Artykuły

Bez kompleksów wobec Warszawy czy Krakowa

- Zależy mi, by teatr nie był postrzegany tylko jako jedna z wielu instytucji. Chcę, by była to przestrzeń publiczna, miejsce, w którym mieszkańcy chętnie się spotykają, rozmawiają, przyprowadzają tu kolejnych znajomych i przyjaciół, by się najzwyczajniej w świecie wzruszyć, poczuć radość lub sprowokować wzajemnie do burzliwej rozmowy - mówi Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego w Katowicach.

Zapraszam do najważniejszego teatru w regionie, który ma ponadstuletnią historię, ale poprzez eksperymenty sceniczne nieustannie przeżywa swoją młodość. Wizyta na każdej ze scen ma być w różnym stopniu reinterpretacją tego, co było i jest ważne dla regionu, mikroświata w skali nie tylko ogólnopolskiej, ale i europejskiej.

W sezonie na publiczność czeka ponad 30 różnych propozycji w każdym miesiącu: spektakli, koncertów, dyskusji, wystaw, pokazów, warsztatów czy spotkań. Jesteśmy otwarci na międzynarodową współpracę: koprodukujemy spektakle np. z Włochami, zapraszamy też do nas z pokazami cenionych twórców z europejskich scen. Dodatkowo działamy "bez granic": mamy w ofercie spektakle z napisami po angielsku czy tłumaczone na język migowy.

Zależy mi, by teatr nie był postrzegany tylko jako jedna z wielu instytucji. Chcę, by była to przestrzeń publiczna, miejsce, w którym mieszkańcy chętnie się spotykają, rozmawiają, przyprowadzają tu kolejnych znajomych i przyjaciół, by się najzwyczajniej w świecie wzruszyć, poczuć radość lub sprowokować wzajemnie do burzliwej rozmowy. Życzę sobie, by do instytucji kultury w Katowicach przychodziła inteligentna i wymagająca publiczność, która tu jest i zawsze była, taka z otwartą głową na wszystko, co może się wydarzyć w obszarze sztuki.

W dyskusjach coraz częściej pojawia się kategoria tzw. Nowych Ślązaków, świadomych mieszkańców regionu, bez kompleksów wobec Warszawy czy Krakowa. I to przede wszystkim dla nich jest każda ze scen Teatru Śląskiego.

Dyrekcja Roberta Talarczyka (od 2013 r.) to przede wszystkim propozycje prapremierowe i spektakle realizowane w cyklu "Śląsk Święty/Śląsk przeklęty" (np. "Skazany na bluesa" o legendarnym bluesmanie Ryszardzie Riedlu), a także nowe adaptacje uznanej prozy, np. przygotowywany "Czarny ogród" Małgorzaty Szejnert czy "Morfina" Szczepana Twardocha.

Za jedno z najważniejszych przedstawień ostatnich lat uważa się nagrodzoną na najbardziej prestiżowych polskich festiwalach "Piątą stronę świata" według powieści Kazimierza Kutza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji