Artykuły

Premiera, otwarcie galerii, festiwal - to główne punkty obchodów jubileuszu 50-lecia kieleckiego teatru lalkowego Kubuś. Początek wielkiego święta - już w najbliższą niedzielę [9 października].

Zaczęło się od jednego biurka w kieleckim magistracie, niewielkiej salki na zapleczu budynku filharmonii i sceny w Wojewódzkim Domu Kultury. Dziś kielecki Teatr Kubuś ma swoją piękną scenę przy ulicy Dużej, 60 tysięcy widzów rocznie i przygotowuje się do jubileuszu 50-lecia. A będzie on obchodzony hucznie.

- Zaczynamy od premiery "Przygód Sindbada Żeglarza". Jesteśmy wierni idei przenoszenia literatury pięknej na scenę - mówi Irena Dragan [na zdjęciu], dyrektor kieleckiego Kubusia. Jubileuszowe widowisko wyreżyseruje Tomasz Jaworski, który zapowiada, że będzie to spektakl daleki od literackiego pierwowzoru. Główny bohater - to chłopiec, który przed szpitalną rzeczywistością ucieka w inny świat. Premierę spektaklu zaplanowano na najbliższą niedzielę, tuż po niej rozpocznie się II Świętokrzyski Festiwal Brzechwa i inni, na którym zaprezentuje się pięć teatrów.

- Jury tego festiwalu jest wyjątkowe - będą to dzieci, które wybiorą najlepszy spektakl i wręczą nagrodę Białej Miotły - dodaje Irena Dragan. Nagroda ta zostanie wręczona w sobotę, 15 października, podczas wieczornych uroczystości kończących jubileusz. Kilka godzin wcześniej na kieleckiej "Sienkiewce" na placu przy mostku będzie można obejrzeć uliczny spektakl "Śmietnik" w wykonaniu warszawskiego teatru "AKT.

50-lecie Teatru Kubuś uświetni także otwarcie galerii lalki teatralnej, które zaplanowano na najbliższą niedzielę. - Lalki, które już dziś wiszą w galerii, jeszcze dwa tygodnie temu były kłębowiskiem łachmanów. Zostały odrestaurowane i bardzo się cieszę, że zaświeciły nowym blaskiem. To są ręcznie wykonane dzieła sztuki, które tworzą nie tylko historię naszego teatru, ale i historię Kielc - dodaje Irena Dragan.