Artykuły

Teatr nie boi się tabu

- Ryzyko było w temacie. Zależało nam, żeby spektakl nie został odebrany jako dyskusja z mediami, nie wpisał się w debatę polityczną - mówi aktorka AGNIESZKA MICHALSKA, która w Teatrze WARSawy w monodramie "Ślad" dotyka trudnych tematów, opowiada o aborcji.

Anna tuż przed maturą zachodzi w ciążę. A decyzja, którą podejmie, nie da jej spokoju przez następne lata. Na afiszu Teatru WARSawy - monodram "Ślad" według debiutu literackiego Marty Dzido w reżyserii Marii Seweryn. Występuje Agnieszka Michalska.

Rozmowa z Agnieszką Michalską, aktorką

Dorota Wyżyńska: Monodram to wyzwanie dla aktora.

Agnieszka Michalska: Tak, oczywiście miałam tę świadomość. A jednocześnie uznałam, że potrzebuję, że muszę, zmierzyć z tą formą. Kiedy na początku sezonu okazało się, że nie mam zbyt wielu zajęć zawodowych, zaczęłam myśleć intensywnie o monodramie. Adam Sajnuk, który prowadzi Teatr WARSawy, podchwycił mój pomysł i zaprosił do swojej przestrzeni. Nie mógł jednak więcej w tym czasie zaoferować, dlatego "Ślad" powstał bez pieniędzy publicznych, dzięki energii i pomocy wielu osób, którzy nie wzięli za swoją pracę ani złotówki.

Reżyserię zaproponowała pani Marii Seweryn, z którą gra pani w spektaklu "Kontrakt" w Teatrze Polonia.

- Gramy razem, kolegujemy się, dobrze się czujemy w swoim towarzystwie. Nie chciałam szukać reżysera, z którym będę musiała się dopiero poznawać. Wiedziałam, że łatwiej mi będzie zmierzyć się z materiałem, który wymaga jednak intymności, otworzenia się, przy osobie, którą znam, z którą się rozumiem w pół słowa. Ja jestem aktorką, która wciąż odkrywa swój zawód, a Marysia odkrywa zawód reżysera - idealne połączenie. To Marysia podpowiedziała mi tekst - książkę Marty Dzido "Ślad po mamie" - od razu też zgodziła się na reżyserię.

Jak powstawała adaptacja?

- Marysia zaproponowała, żebym tę pierwszą selekcję materiału przygotowała sama. Ja zresztą też chciałam to najpierw przepuścić przez siebie. Potem do pracy nad adaptacją dołączyła Marysia.

A co na to autorka Marta Dzido?

- Marta była na pokazie przedpremierowym i uznała, że przedstawiłyśmy problem bardzo subtelnie. Nie ma epatowania tematem, dosłowności.

Aborcja - temat trudny i bolesny. Ryzykowny pomysł na spektakl.

- Promocyjnie to też bardzo trudny spektakl, bo publiczność zwykle chodzi do teatru na znane tytuły, znane nazwiska. Ale ryzyko było głównie w temacie. Miałyśmy świadomość, że możemy odstraszyć wielu widzów, którzy nie przyjdą na spektakl z założenia. Ludzie boją się tematów tabu. Zależało nam, żeby spektakl nie został odebrany jako dyskusja z mediami, nie wpisał się w jakąś debatę polityczną, nie to było naszym celem. Nie szukałyśmy skandalu, nie robiłyśmy tego, żeby być "na czasie". To historia pewnej dziewczyny, to z jej punktu widzenia dotykamy tego trudnego problemu.

"Dobrze się stało, że wreszcie usłyszeliśmy głos Kobiety i to, co ona czuje, a nie głos społeczeństwa wmawiający nam, co czuje KOBIETA" - pisano po premierze.

- Oglądamy to, co dzieje się w niej, w jej głowie, w jej psychice. Uważam, że jeśli rozmawiać w teatrze z publicznością, to na tematy trudne i ważne. A jednocześnie to fantastyczny materiał dla aktora, szeroki wachlarz stanów psychicznych bohaterki, potężny ładunek emocji, z którymi trzeba się zmierzyć.

Zaszła w ciążę tuż przed maturą...

- I miało to wpływ na jej całe życie. Moment szybkiej decyzji, bez wsparcia z zewnątrz, miał wpływ na wszystko to, co się później z nią działo. Mamy bohaterkę w skrajnej sytuacji. W trudnej chwili, ekstremalnej, a jednocześnie otoczoną codziennością. Z teatralnego punktu widzenia to też jest bardzo ciekawe.

A na koniec pojawia się Anioł?

- To, co też pociągnęło mnie w tekście Dzido, to pewna doza abstrakcji, która równoważy dosłowność tematu. Marysia wymyśliła ciekawą projekcję. Moja bohaterka spogląda na siebie z innej perspektywy. Następuje pewne przekroczenie. Każdy czasem potrzebuje stanąć z boku, złapać dystans do tego, co dzieje się w jego życiu. Ujrzeć jakąś dla siebie szansę. W "Śladzie" ten moment wydaje się być przełomowy...

"Ślad" według książki Marty Dzido "Ślad po mamie". Adaptacja: Agnieszka Michalska i Maria Seweryn, reżyseria: Maria Seweryn, scenografia i kostiumy: Katarzyna Adamczyk, występuje: Agnieszka Michalska, muzyka: BLVCK, projekcja: Yann Seweryn. Najbliższy pokaz - w sobotę 26 kwietnia o godz. 20. w Teatrze WARSawy (Rynek Nowego Miasta 5/7). Bilety - 50 zł (normalny), 30 zł (ulgowy) i 15 zł (wejściówka). Więcej - www.teatrkonsekwentny.pl.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji