Artykuły

Sekrety Niebywalencji

Światowa prapremiera musicalu "Piotruś Pan" z librettem Jeremie­go Przybory i muzyką Janusza Sto­kłosy w reżyserii Janusza Józefo­wicza przygotowana została z roz­machem nie mającym sobie rów­nych na polskich scenach. Przed­stawienie ma charakter multime­dialny. Rozgrywa się na scenie, na widowni i nad widownią. Zastoso­wanych zostanie wiele efektów specjalnych.

Na scenę wpłynie wielki 9-metrowej wysokości statek kapitana Huka, pojawią się syreny, zapłoną wielo­barwne ogniska, a mali bohaterowie opowieści latać będą nad głowami widzów. Ciekawym rozwiązaniem technicznym jest sterowany elektro­nicznie krokodyl ponadsiedmiometrowej długości. Scenografowie An­drzej Woron i Marek Chowaniec przeniosą widzów na pustynię, do kanionu, igloo, a nawet nad wodo­spad z prawdziwą wodą. Dekoracja składa się z trzech podstawowych elementów. Są nimi dom państwa Darling, okręt kapitana Huka oraz Neverneverland, czyli wyspa Niebywalencja.

Pomysł plastyczny spektaklu zro­dził się w połowie lat 90., kiedy pla­nowano realizację "Piotrusia Pana" w Teatrze Wielkim, jednej z najno­wocześniejszych scen operowych świata. Gdy okazało się, że spektakl grany będzie w Romie, teatr ten trzeba było przebudować. Aby scena nie zawaliła się pod siedmiotonową scenografią, należało ją podstemplo­wać tak, jak się to czyni ze sztolnia­mi czy kopalniami. Dodatkowym wzmocnieniem było pokrycie jej bla­chą 5- a nawet 10-mm grubości.

Największą trudność sprawiała budowana w Krakowie Niebywalencja. Roma nie posiada sceny obroto­wej, więc wyspa musiała mieć wła­sną obrotówkę, własny system napę­du i zasilania. Poruszana jest za pomocą 7 silników. Nie tylko jeździ w przód i tył, obraca się wokół wła­snej osi, lecz również otwiera swe czeluście. W nich znajdują się dwie jaskinie, w których schronią się ma­li bohaterowie.

- Zależało nam na tym, by stwo­rzyć scenografię maksymalnie reali­styczną, żeby nie było tu żadnych oszustw i umowności, które często serwuje się w teatrze, nie tylko zresz­tą dzieciom - mówi Marek Chowa­niec. - Do niektórych rozwiązań do­chodziliśmy metodą prób i błędów. Np. podczas pierwszych prób z wo­dospadem zużyliśmy niebotyczne ilości wody, więc potem wymagało to sporej korekty i teraz wszystko od­bywa się w obiegu zamkniętym.

Wyspa mimo swego ciężaru musi poruszać się cicho i szybko, dostoso­wując do taktów muzyki. Okręt "We­soły Roger", którym podróżuje kapi­tan Huk grany przez Wiktora Zbo­rowskiego, zbudowany został w pracowniach warszawskiego Te­atru Powszechnego. Prototyp statku Andrzej Woron, twórca działającego

w Berlinie Teatrkreatur, znalazł w berlińskim antykwariacie. Do ob­sługi pirotechnicznej spektaklu po­wołana jest specjalna ekipa z Wro­cławia, która ma czuwać nad tym, by wszystkie strzały i wybuchy prze­biegały pod pełną kontrolą.

Atrakcją dla dziecięcej widowni będzie z pewnością krokodyl. W paszczy tego siedmiometrowego gada zmieści się Piotruś Pan. Kroko­dyl będzie pełzać, machać ogonem, ryczeć, otwierać szeroko paszczę, a także... połykać zegarki. Sposób animacji gada jest okryty tajemnicą.

Do zabezpieczenia planu zatrud­niono dodatkowo specjalną ekipę kaskaderów. Pod ich opieką wyko­nawcy uczyli się wdrapywać na maszt statku, a także latać nad wi­downią na cienkich, lecz bardzo mocnych linkach.

Dla potrzeb spektaklu na basenie warszawskiej AWF kręcone były zdjęcia podwodne. W Studiu Minia­tur Filmowych powstał również film animowany, który będzie częścią te­atralnej opowieści.

Wszystkie dzieci, które grają w przedstawieniu, od ponad trzech miesięcy mieszkają w teatrze. Tu pod okiem pedagogów realizują zajęcia szkolne oraz przechodzą przyspieszo­ny kurs tańca, śpiewu, akrobatyki, szermierki i zadań aktorskich. Do roli Piotrusiów Panów wybrano 11-letniego Tomka Kaczmarka z Wrocławia (lau­reata konkursu Naszej TV "Wygraj, wyśpiewaj") oraz 13-letniego Marcina Sójkę z Siedlec. Towarzyszyć im będą m.in. takie gwiazdy jak Edyta Gep­pert, Katarzyna Groniec i Wiktor Zborowski.

- Kiedy scenografia pojawiła się już na scenie, objawiła swoją skalę, koloryt, wszyscy zaczęliśmy odnajdy­wać się w tym magicznym świecie i patrzeć nań z sympatią i fascynacją - mówi Marek Chowaniec. - Mam nadzieję, że to uczucie towarzyszyć też będzie widzom.

Patronat medialny objęli "Rzecz­pospolita", TVP1 i RMF FM; głów­nym sponsorem spektaklu jest Era GSM.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji