Artykuły

Rozmowa z Fioną Shaw i Omarem Sangere

- W latach 90-tych brałem udział w warsztatach teatralnych, w czasie festiwalu Szekspirowskiego, w Londynie. Te warsztaty prowadziła właśnie Fiona. Zrobiły na mnie nieprawdopodobne wrażenie - mówi aktor OMAR SANGERE o początkach swojej współpracy z FIONĄ SHAW.

Do Warszawy, na kilkanaście godzin, przyleciała Fiona Shaw. Dzięki operatywności Działu Promocji i Kontaktów z Prasą Teatru Syrena, udało się zorganizować krótkie spotkanie z tą wybitną artystką i uzyskać jej zgodę na wywiad.

O co można pytać aktorkę tego formatu, która udzielając wywiadów na całym świecie, odpowiedziała już chyba na wszystkie możliwe pytania? Ponieważ spotkanie odbyło się na gruncie neutralnym, tzn. nie w teatrze i nie w czasie oficjalnej konferencji prasowej dało to możliwość skierowania rozmowy na tematy trochę niestandardowe. I takie były również niektóre odpowiedzi.

Już pytanie otwierające mocno zadziwiło i zaciekawiło dyrektora artystycznego United Solo Festival Omara Sangare:

Krzysztof Stopczyk: Bardzo dziękuję Państwu za poświęcenie mi tego czasu. Fiona! Interesuje mnie Twoje zdanie w następującej kwestii - kilka lat temu jedna z polskich partii politycznych wysunęła hasło uściślenia pojęcia "aktor". Wg niej aktorem może być wyłącznie osoba, która posiada dyplom ukończenia specjalistycznej uczelni. Niby nic nadzwyczajnego, tak było w epoce przed serialowej, przez dziesiątki lat ale obecnie pomysłodawcy, spotkali się z drwinami i kpinami, a pomysł upadł. Czy wg Ciebie występować przed publicznością może każdy, czy jednak - nie?!

Fiona Shaw: [natychmiast bez chwili zastanowienia] Oczywiście, że nie każdy! Zakładając, że mówimy o występach zawodowych, profesjonalnych, to w takim przypadku konieczne są studia, w trakcie których nabywa się odpowiednich umiejętności.

Ja na przykład, w czasie studiów nie tylko uczyłam się, chłonęłam, nasiąkałam, ale przez cały czas bardzo ciężko pracowałam, czyli miałam cały czas coś w rodzaju treningów, w trakcie których doskonaliłam nie tylko swój warsztat, ale starałam się również poznać swoje możliwości psychofizyczne.

KS: Chwileczkę! Coś mi się nie zgadza. Przecież uniwersyteckie studia psychologiczne ukończyłaś w 1985 roku, a już rok wcześniej grałaś w Przygodach Sherlocka Holmesa (The Adventure of Sherlock Holmes)!

Fiona robi zdziwioną minę i troszkę zaskoczona zaczyna tłumaczyć, że:

FS: Nie, nie, nie! Po pierwsze - nie psychologię, tylko filozofię, a po drugie, po jej ukończeniu były studia aktorskie i dopiero wtedy udział w filmie o Sherlocku! Czyli wszystko po kolei, tak właśnie jak uważam, że jest najbardziej prawidłowo.

Tu przestroga, dla czcicieli Internetu i Wikipedii, bo te błędne informacje o Fionie Shaw pochodziły właśnie z niej. Gdy już wyjaśniliśmy źródło błędu i wymieniliśmy uwagi nad plusami i minusami Internetu, padło kolejne pytanie:

KS: Ponieważ wykaz filmów w których brałaś udział jest całkiem pokaźny, a równocześnie ogromne sukcesy odnosisz na deskach scenicznych, co Ci jest bliższe kino, czy teatr?

FS: [znowu natychmiast]: oczywiście, że teatr! Bez żadnej dyskusji! Co do kina, to krótko - nie ma właściwe żadnej interakcji z publicznością. Oczywiście jest frekwencja, są recenzje, rozpoznawalność, czy wręcz popularność ale w czasie rzeczywistym jest ściana, nie ma odzewu widzów. A w teatrze jest ta więź [zaczyna chichotać], oczywiście gdy potrafi się ją wytworzyć! Jest interakcja. To jest niesłychanie trudny sprawdzian. Wszystko dzieje się tu i teraz, nie ma dubli, nic nie można powtórzyć. Jak już powiedziałam wcześniej, tego można się nauczyć, a na pewno trzeba nad tym pracować i doskonalić. To "panowanie" nad widzami jest fantastyczne. Wszystko można przekazać, pokazać i cały czas sprawdzasz się, czy to potrafisz, czy tym razem udało się. I ponownie podkreślam - praca nad sobą, praca!

KS: OK.! Teraz widzimy i podziwiamy efekty tej pracy ale jakie były początki? Czy to było konsekwentnie realizowane marzenie z dzieciństwa, czy na pewnym etapie - sposób na życie? Przecież były "normalne" studia i to nie byle jakie, bo filozoficzne [ogólna wesołość, z powodu informacji w Wikipedii].

FS: Prawdę powiedziawszy był to, nie chcę użyć słowa przypadek, ale po prostu tak się życie potoczyło, że najpierw były jakieś teatrzyki, występy, a później wciągnęło mnie, zaczęło się na poważnie, pojawiły się pierwsze propozycje..., no i tak to trwa.

KS: Tak, chyba nie można lekceważyć elementu zbiegu okoliczności. Taka konstatacja dotycząca obojga Państwa: Fiona skończyła filozofię, a jest aktorką (oczywiście z bardzo solidnym wykształceniem aktorskim ale to dopiero w dalszej kolejności), a dyr. Sangare kształcił się na wyższej uczelni teatralnej u najlepszych mistrzów sceny; Ba! Ma tytuł doktora tej uczelni, a jednak od pewnego czasu coraz rzadziej można go zobaczyć jako aktora. A szkoda!! [lekki uśmiech dyr. Omara Sangare]. A w jaki sposób drogi zawodowe Państwa skrzyżowały się?

Oboje zaczynają odpowiadać, jednak pałeczkę przejmuje dyr. Omar Sangare.

Omar Sangare: W latach 90-tych brałem udział w warsztatach teatralnych, w czasie festiwalu Szekspirowskiego, w Londynie. Te warsztaty prowadziła właśnie Fiona. Zrobiły na mnie nieprawdopodobne wrażenie. Byłem oszołomiony i nie mogłem wydobyć z siebie głosu, a jak już go wydobyłem, to zacząłem wyrażać swój podziw dla kunsztu Fiony. Tak, że nasza znajomość nie jest jakaś krótkotrwała, to nie jest coś nowego! Znamy się już i współpracujemy od wielu lat. W ubiegłym roku byłem bardzo zadowolony, że Fiona otrzymała nagrodę specjalną na United Solo Festiwal w Nowym Jorku! A teraz, jestem jej bardzo wdzięczny, że zgodziła się przyjechać do Warszawy i być gościem specjalnym United Solo Europe Festiwal, w Teatrze Syrena. To ogromnie podnosi rangę tego wydarzenia!

KS: No właśnie! Fiona! Zaobserwowałem, że ostatnio coraz częściej występujesz w małych formach, np. monodramach. Mam swoje zdanie na temat tej formy teatralnej ale jestem bardzo ciekaw Twojej opinii na ten temat! I związane z tym kolejne pytanie. Jeżeli moja obserwacja jest trafna, to czy jest to świadomy wybór i w jakich sztukach wolisz grać: wieloobsadowych, czy monodramach?

FS: Ooooch! To dosyć trudne pytanie! Nie mam gotowej i jednoznacznej odpowiedzi. Tak. To prawda, że ostatnio osiągnęłam wiele sukcesów z moimi monodramami. Podobały się, zostały dostrzeżone, zdobywały nagrody. Ale to absolutnie nie znaczy, że chcę się w nich specjalizować! Wprost przeciwnie! W tej chwili marzę o zagraniu z powrotem w sztuce 25 obsadowej! Nie mam z tym żadnego problemu!

Małe formy, monodramy są chyba największym wezwaniem! Tak jak już wspomniałam, przy dużej obsadzie, czasami w czasie spektaklu nawet nie trzeba mówić, że jestem żoną Omara. Jeżeli jestem sama na scenie, muszę nie tylko zagrać tę żonę, ale również Omara, a i nas wspólnie - też. Obecnie gram sztukę "Testament Marii" (The Testament of Mary) i jestem oczywiście sama na scenie ale gram nie tylko Marię ale również Jezusa!!! Oczywiście nie gram Jezusa ale publiczność MUSI mieć złudzenie, że Go widzi! Tak jest również w monodramie , w którym odgrywam marynarza i w innych przypadkach

Mówiąc to Fiona błyskawicznie podnosi się z kanapy i wykonuje sekundową etiudę ruchowo werbalną i siada z powrotem, a ja pozostaję z wrażeniem, że przez chwilę w pokoju był marynarz, mało tego! Nie tylko był ale jeszcze coś gadał!). Fiona kontynuuje:

To jest wyzwanie! Żeby mu sprostać trzeba cały czas pracować, doskonalić się i iść do przodu!

Ale sztuki wieloobsadowe też lubię i tak jak powiedziałam przed chwilą, chcę znowu wziąć w niej udział, jak np. w Ryszardzie II!

KS: Fiona! Chapeau bas! Bardzo żałuję, że nie będę miał możliwości oglądania Cię w tym tygodniu. Nie tracę nadziei, że to kiedyś nastąpi! Wiem, że jesteś zmęczona, a pracowity czas przed Tobą. Tym bardziej dziękuję za to, że poświęciłaś mi swój wolny czas i trzymam kciuki za Twoje sukcesy. A na zakończenie jeszcze jedno pytanie do dyr. Sangare. Z tego co wiem, Warszawa jest jedynym na świecie "wyjazdowym" miejscem, gdzie prezentowane są spektakle tego największego i prestiżowego Festiwalu monodramów! Czy są już jakieś plany dotyczące innych miejsc, np. na innych kontynentach?

Omar Sangare: [tajemniczo się uśmiecha] Solo United Festiwal cały czas rozrasta się. Tworzymy nowe bloki tematyczne. Jest naprawdę żywym organizmem. A reszta niechaj będzie milczeniem. Ja jestem bardzo zadowolony, że możemy prezentować w Warszawie część sztuk pokazywanych już w Nowym Jorku i bardzo jestem zadowolony ze współpracy z Teatrem Syrena.

KS: Raz jeszcze bardzo Państwu dziękuję i do zobaczenia jutro na rozpoczęciu United Solo Europe Festiwal.

FIONA SHAW [Fiona Mary Wilson ur. 10 lipca 1958, w hrabstwie Cork w Irlandii] - aktorka uhonorowana Orderem Imperium Brytyjskiego i dwukrotna zdobywczyni Nagrody Laurence'a Oliviera

Światowej sławy aktorka wielokrotnie występująca na deskach prestiżowych scen, takich jak brytyjski National Theatre czy Royal Shakespeare Company. Zasłynęła również rolami w monodramach: "The Waste Land" na podstawie poezji T. S. Eliota, wystawionym w Liberty Theatre w Nowym Jorku, za który otrzymała Drama Desk Award; a ostatnio - także na Broadwayu - w spektaklu "The Testament of Mary". Od wiosny tego roku, przedstawienie to jest wystawiane w największym centrum sztuki scenicznej Europy, londyńskim teatrze Barbican. Za swoje osiągnięcia w dziedzinie teatru solowego Fiona Shaw otrzymała nagrodę specjalną United Solo, którą odebrała w ubiegłym roku na ceremonii festiwalu w nowojorskim Teatrze Row.

Uznanie międzynarodowej publiczności filmowej, aktorka zyskała rolą Petunii Dursley, w serii filmów o Harrym Potterze, a także jako Marnie Stonebrook z serialu "Czysta krew".

Fiona Shaw jako gość specjalny zainaugurowała w Teatrze Syrena, drugą edycję United Solo Europe, prelekcją o teatrze solowym, jego specyfice i rosnącej popularności.am wiele sukces

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji