Artykuły

Łódź. Toksyczna miłość Katarzyny Kobro

W Teatrze Nowym powstaje spektakl o Kobro. W ramach akcji "Dotknij Teatru" zorganizowano próbę czytaną i spotkanie z twórcami

Rzeźbiarka, malarka, teoretyk sztuki, współzałożycielka grupy a.r. Jedna z najważniejszych polskich artystek dwudziestolecia międzywojennego, wciąż jest w cieniu męża Władysława Strzemińskiego. "Katarzyna Kobro. Polski sen" to kolejny spektakl Nowego o tematyce łódzkiej.

Wbrew tytułowi, spektakl opowiada nie tyle o Kobro, co o toksycznym trójkącie rodzinnym. Oto zawiązanie akcji: córka artystów, Nika Strzemińska, przychodzi do urzędu dzielnicowego. Ma odebrać ważny dokument, który zostawili dla niej rodzice. W urzędzie (którego nie należy traktować dosłownie) czekają na nią Strzemiński i Kobro, żeby zrobić rachunek sumienia. W rolę Niki Strzemińskiej wcieliła się Beata Kolak. Katarzynę Kobro zagrała Monika Buchowiec, Władysława Strzemińskiego - Przemysław Dąbrowski.

Małgorzata Sikorska-Miszczuk, autorka dramatu, zainspirowała się książkami wspomnieniowymi Niki Strzemińskiej - "Sztuka, miłość i nienawiść. O Katarzynie Kobro i Władysławie Strzemińskim" oraz "Katarzyna Kobro". Tak w opowieści o rzeźbiarce pojawił się mąż - tyran i damski bokser, a historia artystki przysłonięta została rodzinnym dramatem. W centrum opowieści stoi dorosłe dziecko, które spotyka swoich młodych rodziców. Z demonami dzieciństwa Nika Strzemińska musiała się zmagać całe życie.

Po próbie czytanej widzowie mogli porozmawiać z twórczyniami - autorką dramatu i reżyserką spektaklu. - W sztuce mówię o cenie, jaką płaci się za bycie artystą. O bezkompromisowości we wszystkim. I w sztuce, i w kochaniu - wyjaśniała Sikorska-Miszczuk.

Przy okazji opowiedziała anegdotę: - Kilka dni temu jechałam pociągiem do Gdańska ze znajomą reżyserką. W przedziale siedziała kobieta. Chciałyśmy ją wciągnąć do dyskusji. Zapytałam, czy jest sprawiedliwość w miłości? Odpowiedziała: A skąd! Okazało się, że to Krystyna Chwin, żona pisarza Stefana Chwina.

Spektakl "Katarzyna Kobro. Polski sen" reżyseruje Iwona Siekierzyńska, autorka scenariusza filmowego o rzeźbiarce (dostała za niego główną nagrodę w konkursie Script Pro). - Wiele lat temu robiłam film reklamowy o Łodzi. Jedna ze scen powstawała w Muzeum Sztuki. Trafiłam do sali neoplastycznej. Kuratorka opowiedziała mi historię Katarzyny Kobro, sugerując: to świetny materiał na film! - wspomina Siekierzyńska. - Wtedy pomyślałam, że to nie dla mnie, bo nie nadaję się do snucia historycznych opowieści, jestem zanurzona w teraźniejszości. Zmieniłam zdanie po przeczytaniu książek Niki Strzemińskiej. Poruszyły mnie, dostrzegłam w nich uniwersalność.

Scenografię zaprojektuje Izabela Stronias. Z tematem zmierzyła się drugi raz - w 2003 roku w Teatrze Wielkim powstał balet o Kobro. - Pokazaliśmy tylko trzy spektakle. Potem zmienił się dyrektor i balet przepadł. A szkoda - wspominała.

Publiczność miała też szansę wypowiedzieć własne zdanie o sztuce. - Fajnie, że mówimy o Kobro, która wciąż jest w cieniu męża. Strzemiński patronuje Akademii Sztuk Pięknych, a Kobro? Szkoda tylko, że w spektaklu tak mało się mówi o niej jako o artystce - mówiono.

Premiera planowana jest w listopadzie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji