Artykuły

Klata nie pupil

Z prawdziwym zdumieniem przeczytałam w artykule Anety Kyzioł ("Starygate", Polityka nr 49), że dyrektor Starego Teatru w Krakowie pan Jan Klata był pupilem mojego nieżyjącego męża Jerzego Jarockiego, który specjalnie jeździł po kraju, aby oglądać wszystkie jego przedstawienia. Nie wiem, skąd autorka wzięła tego typu informacje, z gruntu nieprawdziwe - pisze w liście do "Polityki" Danuta Jarocka.

Otóż nigdy Jan Klata nie był pupilem Jerzego Jarockiego. Jako student reżyserii był jego asystentem przy jednym przedstawieniu, jest bowiem normalną praktyką, że studenci pracują u bardziej doświadczonych reżyserów. Takich "pupilów" mój mąż miał wielu. Nie jest prawdą, że Jerzy Jarocki jeździł po Polsce śladami przedstawień Jana Klaty. Zdarzyło się, że będąc w Sopocie, pojechaliśmy do Gdańska, aby obejrzeć jego przedstawienie "Hamleta", a w czasie Warszawskich Spotkań Teatralnych mąż, który już wówczas pracował w Teatrze Narodowym w Warszawie, obejrzał jeden ze spektakli zrealizowanych we Wrocławiu w Teatrze Polskim. Z tym teatrem Jerzy Jarocki współpracował zresztą wiele lat, znał aktorów i było rzeczą normalną, że korzysta z okazji, aby spotkać znajomych. Oto cała prawda o "pupilu" i jeżdżeniu.

Danuta Jarocka

Od autorki:

Może słowo "pupil" nie jest najszczęśliwszym wyborem w kontekście stosunków Jerzego Jarockiego i Jana Klaty, jednak prawdą jest, że Jerzy Jarocki śledził twórczość swojego ucznia i w wywiadach (m.in. w rozmowie wydrukowanej w wydawnictwie Teatru Narodowego w Warszawie "Reżyser. 50 lat twórczości Jerzego Jarockiego"), a także w rozmowach niepublikowanych wypowiadał się ciepło o jego spektaklach. Z wzajemnością.

Aneta Kyzioł

Cały list Danuty Jareckiej i obszerniejszą odpowiedź autorki publikujemy na naszej stronie: www.polityka.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji