Artykuły

Tajemniczy anioł z Ameryki

Bardzo dobry i świetnie zagrany dramat wystawił na małej scenie Teatr Horzycy w Toruniu. Tekst jest pojemny znacze­niowo i teatr stara się temu sprostać. Ale im wyższe piętro znaczenia, tym więcej niejasności i wątpliwości. I to jest w "Aniołach w Ameryce" może najciekawsze, że jest o czym po przedstawieniu pomyśleć.

"Anioły", czyli "Nowe tysiącle­cie nadchodzi" Tony'ego Kushnera to, mówiąc w skrócie, hi­storia o homoseksualistach i lekomance, ale oczywiście nie z żadnych nizin społecznych, tylko wręcz przeciwnie. Wzięty, bardzo wpływowy adwokat, in­formatyk, potomek starego, bo­gatego rodu, młody prawnik i jego żona. Żeby zaś było je­szcze ciekawiej, informatyk jest Żydem, a młode małżeństwo należy do kościoła mormońskiego, w którym życie wier­nych regulują liczne, bardzo ry­gorystyczne zasady. Adwokat i potomek umierają na AIDS. Ten drugi, Prior, zdrowieje, nie bez udziału anioła (anielicy?) Bethesdy.

Co nas to wszystko obchodzi? Żydzi, mormoni, homoseksuali­ści, AIDS, valium, starotestamentowy anioł, którego imię nosi w Stanach miasto znane m.in. z liczących się szpitali, a postać zdobi fontannę w No­wym Jorku? Pytanie to musiał sobie zadać także reżyser Ma­rek Fiedor, znany toruńskim widzom m.in. z "Paternoster" Kajzara. Odpowiedź mieści się nie tylko w tym, że wszystkie problemy z tekstu Kushnera dotykają nas bardziej, niż jeste­śmy skłonni to przyznawać. To w końcu w Polsce trudno odpo­wiedzieć na pytanie, dlaczego w kraju zamieszkanym przez ludzi deklarujących aktywną przynależność do Kościoła ka­tolickiego możliwe są rzeczy z doktryną i praktyką wiary sprzeczne. I u nas często mówi się, że zmienić to może tylko cud. O tym też są ,Anioły", odwołujące się wprost do sym­boliki biblijnej. Ale to jest też dramat o śmierci, o godności, o tym, jak być porządnym czło­wiekiem.

W teatrze jednak nie o publi­cystykę chodzi, ale o teatr i ak­torów. "Anioły" grane są perfek­cyjnie. Aktorzy tworzą krwiste, wyraźne postacie, grają bez dy­stansu, bardzo prawdziwie, przejmująco. To wielki, może podstawowy walor przedstawie­nia. W roli Roya Cohna Fiedor obsadził Jacka Polaczka z Tea­tru Współczesnego w Szczecinie i jest to decyzja znakomita. Sła­womir Maciejewski (Prior) pro­wadzi rolę od wystudiowanej pozy do finałowego oczyszcze­nia tak, jakby naprawdę obna­żał się przed widownią. Karina Krzywicka (świetna Niania z "Wujaszka Wani" w reżyserii tegoż Fiedora) daje koncertowe studium niekochanej, zdradza­nej lekomanki. Michał Marek Ubysz gra wyciszonego, walczą­cego ze "złymi" skłonnościami i z pokusami wielkiego świata mormona: kolejna, po "Koń­cówce" dobra rola. Mieczysław Banasik - modelowy rabin, oszczędny, wyrazisty, przeko­nujący. Wreszcie Paweł Kowal­ski - walczący ze sobą Louis Ironson i Anną Magalska-Mil­czarczyk w czterech bodaj ro­lach.

Jest tylko jeden szkopuł. Przedstawienie jest świetne w podstawowej warstwie - rea­listycznego, współczesnego dra­matu psychologicznego. Tu właśnie aktorzy czują się najle­piej, tworzą najciekawsze po­stacie. Mniej przekonująco wy­padają próby przejścia na wy­ższy poziom. Otrzymujemy po­łączenie łamigłówki intelektual­nej i dramatu symbolicznego na tyle czytelne, by nie zgubić sen­su, ale zarazem nie do końca przekonujące. Nie ułatwiają odbioru ani muzyka, niezno­śnie chwilami ilustracyjna, ani scenografia. Chłodna, podzielo­na przezroczystymi zastawkami na dwa plany i trzy części przestrzeń sceniczna umożliwia symultaniczne prowadzenie kilku wątków akcji, ale to wszystko.

"Anioły" są więc świetnym obrazem rzeczywistości - także w jakiś sposób polskiej, w której ludzie miotają się między światem wartości a światem ułatwionej konsumpcji (symbolizowanej w przedstawieniu przez znakomite pingwiny). Ale co dla polskiego widza byłoby równie czytelne, jak dla czytających Biblię Amerykanów wątek anioła, a zarazem nie zobowiązujące, jak nasze miejsca kultu? Brak odpowiedzi na to pytanie ciąży chyba trochę na przedstawieniu Marka Fiedora.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji