kowalski, po sukcesie "Wichrowych wzgórz", przymierzają się do nowego projektu - "Dolce Vita", inspirowanego filmem Felliniego, ale rozgrywającego się w dzisiejszej Warszawie.

A już w niedzielę w Studio premiera sztuki "Koniec to nie my" [na zdjęciu] niemieckiego dramatopisarza Carstena Brandaua. Rzecz o miłości w czasach terroryzmu, o ludziach uwikłanych w wydarzeniach 11 września. Na scenie: Lena Frankiewicz, Marcin Bosak i Mirosław Zbrojewicz. Reżyseruje Marcin Liber.

Zaprasza Marcin Liber

reżyser:

- "Koniec to nie my" to tekst oryginalny i niejednoznaczny, można go interpretować na różne sposoby: jako historię ludzi uwikłanych w wydarzenia 11 września albo położyć akcent na relację między tym dwojgiem, opowiedzieć o ich związku, o rozstaniu, o uzależnieniu od drugiego człowieka.

Pierwsze czytanie było zgodne z moim temperamentem, chciałem uwypuklić temat walki z terroryzmem. Ale wtedy zdałem sobie sprawę, że przecież mówiłem już o tym w swoich poprzednich spektaklach. A może przyszedł czas, żeby podążyć za innym tematem, którym - paradoksalnie - jeszcze się w teatrze nie zajmowałem - za miłością?

Tu mamy szczególną miłosną historię. Opowiadamy o ludziach, którzy są dla nas kulturowo odlegli. Widzimy zupełnie inny model związku, z inną hierarchią. To opowieść o Turczynce mieszkającej w Niemczech i Libańczyku.

Pozwoliliśmy sobie na pewną znaczącą zmianę przy realizacji tego przedstawienia. Opowiadamy tę sztukę od końca. Autor dopiero na ostatnich stronach wyjaśnia, kim są Aisha i Zijad, przedstawia nam autentyczne postaci, które go zainspirowały. My przeciwnie, zaczynamy od uwag końcowych, już na wstępie widz będzie wiedział, że Zijad Jarrah zginął 11 września, że brał udział w atakach terrorystycznych i z czym zmaga się jego żona. Tajemnica jest już rozwiązana, wyjmujemy przysłowiowego trupa z szafy. Chcemy się dowiedzieć więcej. Znając te wszystkie szczegóły, tym bardziej chcemy tych ludzi poznać.

Bohater podejmuje decyzję, przechodzi na ciemną stronę mocy. Jest jednym z pilotów samolotu biorącego udział w atakach 11 września. Ale główną bohaterką sztuki staje się jego żona. Aisha nie ma nic wspólnego z poglądami politycznymi męża, natomiast jest obciążona jego czynem. Ma poczucie winy, z perspektywy czasu zastanawia się, czy nie mogła nic w tej sprawie zrobić, kogoś uprzedzić, interweniować w odpowiednim momencie, zmienić bieg wydarzeń. Co zrobić z pamięcią? Czy możemy się od niej uwolnić?

Chcemy zaprosić widzów i opowiedzieć im baśń. Ale nie będzie morału. Sięgamy po formę i tradycję opowiadania baśni. To będzie baśń muzyczna, sceny zmieniliśmy na pieśni.

W poprzednim sezonie przygotowywałem duże przedstawienia na dużych scenach, z dużym składem aktorskim. Teraz miałem ochotę na coś bardziej kameralnego, na małej scenie, z trójką aktorów i dwójką muzyków, żeby móc popracować studyjnie, poeksperymentować.

Teatr Studio: "Koniec to nie my". Autor -Carsten Brandau, przekład - Iwona Nowacka, reżyseria - Marcin Liber, scenografia - Grupa Mixer, światło-Tadeusz Perkowski, muzyka - Krzysztof Kaliski, muzyka na żywo - Patryk Zwoliński, Krzysztof Kaliski, wizualizacje - Roman Przylipiak. Występują: Lena Frankiewicz, Marcin Bosak i Mirosław Zbrojewicz. Spektakl powstaje we współpracy z Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej. Premiera w niedzielę 1 września o godz. 19

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji