Artykuły

Na świecie nie ma drugiego takiego teatru

Wyjątkowa budowla nie tylko w skali Europy, ale i świata. A to w dużej mierze przez otwierany dach, który umożliwi organizowanie spektakli przy świetle dziennym. Gdański Teatr Szekspirowski - bo o nim mowa - to niezwykła konstrukcja architektoniczna - pisze Ewa Karendys w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Obiekt, którego powierzchnia użytkowa liczy blisko 8 tys. metrów kw. zaprojektował włoski architekt, profesor Renato Rizzi. Główną ideą architekta było umieszczenie drewnianego wnętrza teatru z galeriami dla widzów w ciężkiej, ceglanej bryle. Lokalizacja pomiędzy ulicami: Podwale Przedmiejskie, Bogusławskiego, Za Murami i Zbytki jest nieprzypadkowa. Teatr znajduje się prawie dokładnie w tym samym miejscu, w którym mieścił się budynek powstałej w 1635 r. nowej Szkoły Fechtunku. Stojąca przez ponad 100 lat na skraju Głównego Miasta Szkoła Fechtunku jest uznawana za pierwszy publiczny teatr w Rzeczypospolitej. Występowali tam niemieccy i angielscy wędrowni aktorzy - był to jeden z nielicznych teatrów typu elżbietańskiego poza Wyspami Brytyjskimi.

Bo czerwona cegła to banał

Do wykonania elewacji obiektu użyto cegieł w kolorze antracytu (ciemnego grafitu), co wzbudziło wiele kontrowersji. Dlaczego cegła nie jest czerwona? - Czerwona cegła na Głównym Mieście w Gdańsku to banał - mówił na spotkaniu z dziennikarzami w 2012 roku prof. Jerzy Limon, dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.

Niecodziennym rozwiązaniem jest także scena i widownia, którą można przystosowywać do różnych ustawień. Specjalny system zapadni umożliwi wystawianie spektakli na trzech rodzajach scen: klasycznej włoskiej "pudełkowej" (takiej jak w Teatrze Wybrzeże, ale tu wysokość sceny będzie regulowana - maksymalnie do 1,2 m), elżbietańskiej (widzowie będą mogli stać wokół sceny z trzech stron i siedzieć w galeriach dla publiczności) oraz centralnej - arenie. W trzypiętrowych, drewnianych galeriach znajduje się 330 miejsc dla widzów. Wliczając miejsca stojące (przy scenie elżbietańskiej), obiekt będzie mógł pomieścić 600 osób.

Dach jak most zwodzony

Mechanizm działania dachu można porównać do mostu zwodzonego. Każde ze skrzydeł dachu podnoszone jest za pomocą 14 podnośników śrubowych kulkowych, które umieszczone są w 8 zespołach. Pomiędzy nimi znajduje się siedem silników elektrycznych o mocy 7,5 kW, które poruszają dachem. Największym wyzwaniem było precyzyjne zamontowanie wszystkich tych elementów.

- Praca silników jest monitorowana przez system elektroniczny i mechaniczny - za pomocą przegubowych wałów kardana - wyjaśnia Ryszard Witkowski, Dyrektor Projektu z ramienia NDI S.A. - Na budynku umieszczono czujniki wiatru - dach można otwierać, gdy wieje z prędkością do 40 km/h oraz czujniki temperatury - dach nie powinien być otwierany przy temperaturach ujemnych.

Dwie połacie, stanowiące grzbiet o nachyleniu 2,9 stopnia umożliwiającym spływ wody, obracają się o około 82,5 stopnia wokół osi obrotu osiągając po zakończeniu manewru otwierania pozycję pseudo-wertykalną. Każde skrzydło (składające się z konstrukcji stalowej, poszycia z paneli warstwowych, belek krawędziowych, pokrycia zewnętrznego z blachy miedzianej oraz podwieszonego sufitu akustycznego) waży około 45 ton.

Podnośniki z Madrytu, konstrukcja stalowa z Inowrocławia

- Można było myśleć o innej technologii - np. dachu rozsuwanym lub napędzie hydraulicznym, ale z koncepcji architektonicznej wynikało, że to ma być właśnie tak otwierany dach - z cichym, precyzyjnym mechanizmem otwierającym, idealnie wpasowanym w bryłę budynku - przyznaje Witkowski.

Taka technologia była jednak dużym wyzwaniem. - Najtrudniejszy był wybór wykonawcy, który dostarczy elementy podnoszące dach - przyznaje Ryszard Witkowski. - Nasz wybór padł na koncern ThyssenKrupp, bo to firma z tradycjami i doświadczeniem w tego typu konstrukcjach, co dawało nam gwarancję, że cały mechanizm będzie prawidłowo funkcjonować. I to się udało. Początkowo firma chciała, by siłowniki zostały wyprodukowane przez polskich podwykonawców. Okazało się, że tak dużych obrabiarek na Pomorzu nie ma i ostatecznie zdecydowano, że podnośniki wyprodukuje firma z Madrytu - elementy te na budowę przywiozło siedem tirów.

Montaż samej konstrukcji stalowej dachu, którą dostarczyła firma Alstal z Inowrocławia, rozpoczął się w połowie października 2013 roku, a podnośników - na początku listopada. Później przyszła kolej na montowanie pokrycia dachu. Montaż blachy miedzianej sprowadzonej z Finlandii jest na ukończeniu. Ciekawostką jest, że blacha nie ma charakterystycznego koloru miedzi, ale - zgodnie z zamysłem architekta - jest już pokryta patyną, którą blacha miedziana w naturalnych warunkach osiąga dopiero po 30-50 latach.

Wartość dachu to około 8,8 mln zł netto.

Dach otworzy się dla Szekspira

Pierwsze publiczne otwarcie dachu odbędzie się już w środę 23 kwietnia. W ten sposób Gdański Teatr Szekspirowski i Fundacja Theatrum Gedanense chcą uczcić 450. urodziny Szekspira. Podczas hucznego wydarzenia artystycznego, do współtworzenia którego zaproszeni zostali m.in. Zofia de Ines, Wojciech Misiuro, Justyna Łagowska, Maciej Szupica, Olo Walicki, dach będzie próbował otworzyć... strongman Mariusz Pudzianowski.

- Tak jak w zawodach ciągnął tiry za pomocą sznura, tak będzie próbował otworzyć nasz dach - wyjaśnia prof. Jerzy Limon, dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.

Organizatorzy szacują, że w uroczystości weźmie udział około 3 tys. widzów.

Prof. Limon: - Doszliśmy do wniosku, że trzeba mieszkańcom pokazać teatr, jeszcze przed oficjalnym otwarciem. Postanowiliśmy zorganizować imprezę niezwykłą - obiekt na to zasługuje. A że przed odbiorami nie możemy zaprosić widzów do środka, wydarzenie odbędzie się na bryle budynku i będzie oglądane z zewnątrz. Nie ma drugiego teatru na świecie, który miałby taki otwierany dach. To nie tylko wielkie osiągnięcie inżynieryjne, ale i funkcjonalne - można grać przy świetle dziennym, co jest nawiązaniem do tradycji renesansowych.

Bieg z przeszkodami

Dziś wydaje się, że już nic nie zakłóci zaplanowanego na 19 września 2014 roku uroczystego otwarcia placówki. Minie wówczas 5 lat od wmurowania kamienia węgielnego pod budowę teatru.

- Proces budowy teatru można porównać do lekkoatletyki i biegu z przeszkodami na 3 tys. m. W naszym wypadku to bieg na trzy lata z przeszkodami - mówił prof. Jerzy Limon w październiku ubiegłego roku, podczas zawieszenia wiechy na budynku. - Na szczęście ostateczny cel jest coraz bardziej widoczny.

Początki planowania tej inwestycji sięgają 1991 roku. Dwadzieścia trzy lata temu powstała Fundacja Theatrum Gedanense, która za cel postawiła sobie odbudowę teatru nawiązującego do istniejącego w Gdańsku od XVII wieku pierwszego publicznego teatru w Polsce.

- Te początki były najtrudniejsze, choć miały swój urok - wspomina prof. Jerzy Limon, który pełni także funkcję prezesa Fundacji. - Zaczynaliśmy w wolnej Polsce, wydawało nam się, że w nowej sytuacji można oczekiwać większego wsparcia dla tego typu inicjatyw obywatelskich. Tak nie było. Spotykaliśmy się z dużą nieufnością - ministerstw, urzędów. Traktowano nas trochę jak szajkę, która czyha na publiczne pieniądze.

Z czasem Fundacja rozwinęła działalność artystyczną i edukacyjną. - Pokazaliśmy, że umiemy, że chcemy. Dzięki temu zdobyliśmy zaufanie władz - dodaje Limon.

Przełom nastąpił w 2008. Wtedy powołano do życia nową instytucję kultury - Gdański Teatr Szekspirowski. Założycielami były Gmina Miasta Gdańska, Województwo Pomorskie i Fundacja Theatrum Gedanense. Dzięki temu możliwe było pozyskanie unijnego dofinansowania na inwestycję. Już rok później Minister Kultury Bogdan Zdrojewski ogłosił, że budowa Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego znajduje się wśród projektów, które otrzymają dofinansowanie Unii Europejskiej w ramach programu "Rozwój oraz poprawa stanu infrastruktury kultury o znaczeniu ponadregionalnym". Całkowity koszt inwestycji brutto to 95 mln zł (Unia finansuje 75 proc. wydatków kwalifikowalnych).

Protesty, wypowiedziana umowa

Przypomnijmy. Według pierwszych planów obiekt miał powstać do 2012. Ale pojawiły się problemy. Zezwolenie na budowę, które wydał wojewódzki konserwator zabytków, oprotestowały: Gdański Oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, Stowarzyszenie Konserwatorów Zabytków i Nasz Gdańsk.

- Budynek zasłoni część historycznej panoramy miasta - argumentował Tomasz Korzeniowski, prezes TOnZ. Wniosek o unieważnienie pozwolenia trafił do ministra kultury i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - w obu przypadkach skargę odrzucono. We wrześniu 2009 r. odbyło się uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę obiektu. Generalnego wykonawcę wybrano w lutym 2011 roku. Budowa powinna już wtedy trwać, ale warunki pierwszego przetargu zostały oprotestowane. Dopiero w drugim przetargu udało się wybrać wykonawcę. Najniższą kosztowo ofertę złożyła firma P.R.I. POL-AQUA S.A., która miała wybudować teatr za 66 mln zł.

Zła passa powróciła we wrześniu 2012 roku. Gdański Teatr Szekspirowski odstąpił od umowy z generalnym wykonawcą. Jak podał w komunikacie, powodem były znaczące opóźnienia w realizacji inwestycji. Gdy POL-AQUA opuszczała plac budowy, procentowe zaawansowanie inwestycji i stopień realizacji budżetu wynosił około 38 proc. Za te prace firma otrzymała kwotę 25.451.467,22 zł brutto. Firma przepracowała na budowie 604 dni kalendarzowe. Rozpisano nowy przetarg. Zwyciężyła firma NDI, która dokończy budowę teatru za kwotę 43 360 872,91 zł brutto.

Aktualnie NDI wykonała już 90 proc. prac objętych kontraktem. Czas na zakończenie robót ma do końca maja. W całym budynku trwają prace wykończeniowe, ostatnie roboty elewacyjne, zagospodarowanie terenu.

Osobne kontrakty teatr podpisał z firmą wykonującą okładziny drewniane teatru, firmą od wyposażenia scenicznego, dostawcą foteli oraz dostawcą podnośników sceny. Wszystkie prace mają zakończyć się w lipcu.

"Martwicy nie będzie"

Placówka będzie teatrem impresaryjnym. Program artystyczny GTS będzie składał się z trzech cykli - Teatry Europy, Teatry Polskie i Premiery Polskie.

Teatry Europy to tygodniowe minifestiwale. Oprócz spektakli dramatycznych prezentowane będą przedstawienia teatrów tańca, koncerty, wystawy i przeglądy filmów.

Prof. Limon: - Tuż po otwarciu ruszamy z Tygodniem Brytyjskim. Rozpoczniemy go awangardowym "Hamletem" londyńskiego Szekspirowskiego Teatru Globe.

Cykl Teatry Polskie rozpoczną spektakle Teatru Narodowego z Warszawy.

Prof. Jerzy Limon. - Chcielibyśmy każdy poniedziałek przeznaczyć na specjalny cykl dla szkół z regionu. Marzy mi się, by w ciągu kilku lat odwiedziły nas wszystkie szkoły z Pomorza. Wycieczka obejmowałaby spacer po Gdańsku, u nas - wykład z dziejów kultury gdańskiej, sztuki, tradycji szekspirowskiej. Organizowane byłyby także specjalne przedstawienia dla młodych ludzi, spotkania z aktorami, warsztaty.

Sceptycy obawiają się jednak, że obiekt będzie kolejną "martwą" placówką. Prof. Jerzy Limon: - Patrząc na zainteresowanie teatrem rozmaitych środowisk twórczych i instytucji, zarówno samorządowych jak i pozarządowych, studentów, osób które chcą z nami współpracować - nawet w najgorszych koszmarach nie widzę ryzyka martwicy naszej instytucji.

*

Bezpłatne wejściówki na Pierwsze Publiczne Otwarcie Dachu Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, 23 kwietnia są dostępne w Gdańsku (Teatr w Oknie, Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna, Biblioteka Manhattan, Instytut Kultury Miejskiej, Palarnia Kawy, Cafe Absinthe) w Sopocie - (Klub Atelier, Młody Byron), Gdynia (lokal Śródmieście).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji