Artykuły

Pożegnanie. Jerzy Matałowski (1.02.1948-1.12.2013)

Z Jurkiem Matałowskim pracowaliśmy przez wiele lat w teatrach warszawskich: Klasycznym, Studio i Rozmaitości. Poznaliśmy się w roku 1970. Zaangażowany zaraz po łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralno-Filmowej i Telewizyjnej przez ówczesnego dyrektora Teatru Klasycznego Ireneusza Kanickicgo przyjechał na początku sezonu do stolicy. Debiutował rolą Smutnego Chłopca w "Gwałtu, co się dzieje" Fredry.

Po udanym debiucie otrzymał rolę Demetriusa w sztuce Rostworowskiego "Kajus Cezar Kaligula". Po objęciu sceny przez Józefa Szajnę, który zmienił nazwę Klasycznego na Studio, zagraliśmy razem po kilka różnych ról w widowisku muzyczno-tanecznym "Sława i śmierć Joachima Muriety" Pabla Nerudy.

Potem nasze drogi się rozeszły. Jurek został u Józefa Szajny, a ja u Andrzeja Jareckiego w Teatrze Rozmaitości.

Z Szajną pracował do 1972 r. Zagrał u niego Joasa w "Sędziach" Wyspiańskiego w reżyserii Helmuta Kajzera, a następnie w sztuce Gogola "Nos" w reż. Bogdana Korzeniewskiego.

Jeden sezon spędził w zespole Erwina Axera w Teatrze Współczesnym. W roku 1972 wrócił do Szajny. Pracował u niego do 1975 roku. Grał w wielu sztukach, a wśród nich w głośnym autorskim przedstawieniu Szajny "Dante", opartym na "Boskiej komedii". W latach 1975-1984 był aktorem Teatru Narodowego. Jego role z tego okresu to: Chłopak z gitarą w niedokończonym przedstawieniu "Pluskwy" Majakowskiego w reżyserii Konrada Swinarskiego, Oliver w "Jak wam się podoba" Szekspira w reżyserii Tadeusza Minca, Więzień w trzeciej części "Dziadów" Mickiewicza na scenie Teatru Małego w reżyserii Hanuszkiewicza, Organizator w sztuce Macieja Wojtyszki "Sekret wróżki" w jego reżyserii oraz w "Panu Tadeuszu" w reżyserii Hanuszkiewicza w 1982 r. Po pożarze Narodowego oraz przeniesieniu się części zespołu w roku 1983 do zastępczej siedziby w Teatrze na Woli pod nową dyrekcją Krystyny Skuszanki i Jerzego Krasowskiego Jurek Matałowski zagrał jedną z większych ról w rzadko grywanej sztuce Norwida "Zwoleń", którą reżyserowała Skuszanka, i Górala u Krasowskiego w "Krakowiakach i góralach" Bogusławskiego.

W roku 1985 wrócił do Teatru Rozmaitości, którego dyrekcję objął Ignacy Gogolewski. Wtedy ponownie spotkaliśmy się na scenie: w "Żabusi" Zapolskiej i w "Gałązce rozmarynu" Nowakowskiego. W 1989 r. pożegnałem się z teatrem, przeszedłem na emeryturę. Od tego momentu nie miałem już z Jurkiem Matałowskim kontaktów. Nie śledziłem Jego dalszych losów. Wiem tylko, że po odbudowaniu spalonego Teatru Rozmaitości zaczął tam reżyserować.

Pięknie też układała się Jego kariera filmowa. Jego pierwszy film po studiach w roku 1970 to "Szkice Warszawskie", a potem duża, znakomicie zagrana rola Stanisława "Kolumba" w serialu Morgensterna "Kolumbowie". Kolejne filmy to między innymi "Pierścień królowej Anny" w reżyserii Marii Kaniewskiej, "Trąd" i "Dulscy", w których wcielił się w postać Zbyszka Dulskiego.

Głośne seriale, w których grał, to: "Dom", "Czarne chmury", "Klan", "Plebania", "M jak miłość", "Na dobre i na złe", "Czas honoru" i w roku 2012 "Prawo Agaty".

Prywatnie był raczej człowiekiem zamkniętym. Niewiele mówił o sobie i swoim życiu. Czasy też były inne niż dzisiaj. Nie było plotkarskich kolorowych dzienników, w których aktorzy obnażają się i opowiadają o swoim życiu intymnym.

Odszedł za wcześnie. Miał zaledwie 65 lat i wiele jeszcze do zrobienia. Żegnaj, Jurku. Smutno mi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji