Artykuły

Poznań. Janusz Stolarski jedzie do Chicago

Janusz Stolarski, poznański aktor, słynący przede wszystkim z monodramów, jedzie dziś [25 października] do Chicago. W Chopin Theater pokaże swój spektakl "Ecce Homo" [na zdjęciu].

Zaproszenie pojawiło się ponad pół roku temu, ale trudno było dograć terminy. - Miałem umówione spektakle w Łodzi i nie chciałem ich odwoływać - opowiada Stolarski. I cieszy się, bo tamten wyjazd miał mieć - jak mówi - "charakter turystyczny", a teraz zagra na I Festiwalu Monodramu Europejskiego w Chicago. Spodziewa się tam spotkać znajomych aktorów z Ukrainy, Litwy, Niemiec.

Bohaterem jego obsypanego nagrodami przedstawienia jest Fryderyk Nietzsche. Premiera miała miejsce wiosną 1991 roku w Toruniu i była prawdziwym objawieniem. Stolarski w arcyciekawy sposób łączy bowiem w swoim spektaklu dwie koncepcje teatralne: jedna opiera się na tradycji dionizyjskiej i fizyczności rodem z Laboratorium Jerzego Grotowskiego, druga odnosi się do akademickich wzorców i ociera o kabaretową stylistykę. Ta dwoistość doskonale wyraża Nietzscheańskie rozbicie osobowości. Oto elokwentny profesor, erudyta, rozprawiający uczenie nad filiżanką kawy. Oto nawiedzony szaleniec, którego myśli nie da się ogarnąć, zracjonalizować. Można ją najwyżej związać.

Stolarski mówi o tym spektaklu pieszczotliwie: "Fryderyk". Zżył się z nim przez długie lata grania, choć nie potrafi powiedzieć, ile razy wystąpił w nim na scenie. - Nie jestem przecież buchalterem - opędza się. - Były takie tygodnie, że grałem go po trzy razy, a bywało i tak, że miałem kilkumiesięczne przerwy - tłumaczy.

Jedynym elementem scenografii jest w spektaklu wielki, drewniany kufer znaleziony w śmieciach rekwizytorni poznańskiego Teatru Polskiego. Zwykle jeździ wraz z aktorem po Polsce i świecie, ale tym razem zostanie w domu. Skrzynia waży prawie 40 kilko i z jej transportem często są kłopoty. - Nie lubię jechać bez niego - mówi Stolarski. I wspomina, jak w Mińsku grał z metalową skrzynią służącą do przenoszenia mięsa. A kiedy indziej, w Niemczech, dostał pudełko, do którego nie był się w stanie zmieścić. Tym razem zapewniono go, że gabaryty będą odpowiednie. - Dyrektor Zygmunt Dyrkacz, który organizuje festiwal w Chicago, wchodził do kufra przygotowanego do spektaklu i twierdzi, że się zmieścił, a to ponoć postawny mężczyzna - relacjonuje Stolarski.

Spektakl zostanie zagrany w Chicago trzykrotnie. Trwały pertraktacje nad pokazaniem tam także innego słynnego monodramu Stolarskiego "Zemsty czerwonych bucików" Philippa Dymitri Galasa, ale tu aktor kategorycznie odmówił. - Przecież to jest amerykański tekst, nie wozi się drewna do lasu, oni mają swoją wersję tego spektaklu, a teatr robi się przede wszystkim dla swoich - przekonuje.

Janusz Stolarski - poznański aktor niezależny, luźno współpracujący z Teatrem Ósmego Dnia, Polskim Teatrem Tańca i Teatrem Usta Usta. Wielokrotnie nagradzany za monodramy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji