Artykuły

Smartfon i chór

Boję się, że oni, nasi różni młodzi, mając takie ułatwienia nie będą słuchać świata tak uważnie, jak ja słuchałem. I nie będą go chłonąć. W różnych aspektach. Ten Tomasz Mann, ten Proust we mnie zostaje. Czasem nawet nie pamiętam tytułu, ale pamiętam nastrój, postać, sytuację. Pamiętam, że takie opowiadanie było. Boję się, że u młodych percepcja świata, przez te urządzenia, które posiadają, jest bardziej pobieżna, powierzchowna - mówi Jerzy Stuhr w rozmowie z Marią Malatyńską w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Złośliwi mówią, że każde pokolenie to przeżywa. Gdy znajdzie się "w pewnym wieku", to trudniej przychodzi mu zrozumieć udogodnienia techniczne, z którymi młodzi "się rodzą". Ale chyba to, co zmienia się na naszych oczach, dzieje się intensywniej, bo dotyczy elektroniki Czy to znaczy, że mamy "odpuścić" i czuć się usprawiedliwionymi?

- W żadnym wypadku, trzeba "nadgonić"! Nawet jeśli coś mieści się poza wyobraźnią! Tym bardziej że są wartości, w których to my "górujemy" - jeśli już ten wyścig mielibyśmy traktować dosłownie. Dam przykład: kilka tygodni temu przygotowywałem ze studentami spektakl "Ubu król". Mogłem się przekonać, jak odmiennie myślą młodzi ludzie. W pewnym momencie mówię: dobrze by było, żeby car Aleksy I mówił ze sceny po rosyjsku, a druga postać jako tłumacz, żeby go wprost na scenie tłumaczyła. W tym celu byłoby najlepiej iść do Instytutu Kultury Rosyjskiej, chyba przy Uniwersytecie, bo tam na pewno wiedzą, gdzie "Ubu króla" po rosyjsku można dostać. Moja asystentka na to wyjęła smartfona i mówi: a dlaczego mamy szukać? Proszę: "PapaszaUbju" - poniżej cały tekst. Tylko że ja nie znam cyrylicy, proszę, niech pan przeczyta, a my całość spiszemy.

A potem zdarzyła się druga rzecz: chodziło mi po głowie, że jest taka ruska pieśń wojenna, która by się nam tu nadała. Taka rozlewna, jak to u nich, pamiętałem fragmenty, nie znałem jednak tytułu. Ot, przyczepiło mi się do pamięci "idiot strana agromnaj". Na to inny student proponuje, by te trzy słowa zaśpiewać do smartfona. I śpiewam, a tam chór Aleksandrowa się włącza i już idzie całość, a my spisujemy, tzn. ja spisuję, bo młodzi nie znają rosyjskiego.

Jakaż to zmiana ogromna, jakaż to rewolucja, że wszystko możesz odnaleźć w sieci, wszystko jest. Pozostaje więc tylko to, co opowiadał profesor Gadacz, gdy raz spytał studenta, a on nic, drugi raz go spytał, znowu nic - i wreszcie student, zdenerwowany mówi: Dlaczego pan profesor mnie o to pyta? Przecież w każdej Wikipedii mogę to znaleźć natychmiast, jeśli będę potrzebował. Po co mam się tego uczyć? - W zasadzie ma pan rację - profesor mu na to. - Ale jeśli panu wyłączą światło, to ja z moją wiedzą zostanę, a pan nie. A zdarzyć się może przecież wszystko. Nowy Jork był odcięty od światła ładnych paręnaście godzin.

I to jest prawda, ale w codziennej pracy sporo problemów można rozwiązać nie wychodząc z teatru! Różnica polega jednak też na tym, że ja te wszystkie motywy i skojarzenia, które były inspiracją dla pomysłu, wygrzebałem gdzieś z własnej pamięci. A więc pewnie w różnych okresach i chwilach normalnego życia musiałem tę pamięć mieć otwartą, bo chwytałem bardzo różne rzeczy ze świata i coś z tego we mnie zostało. A student tylko wiedział, gdzie znaleźć. To prawda, że świetny musi być ten program, gdzie śpiewasz, a komórka sama podaje warianty pieśni. Ale komórka pieśni nie wymyśli. To ja z mojego doświadczenia musiałem to wygrzebać. Boję się, że oni, nasi różni młodzi, mając takie ułatwienia nie będą słuchać świata tak uważnie, jak ja słuchałem. I nie będą go chłonąć. W różnych aspektach. Ten Tomasz Mann, ten Proust we mnie zostaje. Czasem nawet nie pamiętam tytułu, ale pamiętam nastrój, postać, sytuację. Pamiętam, że takie opowiadanie było. Boję się, że u młodych percepcja świata, przez te urządzenia, które posiadają, jest bardziej pobieżna, powierzchowna.

Nieraz myślę, że to jest nie do odrobienia. Następne pokolenia mogą być jeszcze bardziej powierzchowne. Postęp techniczny przecież się nie zatrzyma. Żadne ramy etyczne tego nie zrobią. A może, za chwilę nie będzie żadnej etyki? Już są kłopoty w tym względzie. Ale z drugiej strony elektronika pobudza. Znajdź mi jeszcze to, i jeszcze to, pozwalasz sobie na szaleństwo wyobraźni. A więc może jest dobrze?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji