Artykuły

Dla dzieci, ale dla dorosłych

12. Międzynarodowe Toruńskie Spotkania Teatrów Lalek podsumowuje Andrzej Churski w Nowościach Gazecie Pomorza i Kujaw.

Teatry dla dzieci grają czasem dla dorosłych. To wiadomo, ale że adresowane do młodych i najmłodszych bajki mogą na serio zainteresować ich rodziców - to już mniej oczywiste.

W tym roku na Międzynarodowych Toruńskich Spotkaniach Teatrów Lalek z większą ciekawością obejrzałem spektakle dla dzieci niż te dla dorosłych. Okazało się, że nawet mistrzostwo formy (świetny Duda Paiva - "Anioł" z Holandii) nie gwarantuje jakości widowiska, a jest tylko pokazem uwodzicielskiej siły sztuki animacji. Podobnie jak kabaretowe, lekko antyamerykańskie przedstawienie znanego teatru Wilde&Vogel z Niemiec (na motywach "Snu nocy letniej") czy "Imię" Iona Fossego przygotowane przez Annę Augustynowicz w szczecińskiej Pleciudze które budziły ciekawość, uznanie dla pomysłów, ale usypiały banałem sensów. Jeśli chodzi o to, co najważniejsze, a więc poetycki świat, w którym każdy ma szansę odnaleźć i zrozumieć to, do czego jest emocjonalnie i intelektualnie przygotowany, przodowały przedstawienia dla dzieci.

Teatr drogi

Najciekawsze przygody zdarzają się w podróży, więc literatura dla dzieci równie chętnie sięga po ten motyw, jak np. kino dla dorosłych. Nie jest też przypadkiem, że podróżniczkami są małe dziewczynki, bardziej podatne na zagrożenia, ale też czasem dojrzalsze od małych chłopców. Klasycznym przykładem jest zgrabna "Calineczka", grana przez zespół Baja Pomorskiego już kilkaset razy (tu poza konkursem).

W opowieści Rumuna Aleksandru Popescu "Sklep z zabawkami" towarzyszymy Dinie w wyprawie do ciemnego lasu, gdzie dziewczynka najpierw wykazuje się sercem - ratując z opresji zająca, potem odwagą. Ale gdy podstępna Noc kieruje jej kroki w stronę magicznego sklepu z zabawkami - dziecko ulega pokusom. Tu na początek wszystko jest za darmo, ale potem za każde zrealizowane marzenie płaci się rokiem życia. Dziewczynka szybko nudzi się lalką, chce pajaca, potem - a jakże, - przystojnego żołnierzyka. I ani się obejrzy, gdy jedyną rzeczą, jakiej nie pragnie, ale naprawdę potrzebuje, jest laska. Życie zleciało na zaspokajaniu kolejnych niby-potrzeb.

Dorosły wie, że to choroba, że konsumpcjonizm jest be, ale i tak w piątkowy wieczór lub niedzielny poranek ląduje w hipemarkecie. I jest bez szans, dopóki ma pieniądze. Dziecko w bajce ma lepiej. Wdzięczny zając wyruszy, by przekonać Noc do darowania Dinie straconych lat. Cóż to za podróż! Zając w warszawskim Teatrze Lalka jest pacynką - lalką nakładaną na rękę aktora. Sztuka polega na tym, by stworzyć iluzję pokonywania przestrzeni zajęczymi skokami, zwodami, by w ostatniej chwili umknąć pościgowi i - w nagrodę - spojrzeć w oczy zła. Mistrzostwo świata! I happy end, bo dziecko musi wierzyć, że zawsze jest jakaś szansa.

"Sklep" przygotował Łukasz Kos, a dzieciom, które były jurorami na toruńskim festiwalu, animacja zająca podobała się najbardziej, podobnie jak dorosłemu jury, które dało reżyserowi jedną z dwóch równorzędnych głównych nagród. Drugą dostał Piotr Cieplak - też reżyser dla dorosłych - za bajkę Tankreda Dorsta "Amelka, bóbr i król na dachu" w Teatrze Guliwer - z oczywistym konstrukcyjnym motywem drogi.

Teatr dojrzewania

"Amelka" to przede wszystkim bajka o dojrzewaniu. Najbardziej efektownie dojrzewa Gruszka, która najpierw boi się zeskoczyć z drzewa, bo jest zbyt zielona, by ktoś miał na nią ochotę. A gdy się zdecyduje, będzie czynić gwałtowne starania, by ktoś ją napoczął, zanim przejrzeje. Na przykład bóbr. Ale bóbr nie przepada za gruszkami, bo lubi Amelkę, co uświadamia sobie wyraziście mając wybór. Gruszka (prawdziwa kreacja Joanny Borer) trafi w końcu w ręce tajnego radcy, który doceni jej wyborny smak w fazie pełnej dojrzałości "tuż przed zgniciem". Czyż to nie piękne?

Warto by pewnie wspomnieć o "Siała baba mak" z Bielska-Białej z pomysłową scenografią, ale może i te przykłady sprawią, że będziecie Państwo pamiętać o tym festiwalu za rok. Na pewno też będzie kilka świetnych przedstawień pokazanych już w nowym gmachu Baja.

Na zdjęciu: "Sklep z zabawkami", Teatr Lalka, Warszawa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji