Artykuły

Bydgoszcz. Nowy dyrektor i jego koncepcja teatru

Premiery co miesiąc, mocno odmieniony repertuar i wspólne projekty z "Dużym Formatem", dodatkiem do "Gazety Wyborczej" - taki ma być Teatr Polski pod dyrekcją Pawła Wodzińskiego.

Nowy szef bydgoskiej sceny będzie szedł drogą wytyczoną przez Pawła Łysaka - zamierza robić teatr zaangażowany i podejmujący ważne tematy. Chce to robić jednak na swój sposób. Spektakle dotykające problemów tożsamości i przynależności do lokalnej wspólnoty ustąpią miejsca teatrowi bardziej globalnemu. - Jesteśmy nowoczesnymi Europejczykami, którzy okres transformacji mają za sobą. Dlatego sięgniemy po sprawy kluczowe dla współczesnych czasów i ludzi - mówi Wodziński.

Spektakl "Afryka", który bydgoszczanie zobaczą już 17 października, poruszy kwestię relacji między Czarnym Lądem a Europą jako spadkobierczynią kolonialnych tradycji. Trzy miesiące później teatr pokaże "Murzynów" Jeana Geneta - satyryczną sztukę o rasizmie.

Inny ważny temat to demokracja i to, jak bardzo zagrażają jej zmiany społeczne i polityczne. Ten wątek podejmie Wodziński, reżyserując "Thermidora" Stanisławy Przybyszewskiej o ostatnich dniach Robespierre'a (premiera 28 listopada).

Dorota Ogrodzka, która w Teatrze Polskim zajmie się stworzeniem stałego programu działań edukacyjnych, przygotuje spektakl o demokracji dla dzieci.

- Wychodzimy z przekonania, że teatr jest doskonałym miejscem do testowania utopijnego świata - uważa zastępca dyrektora ds. programowych Bartosz Frąckowiak. Na scenie Teatru Polskiego 19 grudnia dokona tego znany duet twórców: reżyser Wiktor Rubin i dramaturg Jolanta Janiczak w spektaklu "Detroit" - o mieście, które zbankrutowało i obraca się w ruinę.

Premiery na deskach bydgoskiej sceny będziemy oglądać co miesiąc - do października przyszłego roku zaplanowano ich aż 13.

W nowych sztukach nie zobaczymy już jednak niektórych aktorów. Z Teatrem Polskim już pożegnali się Magdalena Łaska i Piotr Stramowski. Do Teatru Powszechnego w Warszawie, któremu od września szefuje Paweł Łysak, z końcem roku odejdą Julia Wyszyńska, Karolina Adamczyk, Michał Czachor i Michał Jarmicki. Zespół aktorski w Bydgoszczy na pewno zasili debiutantka Sonia Roszczuk, być może również Klara Bielawka i Szymon Czacki. W teatrze powstanie także nowy dział kuratorsko-dramatyczny, którym pokieruje Marta Keil.

Wodziński i Frąckowiak chcą też co roku organizować dwie międzynarodowe rezydencje artystyczne, w których wezmą udział artyści z zagranicy. Efektem tej wymiany twórczej ma być wspólna produkcja spektaklu. W planach są też interwencje, czyli niskobudżetowe zdarzenia teatralne przewidziane na małą obsadę, dotyczące pilnych i aktualnych tematów. Te przedsięwzięcia artystyczne powstaną przy współpracy z "Dużym Formatem".

Nowy dyrektor zapowiada też zmianę formuły Festiwalu Prapremier. - Chcielibyśmy, żeby impreza była świeża i znowu zaczęła przyciągać do Bydgoszczy ogólnopolską publiczność. Obecnie ma charakter przeglądu tego, co większość mogła już obejrzeć. Dlatego w programie znajdą się koprodukcje, które podczas festiwalu będą mieć premierę. Spróbujemy namówić też inne teatry do premierowych przedstawień w trakcie tej imprezy - planuje Wodziński. Według niego zmiana formuły także poprzez zapraszanie spektakli z zagranicy pozwoli np. na zwiększenie ministerialnej dotacji, która w tym roku wyniosła 150 tys. zł.

Wodziński chciałby w dalszej perspektywie wyremontować siedzibę bydgoskiego teatru. - Plan jest taki, żeby w tym roku opracować koncepcję modernizacji, w przyszłym skompletować dokumentację i postarać się o pieniądze z Unii na remont. Jeśli się uda, mógłby on zacząć się najwcześniej pod koniec 2016 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji