Artykuły

Holoubek zniknał z nazwy Dramatycznego. Wdowa oburzona

Czy kiedykolwiek jakiemukolwiek polskiemu teatrowi odebrano imię jego patrona? - pytała w piątkowym wydaniu "Super Expressu" Magdalena Zawadzka, wdowa po zmarłym aktorze Gustawie Holoubku. Jak się okazuje, już kilka miesięcy temu napisała list do radnych Warszawy, prosząc o wyjaśnienia, dlaczego z nazwy Teatru Dramatycznego zniknęło imię i nazwisko Gustawa Holoubka.

"Super Express" napisał, że aktorka jest zasmucona tym, że władze Warszawy pozbyły się po cichu patrona z nazwy teatru. Tekst opublikował na swojej stronie E-teatr, a w internecie pojawiły się głosy oburzenia. Ale nie pierwszy raz.

Dziennik informuje bowiem o sprawie teraz, mimo że rzecz miała miejsce 1 stycznia tego roku, a list do radnych aktorka napisała w lipcu.

Chodzi o skutki decyzji miasta o połączeniu w jeden trzech osobnych wcześniej teatrów: Teatru na Woli im. Tadeusza Łomnickiego, Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka i Teatru Przodownik. Zamiast trzech dyrekcji, miasto zdecydowało, że jako jedną placówką będzie kierował wszystkimi scenami jeden dyrektor, którym został Tadeusz Słobodzianek. Przegłosowano to ponad rok temu w listopadzie 2012 r.

Pomysł łączenia tych scen i przekazania ich pod dyrekcję Słobodzianka wywołał liczne protesty, a w "Gazecie" był wiele razy oceniany krytycznie.

Jednym z jego skutków jest zamieszanie wokół nazwy Teatru Dramatycznego.

Po 1 stycznia oznacza ona instytucję obejmującą wszystkie trzy połączone teatry i nie zawiera już imienia i nazwiska patrona. Jak przypomina Małgorzata Zakrzewska, przewodnicząca komisji kultury i promocji miasta w radzie Warszawy teraz to Teatr Dramatyczny miasta stołecznego Warszawy.

- Zdecydowaliśmy tak, bo wynikało to z uchwały o łączeniu teatrów Dramatycznego i Na Woli w jedną instytucję. Ten pierwszy nosił imię Gustawa Holoubka, drugi imię Tadeusza Łomnickiego, a nowy połączony teatr nie mógł mieć dwóch patronów. Zdecydowaliśmy więc, że każda ze scen będzie nadal nosić imię swojego patrona [Scena im. Łomnickiego i Scena im. Holoubka - red.], ale cały teatr jako instytucja zmieni nazwę na Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy - mówi Zakrzewska.

- List od pani Magdaleny Zawadzkiej rzeczywiście otrzymaliśmy, ale już dość dawno temu, w lipcu tego roku. Aktorka wyraziła w nim żal, że jest to teraz Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy, a nie im. Gustawa Holoubka - dodaje Zakrzewska.

Na list odpowiedział ówczesny dyrektor biura kultury m.st. Warszawy, Marek Kraszewski, niedługo później zwolniony ze stanowiska. - Dyrektor wyjaśnił w liście do pani Zawadzkiej kontekst dotyczący połączenia dwóch teatrów. Podkreślił, że nie mogliśmy wybierać między dwoma wybitnymi aktorami, dlatego nadal są oni patronami scen, które weszły w skład nowego Dramatycznego - mówi Zakrzewska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji