Artykuły

"Wszyscy pili, zadzierając głowy jak pianiści"

"Ciąg" w reż. Eweliny Marciniak w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Edyta Kleszowska w portalu Teatromiasto.pl.

" - Piłem.

- Dużoś wypił?

- Dużo.

- No to wstań i idź."

"Ciąg" w reżyserii Eweliny Marciniak, którego prapremiera miała miejsce 16 maja 2014 na Scenie Malarnia, to smakowity kąsek dla koneserów dobrego przedstawienia teatralnego. Chwilami, a może przede wszystkim - mówi w nim alkohol. Ma przewagę, pragnie sam opowiadać. Przemawia przez bohaterów z niezwykłą intensywnością, wprawia ich w ekstatyczny taniec, staje się spiritus movens wszystkiego, co się dzieje na scenie. Postaci z uporem zatracają się w ciemności, brną przez malignę, nudności. Pragną zaśmiać się życiu w twarz. Taki śmiech jednak zmusza do nie lada śmiałości i odwagi. Do takiego właśnie śmiechu w "Ciągu" usta układa alkohol.

Sporym atutem okazują się barwne, ale nie przesadzone kostiumy oraz oszczędna, bez pretensjonalnego przepychu scenografia Katarzyny Borkowskiej. Wyraźne kreacje aktorskie to kolejny plus spektaklu. "Skulone ciała na podłodze" wiją się w delirycznej gorączce, majaczą, podnoszą, pozwalają, aby przemówił alkohol. Na szczególne ukłony zasługuje Katarzyna Figura w roli Kataklizmu, która w bardzo przekonujący sposób pokazuje równię pochyłą, po jakiej staczają się alkoholicy. Bardzo ekspresyjną postacią jest także Anonimowy mężczyzna około 50, grany przez Krzysztofa Matuszewskiego, oraz Piotr Biedroń wcielający się w rolę Anonimowego Mężczyzny około 30. Wycofanie się z nadania bohaterom konkretnych imion jest zabiegiem, którego efektem są postaci w rodzaju everymana, sprawia, że się uniwersalizują.

Ciekawym rozwiązaniem jest zrezygnowanie z tradycyjnego podziału na scenę i widownię na rzecz przestrzeni przypominającej wielki salon z wygodnymi kanapami i poduszkami. Zmniejsza się dzięki temu dystans między widzem a aktorami.

"Ciąg" autorstwa Michała Buszewicza to sztuka, w której pytanie "czego się napijesz?" staje się pytaniem klasycznym i ponadczasowym. Swoją drogą, ciekawą odpowiedź na nie miał Wieniedikt Jerofiejew wymyślając w "Moskwie - Pietuszki" oryginalny przepis na drinka Łza komsomołki. Oto przepis:

Lawenda - 15 g

Werbena - 15 g

Woda kolońska Las - 30g

Lakier do paznokci - 2g

Płyn do płukania ust - 150g

Lemoniada - 150g

Składniki uprasza się mieszać przez dwadzieścia minut gałązką wiciokrzewu, a z "Ciągu" nie wychodzić przed zakończeniem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji