Artykuły

Kielce. "Wdowy" Mrożka ponownie u Żeromskiego

Po sześciu latach i z nową obsadą dyrektor Teatru im. Stefana Żeromskiego Piotr Szczerski wraca do "Wdów" Sławomira Mrożka. - Po jego nagłej śmierci ten tekst mnie od nowa zainspirował - wyznaje. Premiera w Dzień Zaduszny.

Szczerski nie był do końca zadowolony ze spektaklu, który wyreżyserował w 2007 roku, i jeszcze za życia Mrożka chciał do niego wrócić, ale autor go powstrzymywał.

- Teraz inaczej czytam ten tekst, co nie znaczy, że tragicznie, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej komediowo; to jeśli taka perwersyjna zabawa ze śmiercią - mówi dyrektor teatru

Podkreśla, że Mrożek napisał "Wdowy" w Meksyku i zawarł w nich typowe dla tamtej kultury podejście do umierania. - To jeden z najlepszych, najgenialniejszych tekstów o śmierci - uważa.

Sam Mrożek przed premierą we wrześniu 2007 roku mówił w rozmowie z Justyną Żukowską i Jerzym Sitarzem z kieleckiego teatru, że "Wdowy" powstały po jego ciężkiej chorobie, która omal nie skończyła się śmiercią.

"W Europie ta sztuka jest niespodzianką - bo to jest sztuka meksykańska, a jej niepopularność wynika z różnicy kulturowej. Meksykanie lubią śmierć, ja też - Europa nie. Stąd wynika nieporozumienie między mną a Europą. W Polsce jest jeszcze gorzej: działanie specyficznego katolicyzmu i pierwotny lęk przed śmiercią nakładają się, budząc rozpacz i przerażenie" - powiedział wówczas.

Wracając do "Wdów", Szczerski w 90 procentach zmienił obsadę, która jego zdaniem jest szalenie istotna.

- Wybrałem aktorów, którzy odpowiadają wyobrażeniu Mrożka o tych postaciach - mówi.

Z poprzedniego składu pozostał tylko Mirosław Bieliński, który jest na scenie "twardym typem". Natomiast w "neurastenika" wcieli się Tomasz Nosinski. Wdowy grają tym razem - jak podkreśla Szczerski - kobiety dojrzałe, "po przejściach", a pełne jeszcze temperamentu i chęci życia: Joanna Kasperek i Teresa Bielińska.

Śmiercią będzie Beata Pszeniczna. W rolę Kelnera, który jest związanym ze Śmiercią "mistrzem ceremonii", wcieli się Dawid Żłobiński. Miał nawet zagrać w przysłanym przez Susanę Mrożek kapeluszu Mistrza, ale okazało się, że na niego nie pasuje, więc uszyto mu nowy na wzór.

Szczerski zapowiada, że to będzie nowy spektakl, choć pozostaje ta sama inscenizacja - widzowie i aktorzy wspólnie biesiadują w knajpie, do której co i rusz przychodzi Śmierć i kogoś zabiera.

- Ta reaktywacja jest dla mnie o tyle ważna, że chciałem Sławomira Mrożka pokazać w pełnym blasku: w blasku genialnych dialogów, genialnej dramaturgii, absolutnie ponadczasowej - wyznaje. Podkreśla, że nie jest to tekst dotyczący Polski, aluzyjny jak "Indyk", czy "Tango". - To tekst obywatela świata, który napisał traktat o śmierci - uważa Szczerski.

Premiera "Wdów" 2 i 3 listopada o godz. 19. Na spektaklu w Dniu Zadusznym ma być obecna Susana Mrożek. "Wdowy" będzie można zobaczyć także 9 i 10 listopada. Bilety po 20-35 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji