Artykuły

Młodzi wchodzą na sceny. Z przytupem

Czwórka aktorów i tancerz. Każde z nich wyraźnie zaznaczyło w tym roku swoją obecność na scenie. Warto zapamiętać te nazwiska - pisze Izabela Szymańska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Wybierając spektakl, widzowie najczęściej kierują się obsadą - taki jest wynik badań zleconych przez Instytut Teatralny. Publiczność lubi oglądać na scenie gwiazdy, aktorów znanych z seriali. My proponujemy, żeby przyjrzeć się młodym artystom, którzy są na początku swojej zawodowej drogi. I zacząć "chodzić na nich".

* Tomasz Schuchardt

Stanley postrzega życie czarno-biało. Zapalczywy, uparty, ma jednak swój honor i zrobi wiele, by ochronić - we własnym mniemaniu - siebie i żonę. Tomasz Schuchardt w "Tramwaju zwanym pożądaniem" [na zdjęciu] w Teatrze Ateneum gra postać, którą w legendarnym filmie Elii Kazana kreował Marlon Brando. Schuchardt przykuwa uwagę widzów od pierwszego momentu. Jego Stanley jest silny, nieokiełznany, drażni, nie chce się przypodobać widzom.

Rola w spektaklu w reżyserii Bogusława Lindy to ciekawe dopełnienie możliwości aktora. Absolwent PWST w Krakowie, wcześniej związany z Teatrem im. Stefana Jaracza w Łodzi, znany jest kinomanom. Mogliśmy go oglądać w filmie "Chrzest" Marcina Wrony, "Jesteś bogiem" Leszka Dawida czy "Miasto 44" Jana Komasy.

* Martyna Krzysztofik

Zadebiutowała rolą trudną. Tytułowa postać w "Iwonie, księżniczce Burgunda" w reżyserii Agnieszki Glińskiej w Teatrze Narodowym ma być lustrem, w którym przegląda się dwór. Inna od nich, drażniąca, obok której nie można przejść obojętnie, ale zarazem jakby niewidoczna, niesłyszalna. Absolwentka krakowskiej PWST poradziła sobie z tym zadaniem bardzo dobrze.

"Iwona Martyny Krzysztofik nie trzyma się promowanych w kolorowych magazynach wymiarów, nie ma obsesji na punkcie wyglądu, w wygodnych legginsach i rozciągniętej bluzie jest rękawicą rzuconą współczesnemu światu. Ludziom jak z Photoshopa, modnym, kompulsywnie uprawiającym jogging i życie fit, z zapełnionym grafikiem, siatką zajęć, poważnym, zajętym i reprezentującym" - pisała Aneta Kyzioł w recenzji spektaklu zamieszczonej w "Polityce".

* Marcin Januszkiewicz

Jak pokazać Bachorołapa - przyrząd do łapania złych dzieci? Marcin Januszkiewicz razem z Modestem Rucińskim są w spektaklu "Jak zostałam wiedźmą" alegorią zła popkultury. Skaczą, śpiewają, mają kolorowe kostiumy i migające światełka przy czarnych okularach. Są jak kwintesencja reklam, które swoją atrakcyjnością "łowią" dzieci.

Komediowa rola w spektaklu według poematu Doroty Masłowskiej w reżyserii Agnieszki Glińskiej to tylko jedna z wielu, w jakich można zobaczyć Marcina Januszkiewicza. Tuż po studiach w warszawskiej Akademii Teatralnej Glińska obsadziła go jako Zbyszka, zbuntowanego syna Dulskiej, w "Moralności pani Dulskiej" w Teatrze Współczesnym. Potem na stałe zaprosiła do zespołu Studio. W "Dwojgu biednych Rumunów mówiących po polsku" gra Parchę - zagubionego chłopaka, aktora znanego z roli księdza Grzegorza w telewizyjnym serialu, który przygodami próbuje zagłuszyć samotność. W "Wichrowych wzgórzach" Julii Holewińskiej i Kuby Kowalskiego jest uwiązanym w sztywne konwenanse Edgarem. Możemy tam podziwiać nie tylko jego aktorstwo, ale też świetny głos. W Studio wystąpił z recitalem "Agnieszka Osiecka po męsku" złożonym z piosenek do słów Osieckiej, a w musicalu "Zorro" w Teatrze Komedia gra tytułowego bohatera.

* Justyna Wasilewska

Postać - metafora - tak można opisać bohaterkę, którą w "Drugiej kobiecie" Grzegorza Jarzyny w TR Warszawa gra Justyna Wasilewska. Talia ginie na początku spektaklu, potem pojawia się jako zjawa. Jest przeciwwagą nie tylko dla Wiktorii Gordon (Danuta Stenka) - dojrzałej aktorki, która straciła sens życia, ale dla wszystkich znudzonych codziennością i pracą bohaterów. Postać Wasilewskiej, jak pisał w recenzji w "Wyborczej" Witold Mrozek, to "intrygujące ciało obce". Teatromanka, fanka Gordon, symbolizuje to, czego Gordon już nie ma: pasję, witalność, świeżość - wszystkie atrybuty młodości.

Justyna Wasilewska od tego roku jest aktorką zespołu TR Warszawa. Widzowie znają ją z roli Magdy w "Nietoperzu" Kornela Mundruco, jednak najwięcej współpracowała z Krzysztofem Garbaczewskim. Absolwentka łódzkiej "Filmówki" występowała w jego przedstawieniach, m.in. "Życie seksualne dzikich" w Nowym Teatrze, "Kamienne niebo zamiast gwiazd"(premiera w Muzeum Powstania Warszawskiego, obecnie w repertuarze Nowego Teatru), "Balladynie" w Teatrze Polskim w Poznaniu.

* Paweł Sakowicz

W rankingach teatralnych artyści tańca pojawiają się rzadko. Zazwyczaj ocenia się aktorów, reżyserów, twórców teatru dramatycznego. Spektakle taneczne także, zwłaszcza w Warszawie, nie mają stałego miejsca prezentacji; artyści często współpracują z zagranicznymi choreografami, przebywają na zagranicznych rezydencjach artystycznych, więc dużo trudniej zobaczyć ich w Warszawie. Ale kiedy są, to warto. Wśród premier ostatniego czasu indywidualnym stylem ruchu wyróżniał się Paweł Sakowicz. W Warszawie studiował nauki polityczne, a w London Contemporary Dance School - choreografię i sztuki performatywne.

W stolicy można było zobaczyć jego dowcipne "Bajki muzyczne" przygotowane do utworów Witolda Lutosławskiego oraz solowy spektakl "Bernhard". Wykorzystał w nim muzykalność i rytmiczność języka, jakim pisał swoje powieści austriacki autor. Charyzmatyczna postać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji