Romeo, Julia i Caligula (fragm.)
Jeśli jakiemuś miłośnikowi Melpomeny zamarzy się w gorącym bożonarodzeniowo-noworocznym okresie pójść do teatru, pozostała w naszym mieście już tylko jedna placówka, która zapewni mu ten luksus. Mowa o Teatrze im. Juliusza Osterwy. Jego dyrekcja i zespół wierzą, że i w takim czasie widownia może się wypełnić publicznością i można być pewnym, że się nie zawiodą, bo innych ofert kulturalnych w tych dniach brak. Przed świętami teatr zaprezentuje jeszcze dziś i jutro o godz. 18 wznowioną od czwartku tragedię Williama Szekspira "Romeo i Julia". Najsłynniejsza sztuka o miłości zyskała w lubelskiej inscenizacji efektowną oprawę. Wyreżyserowana przez Bogdana Toszę - także autora opracowania muzycznego - historia kochanków z Werony rozgrywa się w symbolicznych dekoracjach przygotowanych przez Aleksandrę Semenowicz, która też zaprojektowała kontrastujące z nimi swym bogactwem kostiumy. Niebagatelną rolę odgrywa światło ustawione przez nadwornego scenografa Osterwy Pawła Dobrzyckiego. Zadbano też o choreografię, nad którą pracował Przemysław Śliwa. A w rolę tragicznych kochanków wcielają się chwaleni w recenzjach młodzi aktorzy teatru, pozyskana do tej realizacji,pełna młodzieńczego uroku filigranowa Anna Kurczyna i zabójczo przystojny Bartosz Mazur.